Saturday, March 18, 2017

Kostki nog i

Spuchnieta stopa
Stopa odcisnieta na sniegu
stopy lekko spuchniete. Lewa bardziej. Tez rano odczuwalem po prawej stronie tepy bol w okolicach watroby. Guinnessa ostatni raz pilem w Londynie z Lukaszem, mezem siostry Jerzego Izdebskiego h. Pomian Joasi w naszym irlandzkim pubie na Easlingu w 1995 roku. To jest 21 lat temu.

Kiedy rzad Polski zalatwil Izdebskiego finansowo, wyjazdy sie skonczyly. Wiedzialem, ze nie wygra z postkomuna, a dla mnie bedzie to strata czasu. Myslalem, ze i tak wroci za mna. Czulo sie w powietrzu jakas niesamowita niechec do powracajacych Polonusow z emigracji. Nazwalem to "syndromem Tyminskiego". Nie wiem co to bylo, czy jakas zazdrosc, czy strach. Mysle, ze strach. Duzo wiedzielismy o komuchach, ktorzy poprzetwarzali sie naraz w demokratycznych postkomunistow. Poza tym bylismy czysci, z zewnatrz. Nie umaczani w komunistyczno-postkomunistyczne uklady.Nic nie zyskalismy. Tylko stracilismy w komunie. Moglismy chodzic z podniesionymi glowami. Tego nam zazdroszczono. Dlatego ja nie moglem stanac na nogi, a jego zniszczyli. No, i wrocil do Londynu. Mialem racje. Wyjechalem z Polski w 1996 roku. 4 lata pozniej w 2000 roku przy zdiagnozowaniu mi cukrzycy zrobili calkowite badania i znalezli w watrobie wirusa typu C. Najbrutalniejszego.

Proby zalatwienia wirusa Interferonem (chemia w tabletkach) spelzly na niczym. Doktor powiedzial, nieuleczalne, musisz zyc z tym, ale nie pij alkoholu. I tak praktycznie nie wzialem alkoholu do ust do 2012 roku. Czyli przez 12 lat. Pierwszy raz to zrobilem mieszkajac u S.P. Stasi Kuciak w Warszawie. Kupowalem bezalkoholowe, ktore mnie bardzo smakowalo i zabijalo pragnienie. Raz Stasia przyniosla 2 piwka orginaly. Edku, jedno piwo nie powinno ci nic zlego zrobic, mowi. Stasia to dla mnie autorytet. Pracowala w PAN i robila doswiadczenia na szczurach, ktorym podawano alcohol.

Dlatego te 2 wczorajsze Guinnessy to niesamowite laki wspomnien, po ktorych deptalem siorbiac powoli. Takie poszukiwanie straconego czasu Prusta z "Ulisesem" Joyce'a w plecaku.

"In the realm of evil thoughts none induces to sin as much as do thoughts that concern the pleasure of the flesh" - SAINT THOMAS AQUINAS

00:30 Hrs. Jem placek zimniaczany na zimno + 1-sza szklanka wody strukturyzowanej + zrywam kartke z kalendarza: "Majatek przeksztalca zaleznosc od ludzi w zalenzosc od rzeczy" - RON KRITZFELD.

Obracam kartke z kalendarza:

ZWYCZAJE IRLANDZKIE

Dzien Swietego Patryka
Dzien Swietego Patryka (ang. Saint Patrick's Day) to radosne irlandzkie swieto religijno-panstwowe przypadajace w dniu 17 marca. Jest to dzien patrona Irlandii.
W tym dniu obowiazkowa barwa ubran jest zielen bedaca narodowym kolorem tego kraju (Irlandia z powodu trawiastego krajobrazu nazywana jest Zielona Wyspa). Jest to barwa trojlistnej koniczynki (ang. shamrock) bedacej symbolem swietego Patryka, ktory wykorzystywal ja do zobrazowania wiernym istoty Trojcy Swietej.
17 marca organizuje sie liczne parady, festyny i imprezy okolicznosciowe oraz pije duzo piwa. Nie mozna tez w tym dniu zapomniec o whiskey - trzeba wychylic obowiazkowa szklanke tego trunku zwana 'dzbanem Patryka'.
Swiety Patryk na zachodzie Europy jest patronem fryzjerow, kowali, gornikow, inzynierow i upadlych na duchu. Jest tez opiekunem zwierzat domowych. To rowniez patron Nigerii ("Kalendarz Tradycyjny" 2017").

00:38 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

03:01 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

05:44 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

07:35 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

08:53 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

13:17 Hrs. Wyjmuje ze skrzynki na listy "National Post" z "Going Underground" na okladce.

No comments: