Thursday, August 04, 2011

Przy otwartym


oknie w samochodzie dzis wieczorem mozna bylo jezdzic. Wilgotnosc spadla + wzrosl wigor. Czuje sie bardziej rzeski. Bylem u rodzinnego lekarza. Opowiedzialem mu zdarzenia, ze od momentu powrotu z pielgrzymki na plac Sw. Piotra w Watykanie dziwne rzeczy wydarzaja sie w moim organizmie. Ostatnie omdlenia zaniepokoily mnie. Takze nagle chudniecie + wstret do jedzenia + niski puls.

Doktor mowi, ze nie wie co sie dzieje i dal mi skierowanie do laboratorium. Mowie jemu, ze to chemia mnie zabija. Ja juz moze nie mam cukrzycy + migotania przedsionkow serca, a biore tyle chemii. Zeby to przemielic watroba pracuje na z2ojonych obrotach. Ratuje ja naturalnym ziolowym suplementem RAPHACHOLIN C. Nerki podtrzymuje herbatka ziolowa SKRZYP. Na najsilniejszym na swiecie antyutleniaczu czekoladkach Xocai POWER lece juz 2 lata. Do tego dorzucilem chinskiego grzybka REISHI. Od wczoraj zmniejszylem dawke z 3 kapsulek na 2. Mysle, ze nawet przerwe na pewien okres branie grzybka. Zaczalem tez brac CENTRUM SELECT FOR ADULTS 50+.

00:41 Hrs. Budzi mnie siusiu.

03:55 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze 17-stopniowo. Temp. w kuchni 23.2C.

04:04 Hrs. Biore 2 kapsulki grzybka REISHI.

04:07 Hrs. Pije wode z cytryna.

04:10 Hrs. Lektura tronowa. "Uwazam Rze".

Musimy z miejsca uderzyc w wysokie C. Polacy wychodza z najgorszych opresji. I fizycznie, i symbolicznie. Narod, ktory zdolal sie odrodzic i zbudowac instytucje demokratycznego panstwa po blisko 130 latach niewoli, zasluguje na szacunek. Narod, ktory przetrwal najstraszniejsze lata niemieckiej i sowieckiej okupacji, a potem blisko pol wieku upodlenia pod jarzmem komunizmu, zachowujac swoj honor, swoja kulture, jezyk, ducha przedsiebiorczosci, to nie jest zwyczajny narod.
I to wszystko wbrew wlasnej naturze, ktora kaze nam poswiecac interes panstwa na rzecz prywaty i klocic sie o rzeczy najbardziej blahe. Ilez racji jest w slowach Jozefa Pilsudskiego: "Narod wspanialy, tylko ludzie kurwy"!
Ten narod spotkal jednak, przyznajmy, paskudny los. Rozstrzeliwali nam profesorow, zabijali oficerow, torturowali ksiezy. Matki, zony i corki ubierali we wdowie szaty. Poniewierali i upokarzali. Na nic. Z kazdej kolejnej rzezi wychodzilismy zdziesiatkowani, ale silniejsi. I pamietajac o wszystkich zdrajcach, o kochankach caryc, szmalcownikach i przysylanych z Moskwy partyjnych sekretarzach, ktorzy takze przeciez byli Polakami, mozemy pochwalic sie wyjatkowo odpornym genem przetrwania. Trwamy mimo wszystko. I jeszcze rzadzimy w Unii Europejskiej! (Marek Magierowski, "Polska Wersja 5 x 5", UWAZAM RZE, 4-10 VII 2011).

04:45 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 75 kg.

04:50 Hrs. Slucham radia CBC + laptop (16 imelek + 37 spamu).

05:08 Hrs. Ceremonia lancuchowa.

05:12 Hrs. Badam stezenie cukru we krwi. 7.5 mmol/L.

05:58 Hrs. Biore 5 tabletek + zielona herbata.

06:17 Hrs. Rysiek przynosi z werandy "National Post" z "Mubarak trial transfixes Mideast" na okladce.

06:27 Hrs. Biore tabletke RAPHACHOLIN C + zielona herbata.

06:31 Hrs. Odpalam maszyne + spiew ptakow + otwarte okna.
ESSO, Shell, Canadian Tire, Petro-Canada biora za litr paliwa $1.27.4.

09:17 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

12:25 Hrs. Biore tabletke ziolowa RAPHACHOLIN C + woda.

15:27 Hrs. W domu. 26-stopniowo. Odczuwalne 30C. Wietrznie. Izabelinki graja. Ze skrzynki wyjmuje magazyny "Hello! Canada" z "Celebratin Diana. 50 years on: Her life, loves and legacy" na okladce + "The Philadelphia Trumpet" z "Found! The inspiring discovery of Solomon's Wall" na okladce. Temp. w kuchni 24.4C.

15:42 Hrs. Badam stezenie cukru we krwi. 5.8 mmol/L.

16:56 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

17:15 Hrs. W poczekalni MANDEL MEDICINE + 2 osoby.

17:35 Hrs. Po wizycie u lekarza domowego. Dal skierowanie do labolatorium na badania.

17:50 Hrs. W domu. Temp. w kuchni 23.1C.

18:55 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + 5 lykow wody.

22:31 Hrs. Nie moge zasnac. Jakis jestem naladowany energia. Schodze na dol. Czestuje sie orzeszkami pistachio + czekoladka Xocai POWER. Rysiek meczy Zubra.

No comments: