Friday, March 03, 2017

Po pobiciu

mnie w komisariacie milicji zradykalizowalem sie. Zalozylem ROR (Ruch Obrony Rpresjonowanych). Poniewaz bylem jedynym z grupy, ktory posiadal maszyne do pisana na wlasnosc zaoferowalem wszystkim poszkodowanym przez aparat represyjny panstwa komunistycznego pomoc w pisaniu skarg urzedowych do wladz panstwa. Pierwsza napisalem w swojej sprawie do Wojewody Slupskiego. Osobiscie pojechalem do Slupska i skarge zlozylem na rece sekretarki, ktora przylozyla czerwony stempel nadania 16 lipca 1979 roku. Pozolkly orginal skargi mam przy sobie (fotka).
Jako ciekawostka, ten dokument pierwszy raz zostal opublikowany na forum "Newsweeka" 11 pazdziernika 2004 roku o godz. 17.17 na moim wtedy jeszcze istniejacym temacie "Nieznana Ustka Dekadencka". Newsweek pozniej zlikwidowal wszystkie moje tematy, dlatego zaczalem pisac blog w 2005 roku.



Tresc:

Edward Kuciak                                                            Ustka dn. 13-07-1979r.
ul. Kopernika 12/5
76-270 Ustka


Obywatel Wojewoda Slupski
w SLUPSKU

SKARGA

Wnosze skarge na Komisariat Milicji Obywatelskiej w Ustce o to, ze funkcjonariusze w/w komisariatu od kilku lat systematycznie zatruwaja mi zycie czestymi niczym nieuzasadnionymi napasciami, tak w domu jak i w pracy oraz na ulicy. Jestem stalym celem oszczerstw, niezdrowych domyslow i inwigilacji, co szkodzi mojej opinii wsrod sasiadow i w pracy.
Apogeum tego wszystkiego bylo pobicie mnie przez milicjantow w obecnosci swiadkow w pomieszczeniu Komisariatu MO w Ustce w dniu 30.06.79r. Szczegoly pobicia opisane sa w zalaczonej kserokopii "Protokolu Ogledzin Lekarskich".
Mam 28 lat, jestem stalym mieszkancem Ustki i pracuje 13 lat w Stoczni "Ustka" w Ustce. Uwazam, ze takie postepowanie milicji uraga wszelkim zasadom spolecznym, przeto zwracam sie do Ob. Wojewody - najwyzszego przedstawiciela wladzy panstwowej na nasz region o pomoc i zajecie sie moja sprawa.
Zalaczam takze: fotografie mojej twarzy bezposrednio po pobiciu, oraz opinie z zakladu pracy.
Edward Kuciak

Naocznym swiadkiem mojego pobicia byl sp. Jerzy Rymarz. Zeby nie jego dramatyczna interwencja i rozpoznanie znajomego mu usteckiego milicjanta, ktorego wlasciwie zmusil do zadzwonienia po karetke pogotowia. Karetka przewiazla mnie do przychodni zdrowia na Darlowskiej, z ktorej telefonicznie lekarz dyzyrny poinformowal moich rodzicow. Przybyli natychmiast i bylem w bezpiecznych rekach. Jakie intencje ze mna mieli ZOMO-wcy to Bog jedyny wie. Ale dziekuje Jurkowi Rymarzowi za uratowanie mi zycia. Przeciez wtedy zalanego krwia, polprzytomnego mogli wywiezc i wyrzucic gdzie chcieli.

Odpowiedz wojewody z dnia 22 wrzesnia 1979 roku (fotka) brzmiala tak:

Slupsk, dnia 22 wrzesnia 1979 r.

WOJEWODA SLUPSKI

Obywatel
EDWARD KUCIAK
USTKA

W odpowiedzi na skarge wniesiona dnia 13 lipca 1979 r. uprzejmie informuje, ze w przedmiotowej sprawie polecilem przeprowadzenie wnikliwego postpowania wyjasniajacego.
W swietle poczynionych ustalen stwierdzono, ze funkcjonariusz ZOMO plut. Kazimierz Kardas w dniu 30 czerwca 1979 r. w restauracji "Baltycka" w Ustce w czasie wolnym od sluzby podjal interwencje wobec Obywatela uzywajac w stosunku do Niego niedozwolonych metod fizycznych.
W zwiazku z tym w stosunku do winnego funkcjonariusza MO wyciagniete zostaly surowe wnioski sluzbowe.

dr JAN STEPIEN



Ciekawa byla tez reakcja prokuratury na moje powiadomienie jej o przestepstwie dokonanym w komendzie MO w Ustce (fotka).



PROKURATURA WOJEWODZKA
w SLUPSKU
z siedziba w Slawnie
OBWOD SLAWNO

POSTANOWIENIE
o odstapieniu od scigania wobec stwierdzenia przestepstwa
sciganego z oskarzenia prywatnego

Dnia 5 stycnia 1980 r.

J. Jaskula - Wiceprokurator Prokuratury Wojewoszkiej w Slupsku z siedziba w Slawnie w sprawie pobicia Edwarda Kuciaka w dniu 30 czerwca 1979 r. w Ustce na zasadzie art. 5 par. 1 i 49 par. 1 kpk

p o s t a n o w i l

odstapic od scigania w powyzszej sprawie:

UZASADNIENIE

W dniu 5 lipca 1979 r. Edward Kuciak zawiadomil Prokurature Rejonowa w Slupsku, ze w nocy na 30 czerwca 1979 r. zostal pobity w restauracji "Baltycka" w Ustce przez funkcjonariuszy z miejscowego Komisariatu MO.
W toku postepowania dyscyplinarnego przeprowadzonego przez Komende Wojewodzka w Slupsku ustalono, ze istotnie w dniu 30 czerwca 1979 r. Edwarda Kuciaka pobil plutonowy Kazimierz Kardas, ktory w czasie sezonu letniego pelnil sluzbe w organach MO w Ustce. Krytycznego dnia K. Kardas po sluzbie udal sie do miejscowego lokalu w towarzystwie znajomych, gdzie w tym czasie przebywal takze Edward Kuciak.
W trakcie pobytu w lokalu K. Kardas zauwazyl, ze Edward Kuciak zaczepial uczestnikow dancing i ocenil to jako zaklocenie porzadku publicznego.
W tym czasie pod restaruracje podjechal radiowoz z miejscowego Komisariatu na interwencje, w zwiazku ze zgloszeniem o wywolaniu awantury przez inne osoby. Wykorzystujac te sytuacje K. Kardas wskazal Edwarda Kuciaka jako zaklocajacego spokoj, wobec czego zostal on zatrzymany i doprowadzony do samochodu. W samochodzie K. Kardas uderzyl E. Kuciaka kilka razy w twarz, a takze bil go jeszcze w Komisariacie, poniewaz E. Kuciak oponowal nieslusznemu zatrzymaniu go.
W wyniku pobicia E. Kuciak doznal licznych zasinien i otarc naskorka twarzy i glowy oraz rany tluczonej wargi gornej, co wywolalo rozstroj zdrowia u niego na okres nieprzekraczajacy 7 dni.
Kazimierz Kardas za dopusczczenie sie opisanego czynu ukarany zostal w trybie dyscyplinarnym obnizeniem stopnia sluzbowego z plutonowego do stopnia kaprala.
Majac na uwadze powyzsze ustalenia, a w szczegolnosci fakt ukarania juz w trybie dyscyplinarnym K. Kardasia, nalezalo postanowic jak na wstepie.
Wiceprokurator
Prokuratury Wojewodzkiej
/mgr J. Jaskula/

13 stycznia 1980 roku zlozylem Zazalenie dot. tego niesprawiedliwego Postanowienia o odstapieniu od scigania wobec stwierdzenia przestpstwa sciganego z oskarzenia prywatnego. Tym bardziej, ze Postanowienie zostalo oparte tylko na klamliwych zeznaniach milicjantow. Wlasciwie to ja tam zostalem przestepca zaklocajacym jakis porzadek publiczny (fotka).



Sygn. akt II Ko 252/79

EDWARD KUCIAK                                                        Ustka dn. 13-I-1980r.
ul. Kopernika 12/5
76-270 USTKA

P r o k u r a t u r a   W o j e w o d z k a  
w  S L U P S K U
z siedziba w Slawnie

WICEPROKURATOR - J. JASKULA

Z A Z A L E N I E

          Wnosze zazalenie wobec "POSTANOWIENIA o odstapieniu od sciagania" w sprawie sygn Ko 252/79 /podstawa prawna art 410 kpk/.
Uwazam, ze postanowienie to jest nieuzasadnionym pomniejszaniem i utajnieniem winy funkcjonariuszy MO, ktorzy dopuscili sie w czasie pelnienia sluzby wespol z plutonowym Kazimierzem Kardasiem do bestialskiego pobicia mnie w Komendzie Milicji Obywatelskiej w Ustce.
          Prokuratura ma obowiazek strzec praworzadnosci w naszym kraju, okresla to art. 64 Konstytucji PRL. Nie wypelnianie nalezycie nalozonych obowiazkow, oslanianie winnych przed zasluzona kara bez wzgledu na ich zajmowane stanowisko, jest swiadomym naruszaniem prawa - jednakowego dla wszystkich - i ukonstytuowaniem niepraworzadnosci w zyciu naszego spoleczenstwa.
Tolerowanie i przymykanie oczu na praktyki bicia i maltretowania obywateli przez funkcjonariuszy milicji jest jawnym naruszaniem praw obywatelskich czlowieka.
Honorowanie bezprawia i usankcjonowanie bezkarnosci i nietykalnosci ludzi w mundurach milicyjnych wnosi w zywy organism spoleczenstwa: niepewnosc spokojnego zycia, zastraszenie i poczucie bezradnosci wobec przjawiajacego sie zla.
Niewatpliwie tylko nieliczne jednostki w milicji swoim zachowaniem psuja opinie i autorytet tej tak potrzebnej, szanowanej i odpowidzialnej za lad i porzadek w kraju instytucji.
Dlatego tym bardzie Prokuratura powinna eliminowac jednostki patalogiczne przynoszace ujme swoim zachowaniem mundurowi milicyjnemu.
          Wobec tego wnosze o ponowne rozpatrzenie mojej sprawy, przy tym uwzgledniajac ponizsze wyjasnienia odnosnie nieprawidlowosci i niezgodnosci z prawda, jakich wiele spotykam czytajac "Uzasadnienie odstepstwa od scigania".
          Z tekstu UZASADNIENIA wynika jak nizej:
a/ proba przypisania winy wylacznie plutonowemu Kazimierzowi Kardasiowi, ktory dla osloniecia caloksztaltu zlozonej sprawy przyjal role przyslowiowego "kozla ofiarnego".
b/ celowosc i niewatpliwie dobrze spelniony obowiazek plut. K. Kardasia, ktory to nie bedac na sluzbie, pod wplywem alkoholu ocenil moje zachowanie sie "jako zaklocanie porzadku publicznego" i podjal wobec mnie interwncje.
Z pelna swiadomoscia i odpowiedzialnoscia stwierdzam, ze zostalem pobity /brutalnie skopany obutymi nogami/.
Czynu tego dopuscili sie wespol z K. Kardasiem umundurowani milicjanci pelniacy w tym czasie sluzbe w obecnosci swiadkow.
Miejscem tego brutalnego aktu bylo pomieszczenie komisariatu MO w Ustce. Bezposrednimi swiadkami byli: jedyny nie uczestniczacy w biciu mnie znany milicjant z m. Ustki pelniacy wtedy dyzur. Wina jego ogranicza sie do tego, ze dopuscil do takiej samowoli rozjuszonych kolegow podczas pelnienia swojego dyzuru, oraz takze bezprawnie zatrzymany Ob. Jerzy Rymarz. Znamienna rzecza bylo takze to, ze dopiero po stanowczym zadaniu Ob. J. Rymarza aby dyzurujacy w tym czasie milicjant wezwal karetke pogotowia, zostalo to spelnione.
Zmasakrowanego i calego we krwi wyniesiono mnie na noszach do karetki pogotowia i dalej na pogotowie w celu udzielenia pierwszej pomocy.
Jest to niezbitym dowodem na to, ze zostalem pobity w w/w komisariacie, czemu daja wyraz w swoich zeznaniach osoby widzace jak brala mnie milicja nienaruszonego i w pelnym zdrowiu sprzed lokalu "Baltycka".
Pominiecie tej istonej rzeczy podczas przeprowadzania sledztwa jest lekcewazeniem mnie oraz swiadomym skierowaniem calej sprawy na boczny tor /patrz pkt a/ w celu pomniejszenia i zatarcia winy, jest takze poparciem bezradnosci wobec chuliganow ubranych w mundury milicyjne.
Uwazam, ze Prokuratura bardziej wnikliwie powinna przejrzec akta sprawy do Kolegium d/s Wykroczen przy Naczelniku Miasta w Ustce /z niewiadomych przyczyn wycofane /?/, a w szczegolnosci Notatke Sluzbowa sporzadzona przez kpr. Edwina Markiewicza KWMO Slupsk, ktora jest nedznym dowodem i kupa oszczerstw przeciwko mnie, sporzadzonych ad hoc przez pelniacego wtedy sluzbe w celu samousprawiedliwienia. Tylko winny i roztargniony przestepca potrafi bronic sie w tak naiwny sposob.
Niezgodne z prawda jest przypisywanie mi jakobym "zaczepial uczestnikow dancingu", wrecz przeciwnie z chwila wejscia do lokalu "Baltycka" zostalem powitany przez K. Kardasia i jego "znajomych" /takze milicjantow/ ubranych w ubrania cywilne slowami: "o hippiss". Zaczepki i proby prowokacji trwaly poczas calej zabawy, lecz bez mojej reakcji na to, co zapewne bardziej urazilo dume K. Kardasia i pod koniec zabawy wykorzystal sytuacje przyjazdu radiowozu milicyjnego i wskazal mnie "jako zaklocajacego spokoj".
Bez wyligitymowania milicjanci bedacy wowczas na sluzbie brutalnie zaciagneli mnie do radiowozu, a K. Kardas bil mnie piesciami po glowie nie baczac na to, ze jestem w okularach. Zabrane okulary do obecnej chwili nie zostaly mi zwrocone.
Zatrzymanie mnie i dostarczenie do komisariatu MO w Ustce w w/w sposob, bylo jawnym pogwalceniem art. 206 kpk.
Takze niekwestiowane i poparte zwolnieniem lekarskim jest to, ze z powodu pobicia niezdolny bylem do podjecia pracy przez okres 8 dni.
          Mam nadzieje, ze moje zazalenie nie stanie sie jeszcze jednym "wolaniem na pustyni". Nie pozostanie bez odpowiedzi, lub nie zostanie zbyte ogolnikowymi postanowieniami, niejasnymi sankcjami wobec winnych. Wrecz przeciwnie, ufam, ze otrzymam rzeczowe i konkretne wiadomosci co w mojej sprawie zostalo zrobione i czy winni zostali ukarani wedlug norm Polskiego Prawa Karnego.
Edward Kuciak

Represje nie ustapily. Milicjanci tylko zrobili sie bardziej dyskretni. Juz nie ostentacyjnie brali mnie z pracy, aby cala zaloga mogla podziwiac, ale zaczeli przysylac zawiadomienia, aby stawiac sie na komisariacie osobiscie i obowiazkowo. Przyklad takiego zawiadomienia mam ze soba (fotka).



KOMISARIAT MILICJI OBYWATELSKIEJ
w Ustce

Ob. Kuciak Edward
zam. Ustka
ul. Kopernika 12/5

Dnia 25.03 1980 r.
Termin dnia 29.03. 1980 r.

WEZWANIE

Wzywa sie Obywatela do osobistego stawiennictwa w dniu 29.03 1980 r. o godz 9 w lokalu Komisariatu MO w Ustce przy ul. Grunwaldzkiej pokoj nr 7 w sprawie urzedowej. Stawiennictwo obowiazkowe.

Nasza odpowiedza na te milicyjne nagonki bylo napisanie wspolnego Oswiadczenia do Prokuratury Wojewodzkiej w Slupsku. Bylo to odwazne oswiadczenie. Postawilismy sie wladzy "biernym oporem". Nie wszyscy z naszej grupy zgodzili sie podpisac z powodu ewentualnych reperkusji. Tylko 4 podpisalo. Oswiadczenie jest juz pozolklym 37-letnim dokumentem (fotka) + tresc.



Ustka dn. 08-04-1980 r.

Prokuratura Wojewodzka
w SLUPSKU
z siedziba w Slawnie

O S W I A D C Z E N I E

          Dnia 29 marca 1980 roku dokonano grupowego przesluchiwania obywateli miasta w Komisariacie MO w Ustce.
Powodem tych przesluchan byly rzekome podejrzenia o narkomanie i dzialanosc antypanstwowa.
Bylo to kolejne pogwalcenie naszych praw obywatelskich. Zenujace jest to, ze wszystkie dotychczasowe proby zrobienia z nas przestepcow nie daly pozytywnych rezultatow.
Na domiar tego za kazdym razem nie zostalo wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutow /art. 61 par 1 kpk/, oraz nie istnialo uzasadnione przypuszczenie popelnienia przez nas przestepstwa /art. 2016 par. 1 kpk/. Przy przesluchiwaniu dano nam do zrozumienia, iz bedziemy ciaglymi obiektami zainteresowan milicyjnych.
          Wobec powyzszego  o s w i a d c z a m y , ze do chwili otrzymania od Prokuratury Wojewodzkiej w Slupsku:
- zarzutow i dowodow popelnionych przez nas przestepstw;
- uzasadnionych przypuszczen popelnionych przez nas przestepstw, ktore to upowaznialyby do: inwigilacji, zatrzymywan, oraz przesluchiwan nas przez funkcjonariuszy MO i SB;
- podstaw prawnych upowazniajacych organa MO do zakladania kartotek osobom podejrzanym o potencjalne popelnienie przestepstwa, nie bedziemy reagowac na wszelkiego typu zawiadomienia i wezwania do w/w komisariatu przysylane poczta, oraz bedziemy stosowac bierny opor wobec prob zatrzymania nas przez funkcjonariuszy MO w domu, w pracy i na ulicy.
Nadmieniamy rowniez, ze wobec zatrzymanych i przesluchiwanych osob niejednokrotnie funkcjonariusze odnosza sie wulgarnie, probuja w roznoraki sposob zastraszyc, a nawet sa wypadki bicia.
Bardziej razace poczynania funkcjonariuszy MO co do niektorych osob byly juz sygnalizowane do Prokuratury Wojewodzkiej w Slupsku, sa to: skarga i zazalenie Edwarda Kuciaka z dn. 13-I-1980r., oraz skarga Wojciecha Strahla z dn. 6-II-1980r., wobec ktorych to prokuratura nie zajela dotychczas konkretnego stanowiska.
Nie chcemy byc bezwolnymi zabawkami w rekach przerosnietego i zbiurokratyzowanego aparatu milicyjnego. Ludzie ci z nudow, lub dla "wykazania sie" wyimaginowuja sobie przestepcow. Zastraszaja nasze domy, w szczegolnosci zas juz niemlodych i czesto chorych rodzicow. Psuja nam opinie w oczach spoleczenstwa. Jak inaczej moga zareagowac rodzice, wspollokatorzy, pracodawcy i wspolpracownicy na ciagle wezwania i zatrzymywania nas przez organa MO, jak przypuszczeniem, ze rzeczywiscie maja do czynienia z przestepcami.
Prokuratura powinna polozyc kres tym bezprawnym poczynaniom ludzi, ktorych status prawny okresla - obroncami prawa.
Nie mozemy byc ofiarami arbitralnych decyzji kierownictwa Komisariatu MO w Ustce, a niekiedy i samodzielnych poczynan funkcjonariuszy tegoz komisariatu, oraz jakichs nieuzasadnionych osobistych urazow i kaprysow niektorych funkcjonariuszy w stosunku do nas.
Chcemy zeby prokuratura zajela konkretne stanowisko wobec tego wszystkiego co dzieje sie w Ustce!
Brak reakcji prokuratury na nasze oswiadczenie, a przy tym nie zaprzestanie gwalcenia naszych praw przez funkcjonariuszy MO i SB, bedzie uwazany przez nas jako akt niecheci niesienia pomocy nam. W takim razie bedziemy zmuszeni szukac pomocy w innych instytucjach w kraju i informowac je o takim stanie rzeczy.

Kopowski Sylwester   Ustka ul. Grunwaldzka 12/67
Kuciak Edward          Ustka ul. Kopernika 12/5
Rymarz Jerzy            Ustka ul. Krasickiego 13
Strahl Wojciech         Ustka ul. XX-lecia 3/42

Do wiadomosci: Kierownik Komisariatu MO w Ustce.

00:40 Hrs. Pije szklanke herbaty owocowej GLOG + 2 rogale.

00:54 Hrs. 1-sza szklanka wody + lyzeczka cynamonu.

01:15 Hrs. Jem krzaczek surowego brokula.

01:35 Hrs. Siusiu (slomkowe + puszyste).

03:57 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

05:41 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste) + kurcz prawej stopy.

08:21 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

09:52 Hrs. Budze sie naturalnie + slonce za oknem. Minus 6-stopniowo. Temp. w kuchni 23C. + zrywam kartke z kalendarza: "Cnota nie cieszyla sie nigdy takim uznaniem jak pieniadze" - MARK TWAIN.

09:58 Hrs. Biore lyzeczke miodu Manuka Honey.

10:09 Hrs. Lektura tronowa. "Do Rzeczy".

"Nitras, powiedz mi, kochany, na czym ty dzisiaj jedziesz? - KRZYSZTOF ZAREMBA h. Zaremba  Image result for herb zaremba

16 grudnia przed budynkiem Sejmu z pasja filmowal politykow PiS, ktorym manifestanci uniemozliwili wyjazd z Wiejskiej. "Nitras, powiedz mi, kochany, na czym ty dzisiaj jedziesz?" - pytal osaczany przez jego kamere posel PiS Krzysztof Zaremba. Polityk Platformy zapewnial potem w mediach, ze nigdy nie bral narkotykow. - Moze to zima, snieg i mroz wplynely na to, ze posel Nitras byl tak dziwnie pobudzony. Takie szalenstwo bialego puchu - mowi "Do Rzeczy" Zaremba (Agnieszka Niewinska, "Jak kreci Nitras. Transmituje mycie drzwi w biurze PiS, nagrywa ochroniarza Jaroslawa Kaczynskiego. Filmiki staly sie znakiem rozpoznawczym Slawomira Nitrasa. Czy internetowa popularnosc go uratuje, jesli Grzegorz Schetyna zechce sciac mu glowe?", DO RZECZY, 6-12 lutego 2017).

11:15 Hrs. Wskakuje na wage APSCO + gole sie + maselko konopne na twarz.+ arytmia + burczenie w brzuchu z glodu.

11:50 Hrs. 2-ga szklanka wody + lyzeczka sody oczyszczonej.

12:40 Hrs. Jem kubek 100 g jogurtu OIKOS.

13:25 Hrs. Ssie w zoladku z glodu + banan.

14:24 Hrs. Jem 3 sadzone jajka na oleju awokadowym + kromka chleba posmarowana maslem, a na niej 5 zabkow pokrojonego czosnku + kiszony ogorek + kiszona kapusta.

14:32 Hrs. 3-cia szklanka wody + tabletka 835 mg Magnesium Oxide.

14:45 Hrs. Wyjmuje z skrzynki na listy "National Post" z "Our border is like "Swiss cheese'. CBSA union president calls for new border patrol force" na okladce + magazyn "Legion" z "The battle for Vimy. Bravery and sacrifice at the ridge" na okladce. Na dworze zachmurzenie umiarkowane + wiatr + dzwiek Izabelinek.Minus 8-stopniowo. Odczuwalne -14C.

16:55 Hrs. Pije szklanke herbaty owocowej GLOG + rogalik + 5 zelatynek 1000 IU (5000 IU) witaminy D3 + tabletka wapnia Caltrate PLUS + 2 kapsulki 100 mg (200 mg) koenzymu Coenzyme Q10 + kremowy ptys.

19:07 Hrs. Jem jablko + na stole lezy prasa polonijna.

21:00 Hrs. 4-ta szklanka wody strukturyzowanej + 2 daktyle.

22:09 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste) + 4-ta szklanka wody.

22:37 Hrs. Wrzucam na Twitter + Facebook artykul pt. "The 19 most sociable and friendly cities in the world".

23:20 Hrs. Jem 2 garstki rodzynek z migdalkami.

23:40 Hrs. Pije szklanke herbaty ziolowej RUMIANEK + slodki ptys + tabletka 1000 mg witaminy C + tabletka multiwitaminy Centrum Men 50+.

No comments: