Saturday, August 20, 2011

Przespalem

sobote. Chyba odsypialem ten notoryczny brak czasu na swoje male przyjemnosci w tygodniu (spanie, pisanie bloga, czytanie, modlenie sie, spacerki katynskie, sluchanie B.B. Kinga, bujanie sie na laweczce-hamaku na tarasie,...). Pozniej w weeknd nadrabia sie te niedostatki.

Najwiecej przyjemnosci przynosi mi spanie + czytanie. Pozniej jest modlitwa + pisanie bloga. A byly przeciez czasy gdy moglem modlic sie caly dzien. Czy pisanie bloga godzinami to byla norma. Sobota to tez zakupy. Bo raczej nie ma czasu robic ich w inne dni gdy sie pracuje.

Tradycyjnie zaliczylismy z Ryskiem dzis Ronceswolke + supermarket NO FRILLS. Odebralem tez koszule z pralni. Reszta to relaksowanie sie na tarasie + spanie + troche ogladania TV. Glownie 3 polskie programy polonijne: "Polskie Studio" + "Z ukosa" + "Na luzie". Nic nowego. Duzo powtorek.

Z pielgrzymki do Midland wsrod wielu lask przywiozlem tez 2 swietych: Sw. Hildegarde + Sw. Krzysztofa (Saint Christopher). Obecnie studiuje + stosuje Medycyne Sw. Hildegardy + witam sie z Sw. Krzysztofem za kazdym razem gdy siadam za kierownica samochodu. Jego medalion kupiony w Midland przymocowany jest do lusterka wewnetrznego. Patron kierowcow. Niech czuwa nade mna.

Tej nieskazitelnej swietej chciano przygotowac stryczek, poniewaz w zadziwiajacy sposob pisala np. o najbardziej intymnych zachowaniach seksualnych ludzi i zwierzat. Zakonnica? Hildegarda? Jesli jej medycyna jest dzielem Boga, nic w tym dziwnego. Bog zna swoje stworzenie i nature wszystkich swoich stworzen z trafna jasnoscia. Dlatego ksiegi Hildegardy ze swoja twarda rzeczywistoscia legly u podstaw naszej epoki (Gottfried Hertzka, "Tak leczy Bog").

00:57 Hrs. Budzi mnie siusiu.

02:01 Hrs. Budzi mnie siusiu.

02:56 Hrs. Budzi mnie siusiu.

06:31 Hrs. Budzi mnie siusiu.

08:06 Hrs. Budzi mnie siusiu + "Brewiarz" (Jutrznia) + znow klade sie spac.

Psalm 119, 145-152
Prosba o wiernosc przykazaniom

Z calego serca wolam, wysluchaj mnie Panie,
zachowac chce Twoje ustawy.
Wolam do Ciebie, a Ty mnie wybaw,
bede strzegl Twoich napomnien.
Przychodze o swicie i wolam,
pokladam ufnosc w Twoich slowach.
Budza sie moje oczy jeszcze przed switem,
aby rozwazac Twoje slowo.
W dobroci swej, Panie, sluchaj glosu mego
i daj mi zycie zgodne z Twoim przykazaniem.
Zblizaja sie niegodziwi moi przesladowcy,
dalecy sa oni od Twojego Prawa.
Jestes blisko, Panie,
i wszystkie Twe przykazania sa prawda.
Od dawna wiem z Twoich napomnien,
ze ustaliles je na wieki.
Chwala Ojcu i Synowi,
i Duchowi Swietemu.
Jak byla na poczatku, teraz i zawsze,
i na wieki wiekow. Amen ("Brewiarz dla swieckich").

10:22 Hrs. Badam na czczo stezenie cukru we krwi. 6.3 mmol/L. Na dworze slonecznie. 27-stopniowo + Rysiek podlewa kwiaty + pomidory.

10:28 Hrs. Pije wode z cytryna.

10:28 Hrs. Lektura tronowa. "Glos Polski".

Bronislaw Komorowski, lubiacy afiszowac sie szlacheckim pochodzeniem i sarmackimi manierami, ma chyba jakis uraz do warstwy wloscianskiej.
Uraz ten objawia sie w sprawie uczczenia pamieci polskich chlopow zgladzonych na Kresach. Jest to tym dziwniejsze, ze szlachta kresowa na ogol byla zyczliwie nastawiona do swoich poddanych. Szczegolnie bylo to widoczne w czasie zaborow, kiedy to dbala ona o sprawy spoleczne, stajac sie fundamentem licznych szkol, ochronek i domow ludowych. Gdy zachodzila taka potrzeba, brala tez ludnosc wiejska w obrone. No coz, prezydent prawdopodobnie nawiazuje do innej tradycji, bynajmniej nie polskiej (ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, "Prezydent kontra chlopi", GLOS POLSKI nr 29, 13-19.07.2011).

11:00 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 74 kg. + "Polish Studio".

11:24 Hrs. Biore 5 tabletek chemii + popijam woda.

12:27 Hrs. Biore tabletke CENTRUM 50+ + czestuje sie czekoladka Xocai POWER + wychodzimy. Na dworze slonecznie + 27-stopniowo. Odczuwalne 31C.

12:48 Hrs. Parkujemy na parkingu Credit Union.

13:00 Hrs. Kupuje koszyczek morel ontaryjskich ($4.99) w zieleniaku RONCESVALLES FRUIT VILLAGE.

13:13 Hrs. Zakupy w Benna's. Pieczywo. Z chodnika czestuje sie gazetami + slonce ostro daje w potylice.

14:10 Hrs. Odbieram koszule z pralni ($3.39).

14:17 Hrs. W domu. Na dworze 29-stopniowo. Odczuwalne 32C. Temp. w kuchni 32C. Ide na gore polozyc sie na lozku i poczytac + wiatrak.

No comments: