Friday, January 20, 2006

12 stopni w styczniu

W pracy w koszuli z krotkimi rekawkami. Goraco sie robi nie tylko w calej Kanadzie przed wyborami juz w poniedzialek, ale i w pracy. Bo przyszlo nowe i zaczyna wymiatac stare. Amerykanskie A & P zostalo kupione przez Quebeckie Metro. Moj klient zmienil wlasciciela. Czyli jest nowa miotla i wielu pracownikow zyje w niepewnosci. Ktore to lepsze, wlasne kanadyjskie czy obce amerykanskie?

Po pracy Husarz i "Ozon" z "Platforma i Sprawiedliwoscia" na okladdce. Obowiazkowe "Goniec" i "Gazeta", no i darmowe "Wiadomosci" "zycie" i "punkt.ca".

W "Ozonie" ciekawy artykul pana Macieja Gajeka pt. "Z palacu do... sadu". O tysiacach dworkow i palacow ukradzionych przez komunistow wlascicielom i ich potomkom, dalej gnijacych w III RP Antyszlacheckiej z zaniedbania i chciwstwa postkomunistycznego zniewolonego narodu i prawa, ktore sankcjonuje zlodziejstwo.

Ja juz postulowalem na roznych szlacheckich i monarchistycznych forumach dyskusyjnych, aby oddac te dworki, palace i zamki szlachcie. Motloch komunistyczny ze swojej zawisci, pazernosci i nienawisci do szlachty wolal bedzie aby trzymac w tych dworkach swinie, czy gnoj, niz widziec ludzi z high class w parku, czy na balkonach palacu. Najsmutniejsze jest to, ze ten "komunistyczny motloch" to wlasnie wladza rzadowa, czy samorzadowa, ktora tak utrudnia wlascicielom dworkow, ze ci czasami porzucaja je i uciekaja z tej "wolnej Polski".

"Przy okazji wyszlo na jaw, ze wladze miasta nie zawiadomily o sprzedazy dawnego wlasciciela palacu, hrabiego Jana Pomiana, majacego prawo pierwokupu. - Spotkalem sie z nim i dogadalem, Byl gotow odstapic od swoich praw pod warunkiem, ze wplacilbym 200 tys. zl na jeden z osrodkow pomocy dzieciom. Do dzis mam jego list, w ktorym obiecuje mi przekazanie portretu jego matki autorstwa Witkiewicza pod warunkiem, ze wyremontuje palac - wspomina Wrona (Maciej Gajek, "Z palacu do... sadu", OZON, 18 stycznia 2006).

Kumor w "Goncu" i Wojnarowicz w "Wiadomosciach" zycza sobie zmiany w nadchodzacych wyborach, czyli rzadow Konserwatystow. Bonikowska w "Gazecie" zacheca do madrego wyboru, czyli Partii Zielonych. Co juz kiedys gdzies tam napisala.

Pan Adam w Toronto

Adam Michnik - Writer, thinker, politician, one of the Central Europe's respected political dissidents, Editor in Chief of Gazeta Wyborcza (Warsaw) - Central Europe's largest paper (daily circulation of 500,000 copies) odwiedzil Toronto w polowie listopada. Tutaj spotkal sie z gronem oddanych przyjaciol oraz przedstawil publicznie dwa wyklady. The Polish-Jewish Heritage Foundation byla organizatorem Is There A Jewish Question In Central Europe after 1989?
Jest oczywiscie, ze wiele polsko-krajowych dyskusji, podzialow i pomyslow eksportuje sie za Ocean. Potem wszystko, tutaj, na przyklad w Toronto, zalezy od poslancow i sama biblijna madrosc pozostaje jedynym lakmusem, co jest grane.
Goscia Adama Michnika w Toronto poprzedzal Bronislaw Swiderski w Warszawie (Ja sztandar - Rzeczypospolita, 12.11.05 - Nr 264): Co sprawilo, ze gnebiony w Peerelu Michnik mial racje, zas Michnik zwyciezca ja zgubil? Dlaczego wieziony gorowal nad przesladowcami, a jako wspoltworca partii i rzadow, przyjaciel prezydentow i premierow, redaktor naczelny wplywowej gazety - stal sie obiektem masowej krytyki i zywej niecheci? Historia, ktora w okresie komunizmu byla mu posluszna jak zakochana dziewczyna, poszla za innym, a on pozostal w miejscu.
Spotkanie wielkiego czlowieka polskiej sceny politycznej musialo byc intrygujace. I tak w rzeczywistosci bylo. Pan Adam nie zawiodl. Dzieki mu za to, ze znajdujac sie w rzece polskich aktualnych wydarzen udalo mu sie skierowac swoja barke w strone inna anizeli podazala natura. Co prawda nie towarzyszyla mu liczna delegacja, jak wczesniej Marszalkowi Longinowi Pastusiakowi, ale fakt, iz przyjechal do Toronto, nie powinien byc niedoceniony. Faktem jest, ze sala byla przepelniona i wyklad bardzo oczekiwany.
Najwazniejsze, to jest osad subiektywny jedynie, mysli wypowiedziane przez pana Adama...
* W Polsce nie mamy do czynienia z zadnym antysemityzmem (powtorzone kilka razy).
* Wbrew pewnym glosom panowie Kaczynscy nie sa antysemitami - trzydziesci lat osobistej znajomosci to potwierdza.
* To Polski Kosciol powinien rozliczyc sie z ostatnich dwu stuleci w inkriminowanej sprawie. Z tego punktu wylaczamy Jana Pawla II.
* Jesli natykamy sie na gloszona nieprawde, to najpierw prosimy o sprostowanie. Potem wszystko pozostaje w naszych rekach i bliskiego kolektywu.
Kontynujac dalej cytowanie eseju Bronislawa Swiderskiego: W pierwszej ksiedze "Panstwa" Platona ma miejsce spor Sokratesa z niewatpliwym sofista Trazymachem, ideologiem wladzy. Trazymach dowodzi, ze sprawiedliwa racja mocno trzyma sie sily, a nawet sie z sily politycznej wywodzi. Sokrates, ktory nie pragnal wladzy, broni autonomi sprawiedliwosci - "matki wszystkich racji". Trazymach na to: ten, kto ma wladze, posiada takze racje, a gdy jej nie ma, to i tak ma racje, bo dzieki przemocy moze nie-racje obrocic na wlasny pozytek.
Dalsze czytanie odsyla wszystkich do zrodel, czyli prapoczatku ((Y) + Fot: Zbig WWW.PUNKT.CA, 4/2005).

No comments: