Sunday, March 26, 2017

Celem 1-wszego

wiosennego wyskoku poza miasto byly dwa miasteczka. Shelburne, Ontario + Orangeville, Ontario. Miasteczka we mgle. Nie padalo, ale mgla czasami gesta jak mleko. W drodze powrotnej zwiedzilismy Caledon i doline rzeki Humber, gdzie oficjalnie nakleilem na tylna szybe samochodu nalepke czlonka ONTARIO FEDERATION OF ANGLERS AND HUNTERS (Ontaryjska Federacja Wedkarzy i Mysliwych).

Hunting is the best known means of preserving wildlife

W sumie zrobilismy 226.8 kilometrow w obie strony. Slaba widocznosc z powodu mgly i dosc zimno na wietrze spowodowalo, ze doglebne zwiedzenie miasteczek bylo niemozliwe. Powtorka pozna wiosna, czy latem bedzie potrzebna. Male miasteczko Shelburne stalo sie ostatnio popularne z powodu cen domow. Jest to miejsce w obwodzie 100 kilometrow od Toronto, gdzie jeszcze mozna kupic dom w granicach 300 tys. dolarow. Zaczely wiec tam rosnac osiedla deweloperskie. Odwiedzilismy jedno + fotka. Miasteczko bardzo spokojne i ciche + slynie z festiwali skrzypcowych.

Shelburne, Ontario


Orangeville, jest wiekszym miastem + ma wiecej do zaoferowania. M.in. wystawy mysliwskie + Island Lake. Jezioro gdzie mozna wybrac sie na sandacze i bassy wielkogebne. Slynie tez z wyrzezbionych w drewnie figur poustawianych w roznych czesciach miasta. Sztuka jest odnalezienie wszystkich, ktorych podobno jest ponad 50, powiedziala mi mloda pani, ktora tez wybrala sie na ich polowanie. Mi udalo sie sfotografowac kilka.



W Toronto zaczelo sie rozpagadzac + widzialem wypadek na ulicy + fotki.





00:23 Hrs. Siusiu (zoltawe).

01:39 Hs. Siusiu (zoltawe).

02:54 Hrs. Budzi mnie siusiu (zlotawe).

04:52 Hrs. Budzi mnie siusiu (zoltawe).

No comments: