Friday, August 12, 2005

Prezydent Tyminski

Tyminski nie wspolpracowal

Warszawa Oswiadczenie lustracyjne kandydata na prezydenta Stanislawa Tyminskiego, ze nie wspolpracowal ze sluzbami specjalnymi PRL, jest zgodne z prawda - uznal w czwartek Sad Lustracyjny. Wyrok ten oznacza, ze nie ma przeszkod w kandydowaniu Tyminskiego na prezydenta RP. Sedzia Grzegorz Pomianowski uzasadniajac decyzje sadu powiedzial, ze zebrane materialy archiwalne swiadcza o tym, iz Tyminskim interesowaly sie sluzby specjalne, ale odmowil on zdecydowanie wspolpracy z nimi.
Jak wyjasnil, gdy Tyminski byl w Kanadzie (koniec lat 80.), z tamtejszej delegatury wywiadu do centrali w Warszawie przeslano "sugestie, ze moze on byc wziety ewentualnie pod uwag jako tajny wspolpracownik". Chodzilo m.in. o to, ze Tyminski mial kontakt z technologiami komputerowymi, ktore wowczas w Polsce byly objete embargiem.
Centrala w Warszawie zorganizowala spotkanie z Tyminskim w hotelu Forum w Warszawie. Jego samego sciagnieto na nie pod pretekstem, ze chca sie z nim spotkac pracownicy MSZ.
"Na tym spotkaniu usilowano go zwerbowac jako agenta. Pan Tyminski odmowil w sposob zdecydowany, odmowil takze podpisania deklaracji o zachowaniu w tajemnicy samego faktu spotkania i przeprowadzonej z nim rozmowy. Na tym dzialania wywiadu sie skonczyly" - powiedzial sedzia Pomianowski.
Kandydat na prezydenta po ogloszeniu wyroku powiedzial: "Zawsze jest cien watpliwosci, gdy czlowiek poddaje sie decyzji sadu. Ale po przeczytaniu wczoraj akt sprawy bylem spokojny" (GAZETA 154, 12 - 14 sierpnia 2005).

Nie sklamal

Warszawa Oswiadczenie lustracyjne kandydata na prezydenta Stanislawa Tyminskiego, ze nie wspolpracowal ze sluzbami specjalnymi PRL, jest zgodne z prawda - uznal w czwartek Sad Lustracyjny.
Wyrok ten oznacza, ze nie ma przeszkod w kandydowaniu Tyminskiego na prezydenta RP. Uznanie przez sad, ze kandydat sklamal w oswiadczeniu lustracyjnym, zamyka mu droge do kandydowania w wyborach. Sedzia Grzegorz Pomianowski, uzasadniajac decyzje sadu, powiedzial, ze zebrane materialy archiwalne swiadcza o tym, iz Tyminskim interesowaly sie sluzby specjalne, ale odmowil on zdecydowanie wspolpracy z nimi.
Jak wyjasnil, gdy Tyminski byl w Kanadzie (koniec lat 80.), z tamtejszej delegatury wywiadu do centrali w Warszawie przeslano "sugestie, ze moze on byc wziety ewentualnie pod uwage jako tajny wspolpracownik". Chodzilo m.in. o to, ze Tyminski mial kontakt z technologiami komputerowymi, ktore wowczas w Polsce byly objete embargiem.
Centrala w Warszawie zorganizowala spotkanie z Tyminskim w hotelu Forum w Warszawie. Jego samego sciagnieto na nie pod pretekstem, ze chca sie z nim spotkac pracownicy MSZ.
"Na tym spotkaniu usilowano go zwerbowac jako agenta. Pan Tyminski odmowil w sposob zdecydowany, odmowil takze podpisania deklaracji o zachowaniu w tajemnicy samego faktu spotkania i przeprowadzonej z nim rozmowy. Na tym dzialania wywiadu sie skonczyly" - powiedzial sedzia Pomianowski.
Kandydat na prezydenta po ogloszeniu wyroku powiedzial: "Zawsze jest cien watpliwosci, gdy czlowiek poddaje sie decyzji sadu. Ale po przeczytaniu wczoraj akt sprawy bylem spokojny".
Tyminski jest kandydatem Ogolnopolskiej Koalicji Obywatelskiej OKO, powstalej w listopadzie 2003 r. Kandydowal juz na urzad prezydenta w 1990 r. (GONIEC, 12-18 sierpnia 2005).

No comments: