Saturday, May 22, 2010

Owocem dnia

dzisiejszego byl spacer po Roncezwolce. Trwal 4 godziny 51 minut. Byla modlitwa przed pomnikiem katynskim. Wizyta w szpitalu sw. Jozefa. Cala wyprawa trwala 6 godzin i 25 minut. W tym 1 godzina i 34 minut trwala wizyta w klinice "walk in" i spotkanie z doktorem Renne.

Odwiedzilem 3 ksiegarnie + kilka innych sklepow. Zachmurzenie raczej duze. Czasami nawet popadalo. Ogolnie czulem sie silny. Nogi dopisywaly. Oddech rownomierny + brak arytmii. Koszt wyprawy $131.17. Najciekawsze bylo spotkanie z Andreas Moritz. Tym bardziej ciekawe, ze trwalo dlugo w nocy, poniewaz pasjonowalem sie czytaniem jego bloga, strony internetowej + najnowszej ksiazki, ktora kupilem w ksiegarni GAZETA.

sobota
VII tydzien okresu wielkanocnego

"Piotr, obrociwszy sie, zobaczyl idacego za soba ucznia, ktorego milowal Jezus, a ktory to w czasie uczty spoczywal na Jego piersi, powiedzial: 'Panie, kto jest ten, ktory Cie zdradzi?'. Gdy wiec go Piotr ujrzal, rzekl do Jezusa: 'Panie, a co z tym bedzie?' Odpowiedzial mu Jezus: 'Jezeli chce, aby pozostal, az przyjde, co tobie do tego? Ty pojdz za Mna" ("modlitewnik ojca Leona Knabita").

01:44 Hrs. Budzi mnie siusiu.

05:39 Hrs. Budzi mnie siusiu.

08:14 Hrs. Budze sie naturalnie. Snila mi sie moja mama Genowefa. Nie widzialem jej we snie. Ale obawialem sie, ze moze do mnie nie dojechac i sie miniemy w drodze. Bylo to gdzies w obcym miescie. Czekalem na mame.

08:28 Hrs. Pije lyzke stolowa oleju konopnego mum's original + zagryzam czekoladka Xocai POWER.

08:32 Hrs. Podnosze z werandy "National Post" z "Conrad Black's lonely legal battle. Former press baron may alter future of America's white-collar crime dragnet" na okladce.

08:40 Hrs. Lektura tronowa "Polityka".

Nie ma zasadniczo zgody wsrod czlonkow Platformy na legalizacje miekkich narkotykow, ale ponad 50 proc. dopusciloby prezerwatywy w szkolach (Mariusz Janicki, "Elektorzy. Prawybory w Platformie wlasnie sie koncza, ale kim wlasciwie sa czlonkowie tej partii, ktorzy prawdopodobnie wybieraja za nas nowego przydenta RP?", POLITYKA nr 13 (2749), 27 marca 2010).

09:25 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 78 kg.


10:18 Hrs. Prezydent Obama przyjezdza do West Point. Bedzie przemawial do kadetow armii USA. Leci na zywo w CNN.

11:30 Hrs. Pije herbatke ziolowa MELISA.

11:44 Hrs. Pije herbatke zilowa SKRZYP + kawalek chalwy.

11:55 Hrs. Wychodze z domu. Na dworze 17-stopniowo. Temp. w kuchni 22C. Deszcz + parasolka. Petro-Canada na rogu ulicy bierze za litr paliwa $0.96.0.

12:07 Hrs. Naprzeciw AUUC Cultural Centre znachodze 10-centowke na chodniku. Schylam sie + podnosze + rzucam ogryzek jablka na ulice.

12:14 Hrs. Wchodze do "walk in" kliniki na skrzyzowaniu ulic Bloor i Dundas. 11 osob wewnatrz.

12:24 Hrs. Zarejestrowalem sie w klinice. Siadam w poczekalni. Przez okno widok na stacje metra Dundas West + restauracja McDonald's.

12:29 Hrs. Kolejka. Wychodze na Mall w poszukiwaniu czegos do czytania. Kafejka internetowa pusta. Wedlug cennika za 10 minut biora $1. Za godzine uzywania Internetu biora $3. W Crossway Variety kupuje "The New York Times" ($2.25) z "Arizona Law reveals Split Within G.O.P. Quick Political Impact Over Immigration" na okladce.

13:24 Hrs. Wzywaja mnie do pokoju Nr 2. Wyjasniam dr. Renne sytuacje. Koncza sie leki na cukrzyce. Lekarz rodzinny nie jest dostepny z powodu godzin pracy. Nowego rodzinnego lekarza trudno znalezc. Czy mam zejsc z tych tabletek po 11 latach brania i przejsc tylko na medycyne naturalna. Odradzil mi robienie tego. Mowi, ze moze to mnie zabic. Przepisal tabletki na cukrzyce.

13:48 Hrs. Oddaje recepte do apteki PHARMA PLUS. Tabletki odbiore jutro. Od 12:14 Hrs. do 13:48 Hrs. Czyli zabralo mi to 1 godz. i 34 minuty.

13:55 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

14:09 Hrs. W HERBAL DISPENSARY kupuje ziola SKRZYP + SZALWIA. Horsetail Tea + Sage leaf Tea ($9.45). Ziola sa sypane. Nie juz pakowane w herbacianych torebkach, jak te polskie. Z boku, z kafejki Gate 403, unosi sie subtelny klasyczny blusik + czestuje sie programem filmowym ze skrzynki pod kinem REVUE CINEMA.

15:25 Hrs. W EMERGENCY szpitala sw. Jozefa place $52.50 za karetke pogotowia + kupuje w szpitalnym sklepiku Breakfast Cookie ($2.08). Baked Apples & Cinnamon. Korzystam tez z ich toalety i przy tym zostawiam = gubie swoja parasolke.
Cos pecha mam do gubienia parasolek w szpitalach. Jedna zgubilem w Bgidgepoint, jak Isabel tam umierala + 2 zostawilem dzis u sw. Jozefa. Znaczy chyba, ze jeszcze tam do niego wroce. Aby nie na noszach.

15:40 Hrs. Modle sie przed pomnikiem katynskim. Dziwne uczucie jakby Isabel i Mama staly obok mnie. Obie kiedys tu byly ze mna za swojego zycia. U podnoza pomnika portrety s.p. prezydenta Lecha Kaczynskiego i jego zony. Duzo jeszcze kwiatow + wiencow. Wypalone znicze. Strzelam fotke + pada lekki deszczyk.

16:20 Hrs. W sklepie VIDEOPOL kupuje film James Cameron "Zaginiony Grob Jezusa" (The Lost Tomb of Jesus) + mila, intelektualna rozmowa z wlascicielem sklepu ($10).

16:40 Hrs. Kupuje w supermarkecie Sobey's yogurt + serek ($8.06).

16:46 Hrs. W warzywniaku Maple Produce kupuje dwie torebki rzodkiewek ($2.70).

16:53 Hrs. W ksiegarni GAZETA kupuje ksiazke Andreas Moritz "Niezwykle plukanie watroby i woreczka zolciowego" ($34.13). Wewnatrz zakladka Kasia Grzesik Twoj zaufany partner w tlumaczeniach www.kasiagrzesik.ca.

17:00 Hrs. W High Park Tailoring na wyprzedazy kupuje 5 par czarnych skarpet do pracy po $2 za pare + TAX. Gentleman Socks Fine Quality 79% Cotton. Wlasciciel starszy Polak z zawodu krawiec mowi, ze juz idzie na emeryture to zamyka biznes.

17:30 W domu. Na dworze 18-stopniowo. Temp. w kuchni 21.8C.

19:02 Hrs. Dzwonie do Janusza w Ottawie + popijam ziolo SKRZYP.

19:36 Hrs. Po rozmowie.

19:44 Hrs. Pije ziolo SZALWIA.

19:59 Hrs. "To za nami, za nami juz jest. Co przed nami, przed nami, kto wie?" - spiewa szlachcic Wojciech Gasowski na zakonczenie programu "Na Luzie".

Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow", zacne szlacheckie rodziny GASOWSKI przypisuje do klanow: Godzieba, Gozdawa, Grzymala, Gasowski.

21:30 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

22:05 Hrs. Odglosy wybuchajacych rac za oknem.

23:58 Hrs. Budzi mnie siusiu.

No comments: