Friday, March 30, 2012

Glupie

i dyskryminujace prawo poroznia obywateli. Konstruujemy ogrodek w formie podjazdu przed domem. Inspektorka zaliczyla te strukture jako nielegalny podjazd. Przez telefon dala do zrozumienia, ze to miasto dyktuje co ma byc robione na prywatnej wlasnosci. Sasiad tez tak myslal i powiadomil wladze miejskie. Jakby miasto nie sprawialo trudnosci w otrzymywaniu pozwolen na przejazd na swoja wlasnosc, to nie byloby takich nieporozumien miedzy sasiadami. Miasto blokuje dostep do prywatnej wlasnosci. Miasto nie uznaje prywatnej wlasnosci. No, ale czego mozna sie spodziewac od lewicujacych wladz miasta? Nosze sie z zamiarem napisania listu do burmistrza, pana Roba Forda, na ktorego glosowalem. W czasie kampanii obiecal zaprzestania wojny z posiadaczmi samochodow w Toronto. A tu wojna trwa na calego, rozniac przy tym dobrych sasiadow. Wiadomo, miasto dzieli i rzadzi. A nic latwiejszego jak rzadzenie zwalczajacymi siebie poddanymi.

Dyskryminacja posiadaczy samochodow to nagminna czynnosc administracji miasta. Ja tylko jestem jednym z wielu przykladow.

04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze minus 2-stopniowo. Odczuwalne -6C.

04:17 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.


No comments: