Rysiek na tarasie z pila tarczowa RYOBI |
Pogoda ladna, ale czulem sie jakis zmeczony. Po kosciele polozylem sie aby poczytac "Ksiege Hioba" + zasnalem. Pozniej pojechalismy z Ryskiem na zakupy. Zywnosc w METRO + ziemie na kwiaty, listwy i pile w THE HOME DEPOT.
Dobro przyjelismy z reki Boga. Czemu zla przyjac nie mozemy? ("Ksiega Hioba", PISMO SWIETE STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU).
04:11 Hrs. Budzi mnie siusiu.
07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze 7-stopniowo. Temp. w kuchni 22.1C.
07:13 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
07:15 Hrs. Lektura tronowa. "Glos Polski".
07:48 Hrs. Odpalam maszyne. Jade do kosciola. Na dworze spiew ptakow + mgla. Zaparowane szyby samochodu. Petro-Canada na rogu ulicy bierze za litr paliwa $1.32.7.
07:58 Hrs. W kosciele Sw. Kazimierza.
"Kosciele swiety, nie zapomne ciebie."
09:06 Hrs. W warzywniaku K Fruit Market kupuje 6 jablek McIntosh + 6 sliwek + 4 nektarynki ($10.67).
09:09 Hrs. W Benna's kupuje 4 male chlebki z makiem + sloiczek konfitur z winsi LOWICZ ($8.95).
Z chodnika czestuje sie Polskim Monitorem z "Ludzie Sukcesu. Jubileusz Piotra Mielzynskiego" na okladce + ze skrzynki tygodnikiem THE GRID z "Check out our realists' guide to Totonto real estate" na okladce.
09:19 Hrs. W domu. Na dworze 8-stopniowo. Temp. w kuchni 21.7C.
22:04 Hrs. Pije sok ze sliwki + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
No comments:
Post a Comment