na gorce na skrzyzowaniu ulic, z tym ze jedna odnoga prowadzila do garazow. Czulem, ze zgasnie na moscie, ale liczylem ze jeszcze sie rozpedem wdrapie pod gorke. Wdrapalem tylko do polowy. Zwolnilem nagle jakies 30 metrow przed policyjna pulapka radarowa. Kierowcy mysleli, ze moze to z tego powodu. Policyjny woz jeszcze minalem, ale jakies 30 metrow za nim utknalem na dobre.
Pech chcial, ze na srodku skrzyzowania ulic Howland i Dundas St. W. Niedaleko Wojtka. Ruch juz duzy i szybko wzrasta. Glupio mi bylo. Nie wychodzilem z wozu. Za duzy ruch. Policjanci tez lekko zdziwieni o co chodzi. Przeciez mnie nie zatrzymywali, a tu stanal na srodku skrzyzowania z migoczacymi swiatlami.
Zlapali za mna jakis szybko jadacy samochod i zaczeli spisywac. Gdy zobaczyli, ze ja stoje na skrzyzowaniu z migocacymi swiatlami, jeden zaczal podchodzic do mnie. Gdy podszedl do szyby od strony pasazera, przeprosilem go za sytuacje i poprosilem o pomoc. Mowie, ze sie skonczyla mi benzyna i nie mam telefonu komorkowego aby zadzwonic na CAA. Podalem mu karte CAA z prosba aby przedzwonil do nich.
Oficer bardzo zyczliwie, z powaga i profesjonalizmem zaja sie sprawa. Zadzwonil do CAA o pomoc. Podziekowalem oficerowi + Panu Bogu, ze mamy taka dobra i pomocna policje. Dumny jestem z takich mundurowych.
Policja pozniej odjechala, a ja na srodku skrzyzowania. Ruch wzmagal. Zaczely sie trabienia, dziwne spojrzenia, gestykulacje. Palca nie widzialem. W koncu samochod CAA zjawil sie z banka benzyny ($10). Odpalilem i dojechalem do najblizszej stacji benzynowej CANGO.
Czasami ryzyko nie poplaca. Liczylem, ze dojade do tej stacji. Wczoraj juz wskaznik paliwa swiecil pomaranczowo. Na autostradzie te 50 km. gwarantowane po wlaczeniu wskaznika paliwa nie przeklada sie w miescie. Tu pali jak smok. Zaryzykowalem + przeliczylem sie. Ale jest tez i nauczka. Teraz wiem jak maszyna dziala w takich sytuacjach.
02:06 Hrs. Budzi mnie siusiu. Na dworze 13-stopniowo. Temp. w kuchni 22.1C.
04:10 Hrs. Pije wode z cytryna.
04:15 Hrs. Lektura tronowa. "Uwazam Rze".
"Poczulam sie tak samo oszukana jak wszyscy. Gdy mnie dzisiaj pytaja, jakbym sie czula, gdyby Kaczynski zostal prezydentem i dokonal tej wolty, ktorej dokonal po wyborach, mowie, ze czulabym sie strasznie". Taka deklaracja tuz po przejsciu do obozu niedawnego wroga stawia Joanne Kluzik-Rostkowska w pierwszych szeregach mistrzow samokrytyki.
Tak samokrytyke definiowal Wladimir Iljicz Lenin: "Otwarte przyznanie sie do bledu, wykrycie jego przyczyn, zanalizowanie warunkow, ktore go zrodzily, gruntowne omowienie srodkow naprawienia bledu - oto oznaka powagi partii, oto wykonanie przez nia swych obowiazkow, oto - wychowanie i szkolenie klasy, a nastepnie rowniez mas". Te slowa chetnie cytowal potem Jozef Stalin, dodajac: "Wniosek jest jeden: bez samokrytyki nie ma nalezytego wychowania partii".
W deklaracji niedoszlej Zelaznej Lady jest wszystko, co trzeba. Otwarte przyznanie sie do bledu - jest: "Przepraszam, ze namawialam". Wykrycie jego przyczyn - jest: zostalam "oszukana", zanalizowanie warunkow, ktore go zrodzily - jest: Kaczynski, "dokonal wolty". Gruntowne omowienie srodkow naprawienia bledow tez jest: "otoczyc Jaroslawa Kaczynskiego kordonem sanitarnym".
Jest samokrytyka, wiec i jest szansa na "nalezyte wychowanie partii". Wyglada na to, ze Donald Tusk to docenil (Igor Janke, "Przepraszam, ze przepraszam", UWAZAM RZE, 4-10 VII 2011).
05:00 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 75 kg.
05:05 Hrs. Pije ziolo SKRZYP + daktyl + CBC + laptop (11 imelek + 17 spamu).
06:00 Hrs. Biore 5 tabletek chemii + zielona herbata.
06:22 Hrs. Biore tabletke RAPHACHOLIN C + zielona herbata.
16:20 Hrs. W domu + "National Post" z "U.K.'s faces of anarchy. University students, 11-year-old boy among accused led before court" na okladce + "Maclean's" z "The global economic crisis. This could get really ugly. Market turmoil. World leaders floundering. Even Canada isn't immune. Here's what's coming next" na okladce. Na dworze3 25-stopniowo. Temp. w kuchni 22.9C.
19:00 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + zielona herbata.
22:00 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
No comments:
Post a Comment