Saturday, January 21, 2006

Obejrzalem "Polish Studio"

a tam dziennnik z TV Trwam i az trzy spoty reklamujace kandydata Konserwatystow w moim okregu wyborczym pana Jurija Klufasa, ktory przedstawiony przez Eda Zielinskiego obiecuje mi, ze "bedzie walczyc by prawda nie byla zapomniana".

Jan Cytowski wyrazil poparcie torontonskiego odzialu KPK dla Rady, ktora przejela wladze w tej organizacji. Takze z oburzeniem wspomnial o osobach macacych wsrod Polonii na portalach internetowych. Nie mowil o jakiej stronie chodzi, ale kazdy internauta wie, ze chodzi o "Expatpol", gdzie niewybredna, soczysta w slowach i filozofii dyskusja odchodzi juz od dawna. Wystarczy poczytac wpisy do tematu pt. "Dwuwladza w Kongresie Polonii Kanadyjskiej" (http://expatpol.com/modules.php?name=News&file=article&level=toronto&sublevel=&sid=27830) aby porozkoszowac sie ta namietna szermierka slowa.

Tak przegladam prase polonijna i wyluskuje co smaczniejsze kaski wycinkowe.

Za narkotyki

St.-Jerome Mezczyzna, ktory w zamian za seks oferowal dziewczynkom narkotyki, przyznal sie w srode do 15 zarzutow o napasc na tle seksualnym i posiadanie narkotykow.
46-letniemu Lucowi Leclercowi postawiono z poczatku 18 zarzutow w zwiazku z czynami popelnionymi miedzy 1996 a 2004. Leclerc przyznal sie do napastowania dziewczynek w wieku 6-14 lat. Proponowal im w zamian szereg narkotykow, m.in. konopie, haszysz ecstasy i kokaine.
Dziewczynki zlozyly na policji skarge rok temu i w srode miala odbyc sie rozprawa o wyjscie za kaucja. Leclerc jednak zaskoczyl quebecki sad i przyznal sie do winy.
Sedzia Jean Sirois wyznaczy kare dopiero po przejrzeniu wynikow oceny stanu psychicznego Leclerca (GONIEC, 20-26 stycznia 2006).

"Kod Leonarda da Vinci" nie dla dzieci

Rzym Opus Dei, kongregacja religijna, ktora demonizuje w swojej ksiazce "Kod Leonarda da Vinci" Dan Brown uwaza, iz film nakrecony wedlug tej glosnej powiesci powinien byc zakazany dla dzieci, poniewaz nalezy je uchronic przed "manipulacja historyczna".
Warto zadac sobie pytanie, czy nie nalezaloby uznac tego filmu za niedozwolony dla dzieci" - powiedzial w czwartek w Rzymie rzecznik kongregacji. "Jesli dorosli potrafia odroznic fikcje od prawdy", to "dziecku w obliczu manipulowania historia, brak kryteriow pozwalajacych na krytyczne podejscie" - dodal Marco Carrogio odpowiedzialny w Opus Dei za kontakty z miedzynarodowymi mediami. Carrogio, pytany przez katolicka agencje Zenit, zarzucil filmowi, ktory wejdzie w maju na ekrany kin amerykanskich, iz zawiera sceny "podstepnej przemocy". Rzecznik podkreslil, ze Opus Dei nie zamierza wystapic na droge sadowa przeciwko tworcom filmu, poniewaz nie chce "robic mu promocji". Hierarchia Kosciola katolickiego z ubolewaniem przyjela swiatowy sukces powiesci "Kod Leonarda da Vinci", ktorej autor dosc swobodnie obchodzi sie z historia i z dogmatami.
Wloski kardynal, arcybiskup Genui Tarcisio Bertone zorganizowal ostatnio seminarium w celu "przypomnienia prawdy" wypaczonej w ksiazce i zwrocil sie do katolikow, aby jej nie czytali.
Rowniez anglikanie sa zaklopotani z powodu naplywu do Opactwa Westministerskiego w centrum Londynu turystow, ktorzy chca przejsc sladami bohaterow Dana Browna (GAZETA 14, 20 - 22 stycznia 2006).

Tak doloze jeszcze przed polnoca. Obejrzalem w TV "Z ukosa" i "Na luzie". Jacek Kozak zaprezentowal internetowy sklep polonijny (www.supersampolonia.com). Redaktor Sniegowski przepytal "Gonca" i "Obserwatora polonijnego" o polityce w Polsce. Nic nie wiedzieli. No i ja w miedzyczasie od dechy do dechy zaliczylem "Gazete".

W niej Malgorzata P. Bonikowska odsyla mnie do kilka stron internetowych, ktore nalezaloby zaliczyc przed podjeciem decyzji na kogo glosowac w poniedzialek.

1. http://www.politicswatch.com/VoteSelectorQuiz2006.html
2. http://www.saplin.com/vote2006/
3. http://www.ctv.ca/mini/election2006/static/issues/index.html
4. www.gazetagazeta.com
5. http://www.ctv.ca/mini/election2006/provincial_list/riding_finder.html

"Okolo 20.000 Zydow, glownie z Izraela i USA powraca co roku do Rosji, ktora stala sie dla nich nowa "ziemia obiecana" mimo pewnych utrzymujacych sie jeszcze przejawow antysemityzmu - mowi autorka obszernego raportu na temat zycia Zydow w Rosji, Mary Gueifer" ("Nowa "ziemia obiecana" dla Zydow z Izraela i USA", GAZETA 14, 20 - 22 stycznia 2006).

"Swiat wspolczesny jest bardzo zlozony i ujawniaja sie w nim najrozmaitrze tendencje. Trzeba sie cieszyc, ze rusza nowa faza dialogu katolickiego-prawoslawnego, to oczywiste. Pikieta przed katolicka katedra w Moskwie pewno nie ma podglebia wylacznie religijnego. Sa to raczej fobie, leki nacjonalistycznej mlodziezy, czesci spoleczenstwa rosyjskiego wobec katolicyzmu, i byc moze katolicyzmu w wersji polskiej" - Bp Jezierski ("Dialog ekumeniczny przyniosl konkretne osiagniecia", GAZETA 14, 20 - 22 stycznia 2006).

Stary Doktor ("Na wzgorzach Parnasu - Stary Doktor nie tylko o pielegnacji urody", GAZETA 14, 20 - 22 stycznia 2006) natomiast wyznal, ze: "Przyszlo mi ostatecznie wachac klej i zle na tym wyszedlem". I dalej w tekscie wyjasnia sytuacje:

- Pytam, spokojnie, bo zmiany zawsze sa, a w mojej duszy chyba najwieksze, a on na to, ze w Kongresie i ze pilnie trzeba cos zrobic dla poniektorych tam pan, bo teraz beda wystawione, nie tyle na posmiewisko, ile na swiatlo dzienne, powiada, a urody zbytniej nie maja, jak to kobiety przepelnione nieposkromniona plotkarska zloscia.

Gdy mnie zniechecenie ogarnelo, wdrapalem sie na wzgorza Parnasu, aby wsrod tej prastarej przestrzeni zastanowic sie nad przemijaniem zycia, nad natura ludzka, pelna pychy, slabosci i obludy, nicoscia naszych chorych ambicji i - co tu duzo mowic - nie ukrywam, ze takze nad losami Polakow wedrujacych po swiecie i probujacych, dla dobra wlasnego, zorganizowac sie w kongresowa grupe w kraju osiedlenia, aby potem swiadomie swa grupe niszczyc. Dlaczego?

Pojalem znikome znaczenie tego, czym zyje obecnie zorganizowana kanadyjska Polonia, smiesznosc walki o stolki i zakusy finansowe.

Nie pamietam, aby za mojej mlodosci, gdy walczyc trzeba bylo z glodem, chlodem, chorobami i zaborcami, aby za czasow pierwszej, czy drugiej wojny, Polak oczernial i szkalowal Polaka, aby go wyrzucal z domu, oklamywal dla wlasnych przyziemnych zyskow... no, ale mowa o prawych Polakach z krwi i kosci.

W ostatnich kilku dniach dziennik Toronto Star analizowal podejscie grup etnicznych do polityki. O nas nawet nie wspomnial, bo politycznie nie istniejemy (Elzbieta Betowska, "Jesli chcemy sie liczyc", GAZETA 14, 20 - 22 stycznia 2006).


No comments: