Monday, August 15, 2011

337.3


kilometrow miala nasza pielgrzymka wczoraj do kanadyjskiej ziemi swietej i z powrotem. Tu sie przelala krew pierwszych osadnikow z Francji w Ontario. Za potezna palisada z bali drzew wybudowali mala misje pod przewodnictwem Jezuitow. Uczyli szczep indianski Huronow europejskiej kultury. Uprawiac ziemie. Hodowac inne od kukurydzy warzywa. No i oczywiscie rozszerzali chrzescijanstwo wsrod Indian.

Misje nazwali Sainte-Marie. Byla ona samodzielna w przetrwaniu, ale lacznosc logistyczna trzymano z Quebeckiem. Przetrwali tylko 10 lat (1639-1649). Zaatakowani przez Irokezow zostali wymordowali. Tylko niewielu udalo sie uciec przed masakra. Wrocili w 1650 roku do Quebecku. Zamordowano tez ksiezy o. Antoine Daniel, o. Jean de Brebeuf i o. Gabriel Lalemant. Zostali meczennikami chrzescijanskimi w tej czesci Ameryki Polnocnej.

Osade odrestaurowano. Muzeum multimedialne. Tez duzo eksponatow z tamtych czasow i indianskich i francuskich. Ladny kawalek historii Kanady. Miejsce i do zadumy religijnej, jak i refleksji historycznej. Wspaniale przenoszenie sie w czasie. Warto obejrzec + doswiadczyc tego nie tylko raz, a dwa i moze wiecej razy. Tu sie rodzila esencja kanadyjskosci. Warta skosztowania.

Enonce de mission:

Le Sanctuaire des martyrs est un lieu sacre, ou hommes, femmes et enfants viennent se recueillir et obtenir la guerison au contact de la vie des Martyrs Canadiens.
Le Sanctuaire des martyrs est un lieu saint, ou convergent beaucoup de nations et de cultures pour se mettre en communion avec ceux qui, partout au monde, ont sacrifie leur vie a la foi et a la justice.
Le Sanctuaire des martyrs est un lieu sacre, ou chacun poursuit sa quete et d'ou l'on repart rempli de l'injonction de proclamer sa foi, d'inspirer l'espoir et de batir pour tous une civilisation qui repose sur l'amour (Martyrs' Shrine LE SANCTUAIRE DES MARTYRS CANADIENS).

WPIS DNIA
Popularnym dzis wsrod czytelnikow byl wpis: "Niedzielne wycinki z marihuana".

03:15 Hrs. Budzi mnie siusiu.

04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze 19-stopniowo. Temp. w kuchni 24.4C.

04:15 Hrs. Lektura tronowa. "Glos Polski".

Lomzynskie

Lomzynskie z Jedwabnym bylo terenem dwu narodowym. W miastach mieszkali Polacy i Zydzi. Wsie w 100% byly Polskie, polowe mieszkancow wsi stanowila szlachta zagrodowa (majaca taki sam status ekonomiczny jak wloscianie, ale posiadajaca silna swiadomosc narodowa). Po agresji sowieckiej na Polske w 1939 roku sowiecka propaganda (gloszona czesto ustami zydowskich agitatorow) byla prowokacyjna i niedorzeczna (nie bylo Ukraincow i Bialorusinow do wyzwalania). Silna swiadomosc narodowa spowodowala zywiolowy rozwoj polskiego podziemia w okupowanym przez sowietow Lomzynskim (Jan Bodakowski, "Jedwabne 10 lipca 1941", GLOS POLSKI nr 29, 13-19.07.2011).

04:58 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 75 kg.

05:00 Hrs. Pije ziolo SKRZYP + daktyl + CBC + laptop (19 imelek + 27 spamu).

06:01 Hrs. Biore 5 tabletek chemii + zielona herbata.

06:25 Hrs. Biore tabletke RAPHACHOLIN C + zielona herbata.

06:30 Hrs. Odpalam maszyne.
Bialy przezroczysty ksiezyc w pelni na niebie + spiew ptakow.
ESSO, Shell, Petro-Canada biora za litr paliwa $1.27.9.

09:08 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

22:00 Hrs. Morela + figa + czekoladka Xocai POWER = ide do lozka z "Gazeta Gazeta".

No comments: