zdychawica chwycila mnie w Dzien Swietego Patryka (
St. Patrick's Day) w nocy o godz. 01:49 jak w wiekszosci wypadkow przy siusiu. I juz nie puscila do konca dnia. Do pracy sam bym nie dojechal. Rysiek zawiozl mnie i przywiozl z powrotem do domu. Nie bylo zmiluj sie. Czysta wegetacja. W domu po zjedzeniu obiadu poszedlem do lozka. Zmeczony. Bylem potwornie wyczerpany. W nocy spalem moze ze 2-3 godziny. Wczoraj przed pojsciem do lozka mialem wysokie cisnienie krwi. Stres + wysokie cisnienie krwi + nagla zmiana pogody mogly spowodowac, ze serce moje sie zachwialo.
Happy St. Patrick's Day to all my Irish friends! Today I'm Irish with you Brothers and Sisters
01:39 Hrs. Budzi mnie siusiu + dostaje ostrej arytmii.
02:20 Hrs. Siusiu + arytmia + nie moge zasnac.
02:32 Hrs. Siusiu + arytmia.
02:37 Hrs. Dzwonie do pracy. Informuje, ze dostalem ostrej arytmii i aby byli przygotowani na najgorsze, ze nie przyjde dzis do pracy.
No comments:
Post a Comment