Monday, August 02, 2010

Dlugi weekend

z Ryskiem dodal mi sily, otuchy i odwagi. Rysiek umie wprowadzic duch optymizmu i dobry ugotowac obiad. Przytylem przez te 3 dni 2 kg. Byly zeberka duszone w cebulce + ziemniaczki swieze + surowka z ogorka wlasnego chowu. Dzis podal kotlet schabowy a la Rysiek.

Rysiek ma wyrafinowany szlachecki smak. Poszedl chyba po Mamie Zarembiance. Ona tez umiala ugotowac smakolyki, upiec slodkosci, czy zrobic dorsza po grecku. Stara szkola wolynska + wyczucie smaku Zarembow. Wujek Tony Zaremba przeciez byl szefem kuchni najwiekszej brytyjskiej bazy lotniczej w Szkocji i zadawalal podniebienie krolowej brytyjskiej Elzbiecie II, gdy ta odwiedzala baze. Wiadomo Zaremba. Zeby zadowolic smakowo krolowa to trzeba miec smak minimum magnacki. Czyli tu nie trzeba genealogii aby wywiesc swoje pochodzenie. Ale smak trzeba miec w zgodzie z ranga i urodzeniem.

Wczoraj wybralismy sie do centrum Toronto. Centralnym punktem jest skrzyzowanie ulic Yonge i Dundas. To jez czesc miasta, ktora zyje dynamicznie 24/7. Tam kazdy moze znalezc cos dla siebie. Pomyslalem, ze moze wpadniem do butikow w Eaton Centre. Poszukuje plecaka + parasolki. Przeszlismy sie w ladnych klimatyzowanych pomieszczeniach. Mnie wpadly w oko na dodatek biale krotkie spodenki firmy Lee. Akurat byly tylko jedyne. Jakby czekaly na mnie. Dopasowane elegancko + na przecenie. Ryskowi kamizelka Armani. Klasa.

Po zakupach meczacych jak cholera wyszlismy na zewnatrz. Slonce walilo straszne. Ludzi zawala. Roznych ras, kolorow i ubiorow. Jak w kalejdoskopie. Kazdy cos gra, demonstruje, sprzedaje czy daje. Muzulmanska budka informacyjna rozdawala literature i filmy. Do nas to nawet po polsku Arabowie przemowili. Obdarowany zostalem: "Islam Religia Przyszlosci", Stowarzyszenie Studentow Muzulmanskich w Polsce. POLSKA KWIECIEN 1995; "The Quran", Translated by Maulana Wahiduddin Khan; "A brief illustrated guide to understanding Islam"; Film DVD "The Fog Is Lifting. Islam In Brief", A production of Bridges Foundation.

Przyszla mi mysl aby uczcic 66. rocznice Powstania Warszawskiego ksiazka mojego ulubionego wspolczesnego historyka Normana Daviesa pt. "The Rising '44 'The Battle for Warsaw' ". W ksiegarni Indigo nie mieli, ale znalezli w komputerze, ze jest jeszcze jedna nieopodal w najwiekszej ksiegarni swiata World's Biggest Booktore na ulicy Edward. Poszlismy z Ryskiem. Moja ulubiona ksiegarnia. Spedzilem w niej duzo czasu + troche pieniedzy. Mieli. Ostatnia. Wzialem ($20.99).

Pana Norman Daviesa mialem okazje poznac w Toronto + zamienic kilka slow na temat Zarembow i ich roli w historii Wroclawia. Dal mi autograf w swojej ksiazce o Wroclawiu pt. "Microcosm" z dedykacja: "Dla Edward, Norman Davies 27. X. 03.".

Ulica Yonge to niesamowity ruch i wariacja. Kogo tam nie spotkasz, czego tam nie zobaczysz. Jedni reklamuja biblie Kosciola Scientoligicznego: Dianetics: The Modern Science of Mental Health by L. Ron Hubbard, drudzy rozdaja batoniki Kellogg's RICE KRISPIES SQUARES, trzeci sprzedaja prawdziwa historie Murzynow: "Learn new fact every month when you read..... BLACK HISTORY "KNOWLEDGE IS KING" ". Tu sie nudzic nie da. Tu informacja splywa na ciebie z kazdej strony.

Zakupy byly meczace. Wrocilismy do domu zmeczeni i wycienczeni upalem. Ale to co szukalem kupilem + niespodziewane dodatki. Kupa literatury i informacji. Niedziela byla owocna, a zaczela sie dosc slabo. W kosciele bylo tak duszno i brak powietrza, ze segmenty mszy na stojaco ledwo wytrzymalem. Myslalem, ze moge zemdlec. Nie czulem sie dobrze. Pocilem. A jeszcze na zlosc zamiast krotkich spodenek, nalozylem jeansy. Ta duchota w kosciele byla nie do wytrzymania. Ale prosilem Boga aby dal sil. I dal. Przy wyjsciu po mszy uscisnalem raczke proboszcza o. Mariana zyczac mu wszystkiego najlepszego z okazji przypadajacych urodzin we wtorek.

08:37 Hrs. Budzi mnie siusiu.

09:56 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje + badam stezenie cukru we krwi na czczo. 6.7 mmol/L.

09:58 Hrs. Badam cisnienie krwi. 115/91 mmHg + puls 111/min.

10:04 Hrs. Biore lyzke stolowa oleju z konopi Hemp Oil + zagryzam czekoladka Xocai POWER. Na dworze 24-stopniowo. Odczuwalne 32C. Temp. w kuchni 25C.

10:59 Hrs. Rozmowa z Wojtkiem z Woodstock.

13:04 Hrs. Rysiek wyszedl kupic papierosy + do pubu na piwo. Na dworze 25-stopniowo. Odczuwalne 34C. Temp. w kuchni 26C. + lektura tronowa. "Polityka".

W Rosji pierwsze skrzypce w szpiegostwie gra cywilna sluzba wywiadu zagranicznego (SWZ), czyli nastepczyni I zarzadu glownego KGB. Wedlug zachodnich kontrwywiadow, dzialalnosc SWZ nasilila sie za czasow Wladimira Putina, a jej aktywnosc stale rosnie. To wlasnie na niej Kreml w znacznej mierze opiera swoja polityke zagraniczna i gospodarcza. Jaka jednak role mogli odgrywac aresztowani?
Byly general KGB Aleksiej Kandaurow twierdzi, ze agent wciela sie w rozne postacie, w zaleznosci od postawionego zadania. Specjalisci znajacy metody pracy rosyjskich nielegalow w USA twierdza, ze ci wzorem radzieckich poprzednikow maja sie zamerykanizowac i wrosnac w spoleczenstwo. I albo zdobyc mozliwosc uzyskiwania waznych inforacji, albo pozostawac w uspieniu i obudzic sie na rozkaz centrali, zeby wykonac jedna operacje specjalna. Ale na wojne rosyjsko-amerykanska sie nie zanosi o rozkaz ataku na Bialy Dom jest malo prawdopodobny (Robert Cheda, "Jaka Rosja, tacy szpiedzy. FBI rozbilo rosyjska siatke szpiegowska, aresztujac kilkunastu agentow. Byly sceny i sytuacje jak z Jamesa Bonda. Ale kto naspisal scenariusz?", POLITYKA nr 28 (2764), 10 lipca 2010).

15:53 Hrs. Rozmawiam z Grazynka z Widzina. Ciesza sie, ze Lorna z Hamilton ich odwiedzi. Zyczliwi i chetni pomocy.

16:10 Hrs. Po obiedzie. Schabowe z ziemniakami + salatka ze swiezego ogorka z Ryska ogrodu.

18:27 Hrs. Odpalam maszyne. Wracam do domu od Ryska. Odwiozlem go.

18:59 Hrs. W domu. Na dworze zachmurzenie duze. 26-stopniowo. Odczuwalne 35C. Temp. w kuchni 25.6.

19:10 Hrs Wysypuje garsc Hot Chilli Powder + garsc Red Pepper na parapet za oknem w sypialnym. Odstraszyc szopy pracze aby sobie tam gniazda nie robily.

19:16 Hrs. Badam cisnienie krwi. 126/86 mmHg + puls 108/min.

19:31 Hrs. Rozmowa z Ottawa.

Fitzy we wczorajszym komentarzu zostawil namiary na irlandzka inicjatywe lacinskiej mszy tradycyjnej, blog: St. Conleth's Catholic Hritage Association. Catholic Action for the Traditional Liturgy www.catholicheritage.blogspot.com. Thank you, Brother.

22:42 Hrs. Na dworze 25-stopniowo. Odczuwalne 33C. Temp. w kuchni 25.4C.

No comments: