15:25 Hrs. Tankuje w ESSO 37.838 litrow x $0.99.1 za litr = $37.50.
Spontaniczna dyskusja z elementami narodowego wulgaryzmu wywiazala sie po opublikowaniu mojej guglowatej refleksji politycznej. Zarzuca mi sie wrogosc wobec pana Prusinskiego tzw. "poety narodowego". Jaka to wrogosc? Wrogosc w obiektyzmie opisu?
Dokonalem analizy dwoch liderow w cyberprzestrzeni. Pana Edwarda Kuciaka, lidera P.L.Sz. i pana Zygmunta Jana Prusinskiego, lidera P.P.B. Google nie klamie. To co mozna wyczytac na Sieci pod tymi dwoma nazwiskami jest czystym, krystalicznym, wyrektyfikowanym Polaco Politicusem. Czyli dyskusja upolitycznionego Polaka.
To, ze to trzecie osoby podpisywaly sie jako Edward Kuciak i Zygmunt Jan Prusinski na roznych forach dyskusyjnych, nie zwalnia mnie, jako blogiera, od obiektywnego przedstawienia analiz guglowania. Takze to, ze znam p. Prusinskiego (20 minut w usteckim pensjonacie w 1999 roku), to nie znaczy, ze mam go faworyzowac. Tworzyc mu pozytywny wizerunek w cyberprzestrzeni, czy kreowac mu dobry image. I tak robie mu darmowa reklame, publikujac moje badania internetowe o jego wirtualnej osobie. A to, ze nie wypadaja one na jego korzysc, to przykro. Niech ma pretensje do swoich przyjaciol, ktorzy najdaja w jego imieniu na roznych forach dyskusyjnych.
Te jego wirtualne wtyczki na Wirtualnej Polonii, forum usteckim i slupskim forum, tez za bardzo mu juz nie chca pomoc i odmawiaja publikacji "sprostowan". A nawet banuja go z forow. Z kim sie zadajesz, takim sie stajesz - mowi stare polskie porzekadlo. Dlatego poradzilbym panu Prusinskiemu aby zmienil towarzystwo, a nie posadzal mnie o rzeczy, ktorymi szlachcic i czlowiek honoru nie moze sie zajmowac z samej racji urodzenia. Po prostu nie ta klasa, panie Zygmuncie.
WIADOMOSCI Z WOLNOSCI
W USA 1 na 10 osob jest uzalezniona od alkoholu, lekarstw i narkotykow. 26 miliony uzaleznionych Amerykanow powyzej 12 lat. W ostatnich 5 latach uzaleznienie od lekarstw wzroslo o 150%. Prohibicjonisci tzw. "narkotykow nielegalnych", ktore zabijaja tysiackrotnie mniej Amerykanow od tzw. "narkotykow legalnych" (alkohol, nikotyna, lekarstwa) wola wspierac interesy kompanii farmaceutycznych i aparat policyjny, niz interesy swoich wlasnych obywateli. Prawa amerykanskie sa dalej nasycone duchem niewolnictwa, z ktorego Ameryka nie moze sie wyzwolic. Dalej toworzy sie kaste niewolnikow uzaleznionych od panstwa w decydowaniu, czym maja sie zatruwac czy zabijac. Mniej niebezpieczne dla zdrowia ludzi, tzw. "narkotyki nielegalne", sa dostepne tylko dla elit. Motloch ma sie zatruwac tylko tym, na co panstwo wyrazi zgode.
1.5 miliona Amerykanow straci w tym roku swoj dom. Nie stac ich na placenie hipoteki.
Drug overdose killed Anna Nicole (BBC NEWS - http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/americas/6496527.stm).
HOLOCAUST British historian David Irving, who was jailed in Austria for questioning the Holocaust, visited the Auschwitz death camp and renewed his claim there is no proof it had gas chambers during an Italian TV program aired Friday. In the Sky TG24 documentary program Controcorrente (Countercurrent), Irving is filmed walking down the remains of railway tracks in the former death camp in southern Poland as he insists engineering techniques back his claims mass gassings by the Nazis during World War II didn't occur there.
ASSOCIATED PRESS ("News in brief", METRO, March 26, 2007).
NIEDZIELA, 18 marca 2007
20:00 Hrs. Rozmawialem z Tereska z Nowego Jorku. Powspominalismy Mame. Rozrywkowa, odwazna, dajaca sie lubic, towarzyska, optymistyczna, wspaniala kompanka do zabawy. Ale takze indywidualistka, uparta, dumna i honorowa, chodzaca swoimi wlasnymi drogami.
PONIEDZIALEK, 19 marca 2007
Dzisiaj Tajemice radosne
THE JOYFUL MYSTERIES: The Annunciation, The Visitation, The Birth of the Child Jesus, The Presentation of Jesus in the Temple, Finding of Jesus in the Temple.
09:17 Hrs. Odstawilem samochod do mechanika. Old Mill Pontiac Buick Cadillac GMC (www.oldmillpontiac.ca).
Po drodze kupilem w piekarni weekendowego "Gonca" i "Gazete". Pogoda paskudna. Minus 3-stopniowo + padajacy drobny sniezek.
Wczesniej wykasowalem znow kilka komentarzy umieszczonych na moim blogu przez tego osobnika piszacego w trzech osobach. Wulgaryzmy padajace z ust tego osobnika tylko potwierdzaja, jak ktos moze byc przesiaknietym zlem az do szpiku kosci. Zadnego respektu dla zaloby w mojej rodzinie. Brak szacunku, wyrozumialosci i zwyklej przyzwoitosci w chwilach smutku. Wrecz nieukrywana radosc z tego co sie nam wydarzylo.
Obojetnie kto to pisze. Wybaczam mu. Dla respektu Mamy. Kochanej Gienki, ktora zwykla mawiac w harmonii i wewnetrznym spokoju: "Synu wybacz zlym ludziom. Pomodl sie za nich. Oni potrzebuja twojej modlitwy", kiedy ja tryskalem zloscia i rzucalem h... gdy ktos mnie zdrowo pod...
Bede sie staral kontynuowac mamine nauki. Tylko to pozostawila mi w spadku. Milosc do blizniego, a szczegonie dla wroga i przesladowcy.
Dobroc i goscinnosc wobec ludzi siedzialy w Mamy genach. Pamietam kiedys po mszy w Ottawie, zaprosilismy profesora z Uniwersytetu Lubelskiego na obiad. Kiedy tak przygladal sie Mamie, goscinnie przyjmujaca i obslugujaca go przy stole, zapytal: "Czy nie jest pani przypadkiem z Kresow?". - Tak z Wolynia. Dlaczego pan pyta? - odpowiedziala z zaciekawieniem Mama. "Bo widzi pani, tylko na Kresach zyli tak zyczliwi, ufni, dobroduszni i goscinni dla drugiego, nieznajomego czlowieka" - odpowiedzial. Gosc w dom. Bog w dom. Ta kresowa kultura juz zanika.
Nasz dom, od kiedy pamietam, byl zawsze domem otwartym. Czy to w Ustce, czy pozniej w Ottawie. W naszym domu gosc byl Bogiem. To jest spadek, jaki Mama pozostawila po sobie. Kto przebywal w naszym domu, to jest w Mamy domu, czy to z rodziny, przyjaciol, znajomych, jak i obcych, to tak jak w proustowskim utraconym czasie, bedzie wspominal te niezapomniane chwile, ze smakiem torta makowego (moj ulubiony, zwany "opiumowcem") i innych przysmakow, ktore wypiekala Mama dla gosci.
Koledzy mi zazdroscili Mamy. Pamietam raz na sw. Patryka, bodajze z Januszem, wzielismy Mame do dyskoteki z muzyka reggae. To jest jedyny dzien w Wielkim Poscie, gdzie mozna popic, zapalic i zatanczyc. Wyjatek w Kosciele Katolickim zrobiony dla Irlandczykow. Czyli dla wszystkich. Bo na swietego Patryka kazdy jest Irlandczykiem.
Widze Mame na parkiecie. Otoczona mlodymi ludzmi. Tanczaca wsrod wysokich murzynow w rytmie reggae. Pozniej podchodza do mojego stolika nieznajomi, biali i czarni, zapytujac: "To twoja Mama?" Gratulujac mi takiej Mamy! Sciskajac mi reke. Podziwiali te Great Mom. Z duma przyjmowalem te wyrazy szacunku i podziwu.
11:05 Hrs. Isabel dodala do kapliczki krzyz z brazu z Jezusem ukrzyzowanym i przymocowanym do niego swiecznikiem z plonaca swieczka.
15:55 Hrs. Isabel dostawia podluzny flakonik z jedna sztuczna roza do kapliczki. Dzisiaj caly dzien czytam Psalmy i dzienniczek siostry Lucji Fatimskiej. Mechanik zadzwonil, ze samochod musi zostac do jutra. Czekaja na jakas czesc od Hondy.
Dzisiaj czwarta rocznica wojny w Iraku. Koalicja panstw milujacych wolnosc zniszczyla totalitarny arabski socjalistyczny system. Irak przez ostatnie 25 lat byl najwiekszym sojusznikiem Sowietow.
Wszystkim zolnierzom koalicji, w tym i Polskim, ktorzy polegli na tej wojnie - CZESC ICH PAMIECI!
PSALM 13
To the chief Musician, A Psalm of David
HOW long wilt thou forget me, O LORD? for ever? how long wilt thou hide thy face from me?
2 How long shall I take counsel in my soul, having sorrow in my heart daily? how long shall mine enemy be exalted over me?
3 Consider and hear me, O LORD my God: lighten mine eyes, lest I sleep the sleep of death;
4 Lest mine enemy say, I have prevailed against him; and those that trouble me rejoice when I am moved.
5 But I have trusted in thy mercy; my heart shall rejoice in thy salvation.
6 I will sing unto the LORD, because he hath dealt bountifully with me.
(HOLY BIBLE)
No comments:
Post a Comment