Sunday, December 24, 2017

Jezus

Przedpasterkowe koledowanie, par. sw. Kazimierza, Toronto
dla ciebie przyszedl na ziemie, abys byl szczesliwy na wieki. Szczesliwego Bozego Narodzenia zycze wszystkim czytajacym moj blog. Merry Christmas!

Na Pasterke szedlem pieszo w burzy snieznej. Trudno sie szlo. Snieg gleboki. Po Pasterce jakby troche snieg mniej padal i nie wialo tak. Tez szlo sie ciezko i meczaco. Dystans z domu do kosciola w normalnych warunkach zajmuje mi 30 minut. Dzisiaj szedlem 50 minut.

Wrocilem do domu o 2 rano + mroz i snieg. Mamy tak jak powinno byc, White Christmas.

"By dorzecznie potepiac faszyzm, trzeba umiec wzniesc sie na potepienie Cesarstwa Rzymskiego" - MARIUSZ AGNOSIEWICZ

*

Mam szescdziesiat dziewiec kilo + jaks len mnie ogarnal + burczy w brzuchu z glodu, a nie chce mi sie nawet robic jedzenia.  Obudzila mnie Teresa z N.J. Tez byla na Pasterce o polnocy. Ale u nich to deszcz pada, a nie snieg jak tu w Toronto.

01:10 Hrs. Koniec Mszy sw. + siusiu (slomkowe). Na dworze snieg przestal padac. Ludzie wyszli z kosciola + ostre czyszczenie samochodow z prawie 10-centymetrowych czapek sniegu. Chodniki nie oczyszczone. Snieg zadeptny przez przechodniow. Ciezko sie idze, siega do kostek butow. Czasami jak nie ma samochodu (ale o dziwo duzo o tej porze ich jest), ide koleinami zrobionymi przez kola na nieoczyszczonej jezdni. Latwiej i tak buty sie nie slizgaja.

Pierwsze Swieta Bozego Narodzenia po smierci Rysa. No, na pewno nie do zapomnienia. W taka sniezyce nie pamietam kiedy wczesniej szedlem na Pasterke. Jakby kobylka (Envoy) nie wysiadla, to na pewno wzialbym samochod. Tym czolgiem w takim sniegu latwo bym sobie poradzil. Silny z napedem na 4 kola. Jak szedlem widzialem te slizgajace sie skrety samochodow + poslizgowe nie wyrabiania na czerwonych swiatlach + boksowania kol pod gorke. Za kierownica tez nie byloby  latwo. Ale pieszo to zrobic, to zwyciestwo. Dzieki ci Boze, ze kobylka padla!

02:00 Hrs. W domu. Przed tym poszuflowalem snieg przed domem. Zrobilem taki tunel w sniegu na jedna osobe. Na szerokosc szufli. Troszke oczyscilem tez miejski chodnik. Ale bylem juz wyczerpany (z bolem w klatce piersiowej) + szybkim tetnem, aby go dobrze oczyscic. Wolalem nie ryzykowac. Jestem przeciez sercowcem.

02:38 Hrs. Badam cisnienie krwi 6 razy pod rzad + wyciagam srednia.

1. 127/87 + puls 94 + arytmia.
2. 134/87 + puls 81.
3. 120/788 + puls 98.
4. 109/72 + puls 96 + arytmia.
5. 126/76 + puls 97 + arytmia.
6. 98/73 + puls 84 + arytmia.

Srednia: 119/78 + puls 91 + arytmia.
Kategoria: Optymalne.

02:50 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste). Waze sie przed pojsciem do lozka. 70 kg.

05:36 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

08:21 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

09:45 Hrs. Budzi mnie telefon od Tereski z Nowego Jorku. Pani Zarembowa tez byla na Pasterce. Tradycja jeszcze nie zginela nawet w Ameryce. Cieszy.

No comments: