Monday, March 26, 2012

Dzien

radosny. Poniedzialek. Tajemnice radosne w intencji mojej zony Isabel. Zmarla w poniedzialek. Dlatego kazdy poniedzialek przeznaczam na modlitwe na Rozancu o jej dusze.

A dzis ten jest wyjatkowy. Zwiastowanie Panskie (The Annunciation of the Lord). Dzien bez bolu. Po pracy odwiedzilem chiropraktora. Sesja 10-minutowa. Masaz kregoslupa + naciaganie kregoslupa + nastawianie kregow szyjnych. Poinformowalem go o wczorajszym ataku korzonkow i, ze pas WELLNESS BELT pomogl mi funkcjonowac przez caly dzien. Dr przyznal, ze w takich wypadkach pas pomaga.

04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze 0-stopniowo. Odczuwalne minus 7C. Temp. w kuchni 22.3C. Lekkie pozostalosci wczorajszego bolu w plecach.

04:14 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

04:21 Hrs. Lektura tronowa. "Polityka".

To Palikot propanstwowy i litosciwy dla przegranego Tuska. Jest przypadkiem chyba najbardziej udanej autopromocji w politycznych dziejach III RP. Prezentuje sie jako tworca nowej, przyszlosciowej Polski, mimo ze ma na razie polowe tego poparcia, jakie wykazuje PiS, powiazany scisle z nieprzyszlosciowym Radiem Maryja.
Mozna wyczuc, ze PiS - paradoksalnie - stawia na Palikota i mu sekunduje, poniewaz wydaje sie on bardziej zdefiniowanym, a przez to latwiejszym przeciwnikiem. Cala polityka prawicy nastawiona jest teraz na wyeliminowanie Tuska, do czego Palikot moze byc przydatny. On sam przyjal te role (Mariusz Janicki, Wieslaw Wladyka, "Klechdy domowe", POLITYKA nr 12 (2851), 21.03-27.03.2012).

04:40 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 72 kg. Solankowa nasiadowka + Preparation H +ceremonia lancuchowa.

No comments: