Wsrod religii, czy spiritualizmu jak woli sie to tam nazywac, to formy hinduizmu i budddyzmu. Rozne odmiany jogi. Nic o chrzescijanstwie. A jak juz to w kontrowersyjnej szacie.
Nabylem 3 ksiazki:
1. "Lost Teachings of Jesus: Missing Texts * Karma and Reincarnation", Elizabeth Clare Prophet ($9.95).
2. "The Bible was falsified. Jerome the Church falsifier of the Bible", The World the Universal Spirit ($2.00).
3. "Visions of the Virgin Mary. An astrological analysis of Divine Intercession", Courtney Roberts ($4.99).
Caly wyskok mnie kosztowal: bilety na metro ($2.75 x 2 = $5.5) + ksiazki ($9.95 + $2.00 + $4.99 = $16.94) + baton ($1.50) + bilet wejscia ($8) = $31.94. A bylo pokus. Czlowiek na pewno wydalby wiecej. Ja przelecialem wszystkie stoiska dosc szybko. Tam trzebaby bylo spedzic polowe dnia aby przy kazdym stanac, popytac, posluchac, zakosztowac.
Bilet jest wazny na trzy dni wystawy. Odbywa sie ona corocznie przez ostatnie 23 lata. Uwazana jest za najwieksza tego typu w Ameryce Polnocnej. Sponsorem wystawy jest magazyn Vitality z Toronto (http://www.vitalitymagazine.com/). Przy ich stoisku nawet otrzymalem trzy darmowe egzemplarze tego magazynu. Z lutego, maja i czerwca.
Z wielkim zaskoczeniem i uciecha przywitalem stoiska o konopiach i ich wlasciwosciach leczniczych + zdrowotnych.
Stoisko magazynu o medycznej marihuanie "Treating Yourself" (www.treatingyourself.com), oraz stoisko o konopiach i produktach z konopii MANITOBA HARVEST HEMP FOODS & OILS (www.manitobaharvest.com). Produkty Manitoba Harvest mozna juz nabywac we wszystkich sklepach ze zdrowa zywnoscia. Nawet w duzych supermarketach. Ja kupilem maselko konopne (Hemp Seed Butter) w Lablows.
Na stoisku Treating Yourself rozdawano ulotki: "Medicinal Marijuana Information. Helping Sick People With Alternative Medicine" + HUMAN Hemp Users Medical Access Network. Therapeutic Cannabis for Canadians - http://www.humanhemphealth.ca/).
02:55 Hrs. Budze sie. Siusiu + lyk wody.
07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Kosciol.
07:03 Hrs. Pije wode strukturowana. Na dworze 0-stopniowo. Temp. w kuchni 20.9C.
07:05 Hrs. Podnosze z werandy "Sunday Sun" (www.torontosun.com) z "A history of death. Since subway opened in 1954, there have been 1,200 suicide incidents on TTC" na okladce.
07:07 Hrs. Lektura tronowa. "Niedziela" (www.niedziela.pl).
Wiemy, jak namietnosci, brak dyscypliny, obzarstwo, lenistwo degeneruja nasze zycie. Przeciwdzialaniem temu moze byc odpowiedzialne i dokladne podejmowanie swoich obowiazkow. Od tego trzeba zaczynac swoje praktyki umartwiania. Zamiast wymyslac sobie jakies sztuczne cwiczenia, pierwszym frontem pokuty i wyrzeczenia jest solidne wykonywanie wlasnych obowiazkow. Umartwiania przez zadawanie sobie dodatkowego cierpienia sa tez forma zadoscuczynienia za swe dawne winy - mamy wtedy do czynienia z pokuta. Gdy sa one podejmowane ze wzgledu na chec osiagniecia pelniejszej wolnosci przez calkowite oderwanie sie od grzechow, mowimy o wyrzeczeniu sie. Mowi sie tez o umartwianiach wewnetrznych i zewnetrznych. Jedne i drugie sa bardzo wazne, nie mozna lekcewazyc zwlaszcza zewnetrznych, polegajacych na poscie, umartwieniu jezyka, snu, na uporzadkowaniu swojego czasu, zajec, zabaw (Ks. Andrzej Przybylski, "Zapomniana praktyka umartwiania", NIEDZIELA NR 40, 4 pazdzierniak 2009).
07:40 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 79 kg.
07:45 Hrs. Odpalam maszyne + ostre skrobanko szyb samochodu z lodu. Trawa i liscie pokryte bialym szronem. Na dworze jasno. Slonce pomalu wstaje. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $0.98.0. Na New Classical na fali 96.3 FM (http://www.classical963fm.com/) leci 92 Symfonia Jozefa Heidena.
08:00 Hrs. W kosciele pod wezwaniem sw. Kazimierza (http://www.kazimierz.org/).
"Do Ciebie, Panie, wznosze moja dusze."
09:15 Hrs. Przed kosciolem kupuje najnowszy magazyn "Niedziela" (www.niedziela.pl) z "X Edycja Ekumenicznej Akcji Charytatywnej. Wigilijne Dzielo Pomocy Dzieciom 2009. Badzmy Swiadkami Milosci" na okladce ($4) + przeceniony ($1) magazyn "rodzina" (www.ksmradio.com) z "Wiernosc Chrystusa, wiernosc Kaplana. Rok Kaplanstwa 19 czerwca 2009 - 19 czerwca 2010" na okladce.
Na dworze slonecznie + spiew ptakow. W radiu leci Schubert grany przez City of London Symphony.
09:30 Hrs. W domu. Na dowrze minus 1-stopniowo. Temp. w kuchni 19.9C.
09:34 Hrs. Wkladam wode do zamrazalnika + wstawiam wode na zagotowanie na ziolka Flor*Essence (skonczyla sie butelka) + ziolko sw. Jana.
10:24 Hrs. Lykam 5 tabletek + popijam ziolkiem sw. Jana Chrzciciela.
10:28 Hrs. Na dzis The Sunday Sun prezentuje Jile w swojej fototece SUNshineGIRL (www.torontosun.com/sunshinegirl/calendar).
11:00 Hrs. Potassium + Calcium 500 mg + Cod Liver Oil + Vitamin C 500 mg + Vitamin D 1,000IU. Zapijam ziolem sw. Jana.
11:30 Hrs. Dzwoni Rysiek. Mowi, ze bedzie za pol godziny.
12:31 Hrs. Dzwonek u drzwi. Rysiek.
13:03 Hrs. Kanapka chleba smarowana maselkiem konopnym Hemp Seeds Butter. Koloru zielonego. Smaruje sie ciagnaco, tak jak miod.
13:24 Hrs. Jedziemy z Ryskiem do polskiego supermarketu STARSKY (www.starskycanada.com). Chcemy znalezc drugi sklep, ktory wybudowano na wschodzie Mississauga, na granicy z Oakville. Rysiek dzisiaj jest moim kierowca.
ESSO, Schell, Canadian Tire, Petro-Canada biora za litr paliwa $0.98.0.
14:08 Hrs. Jestesmy w STARSKY II.
14:18 Hrs. Zapach nieswiezosci zalecial przy dziale z wedlina.
15:10 Hrs. Zakupy skonczone ($72.20). Troche pieczywa, chalka, drozdzowki, rogale, pierogi z kapusta i z grzybkami, czekolady, ziolko sw. Jana, miod, mleko, gruszki, jablka, migdalki, cashews.
15:17 Hrs. Strzelam fotke Ryskowi na tle STARSKY.
15:44 Hrs. Wracamy do ksiegarni Pegaz + zlotnika. Rysiek kupuje jakies filmy historyczne na DVD. Ja kupilem magazyn "Newsweek" (www.newsweek.pl) z "Hakerzy Umyslow. Jak stratedzy reklamy przeprogramowuja nasze mozgi" na okladce + ksiazke "Modlitewnik ojca Leona Knabita" = $28.38.
15:52 Hrs. Jedziemy do domu. Pogoda paskudna. Pada. Od jednego supermarketu Starsky do drugiego jest jakies 14.5 km. Trzeba przejechac cala Mississauge od zachodu do wschodu. Od Starsky II do mnie do domu jest 27 km i 200 metrow.
16:45 Hrs. Jestesmy w domu. Na dworze 7-stopniowo. Deszcz. Temp. w kuchni 17.8C.
17:21 Hrs. Jemy pierogi z kapusta i grzybkami. Niezle + na deser rogal posmarowany zielonym maselkiem konopnym. Fajnie sie ciagnie. Latwo smaruje.
18:42 Hrs. Rysiek jedzie do domu. Ja z Wojtkiem na telefonie.
1 niedziela Adwentu
Poczatek roku liturgicznego
Poczatek okresu Adwentu
BARDZO CZESTO OCZEKIWANIE NAPELNIA NAS TRWOGA. Czlowiek, przyzwyczajony do narzekania z powodu tylu zawodow, ktore go spotkaly, liczy sie z tym, ze i przyszlosc nie bedzie laskawa. Co to bedzie dalej? I oto mamy to jedyne w swoim rodzaju oczekiwanie, ktorego korzenie siegaja poczatkow czlowieka.
Grzech pierworodny - zrodlo wszelkiego zla przeszlego, terazniejszego i przyszlego - nie moze wygrac walki o szczescie swiata. Juz w biblijnym raju rozpoczelo sie oczekiwanie na Niewiaste i Jej Potomstwo, ktore zdepcze glowe weza. I doczekano sie... Ale waz podnosi wciaz glowe, a jego ostateczna kleska przyjdzie dopiero na koncu czasow. Na razie na kazdym etapie rozwoju ludzkosci i poszczegolnego czlowieka potrzeba szczegolnej pomocy. Na pomoc, ktorej nam aktualnie potrzeba, czekamy wlasnie w rozpoczynajacym sie Adwencie. Doczekamy sie na miare naszego zawierzenia, naszej nadziei, naszej milosci.
Nalezy jeszcze pamietac, ze czekamy rownierz na przyjscie ostateczne. Oczekujemy Twego przyjscia w chwale... Ta perspektywa zupelnie wykracza poza ramy naszych doznan i oczekiwan. A jednak wlasnie teraz trzeba sie nad nia zastanowic. Na tej ziemi jestesmy naprawde tylko przechodniami. Nie pomoze pocieszanie sie stwierdzeniem, ze umieraja inni. My tez kiedys przejdziemy do bytowania, ktore jest nam przeznaczone w chwale. Ponizenie, ktorego czlowiek od poczatku doznaje przez grzechy swoje lub innych ludzi, zdaje sie przeczyc wszystkiemu, co sie mowi o godnosci czlowieka, o jego wielkosci ("Modlitewnik ojca Leona Knabita").
No comments:
Post a Comment