Tuesday, November 03, 2009

936 krokow

mam z domu do pralni. O 200 krokow wiecej niz na poczte. Czyli problem rozwiazany z praniem koszul, marynarek i spodni. A tym sie bardzo martwilem, bo nie umie prasowac. O moj wyglad zewnetrzny dbala Isabel. Ona prala, prasowala koszule. Kiedy dostala wyrok smierci, mowila, ze jeszcze zdazy mnie poduczyc prasowania. Ale tez pocieszala, nie martw sie jak mnie nie bedzie jedz na Dundas do pralni chemicznej. A tu mam pod nosem. Nie musze jechac samochodem. Tylko 936 krokow. Wzdluz parku. Nawet dla zdrowia mozna sie przejsc. A jaka wspaniala okazja do skupienia, refleksji i modlitwy.

Tak sie zamodlilem odmawiajac Tajemnice bolesne, ze doszedlem az do biblioteki. A tam uczta dla oczu i intelektu. Przystanalem w dziale "religia". Przejrzalem kilka pozycji. Jest w czym wybierac. Do domu natomiast wzialem Slownik Swietych ("Dictionary of Saints", David Farmer) aby sobie przed snem poobcowac z swietymi.

01:52 Hrs. Budze sie + siusiu.

04:15 Hrs. Budzik zrywa mnie na nogi + poranna modlitwa. Na dworze 7-stopniowo. Temp. w kuchni 20.6C.

04:20 Hrs. Pije wode strukturowana.

04:22 Hrs. Wkladam do zamrazalnika 3 szklanki wystudzonej wody przegotowanej wczesniej w czajniku.

04:33 Hrs. Pije ziolowa herbate Flor*Essence + ogladam wywiad z anarchista prof. Noam'em Chomsky'im na BBC WORLD NEWS.

04:35 Lektura tronowa. "Polityka" (www.polityka.pl).

KRZYSZTOF BURNETKO: Spotkal pan kiedys dobrego Niemca?
TOMASZ BLATT: Tak. Jednego nawet w Sobiborze. Potem nawet przed sadem go bronilismy. Bo okazywal ludzkie odruchy. Przychodzil w nocy do barakow, wspieral wiezniow. Plakal, ze musi sluzyc w takim miejscu. Po paru miesiacach zostal gdzies przeniesiony, a po wojnie uniewinniony. A gdy ucieklem z Sobiboru, to poszedlem prosic o pomoc takze Niemcow: wlasciciela warsztatu slusarskiego w Izbicy i kierownika mojej szkoly. Znalem ich i wiedzialem, ze mnie nie wydadza. Kierownikowi szkoly, kiedy odmowil wpisania sie na volksliste, zabrali syna do Oswiecimia...
Byli wiec zli Niemcy, ale byli i dobrzy. Zli ludzie sa tez wsrod Zydow i Polakow. Nie ma narodow podlych, nie ma narodow wielkich. Nie mozna sadzic grupowo. Osadzac mozna tylko pojedynczego czlowieka ("Ucieklem, ale nie do konca... Rozmowa z Tomaszem Blattem, oskarzycielem posilkowym w procesie Johna Demianiuka", POLITYKA nr 40 (2725), 3 pazdziernika 2009).

05:25 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 76 kg.

05:27 Hrs. Nastawiam wode na kasze manna.

05:46 Hrs. Jem kasze przyrzadzona z bakaliami + wlasnej roboty sokiem z jezyn od Ryska.

06:01 Hrs. Podnosze z werandy "Toronto Sun" (www.torontosun.com) z " 'Unacceptable' Health minister blasts T.O. flu response" na okladce + "National Post" (www.nationalpost.com) z "Big 3 on slow road back. 'In better shape:' Ford reports US$1B profit in third quarter" na okladce.

06:04 Hrs. Myje naczynia + lykam tabletki + popijam zielona herbata. Cale sniadanie z przygotowaniem zajelo mi 37 minut. Bez pospiechu.

06:41 Hrs. "Czy wiesz, czy widzisz, ze znowu pieknie jest" - unosi sie w Polskim Radiu Toronto na fali 1320 AM. Na dworze chlodno. Luna wstajacego slonca na wschodzie + ksiezyc w pelni na niebie. W dzienniku: Europa odetchnela. Czesi zaaprobuja Traktat lizbonski. Trybunal konstytucyjny uwaza, ze traktat nie zagraza czeskiej konstytucji.
ESSO, Canadian Tire, Petro-Canada biora za litr benzyny $0.99.9. Shell $0.99.6.

Czestuje sie ze skrzynki gazeta "metro" (www.metronews.ca) z "Boosted clinics. Ontario stepping up efforts to immunize against H1N1" na okladce. "24H Toronto" nie bylo w skrzynce.

15:07:38 Hrs. Tankuje w Shell. 36.332 L @ $0.999 = $36.30.

15:23 Hrs. W Warmia Deli kupuje obiad. Zupa fasolowa. Ryba z frytkami i kolkami cebuli + salata ($8.10).
Granatowe chmury na niebie. Czasami wyjrzy slonce. Czasami popada. Na New Classical 96.3 FM (www.classical963fm.com) leci Best of the Canadian Brass.

15:52 Hrs. W domu. Na dworze 6-stopniowo. Temp. w kuchni 17.9C.

17:00 Hrs. Po zupie fasolowej + dwoch telefonach do instytucji wybieram sie spacerkiem na poczte aby wyslac list. W drodze zmawiam Tajemnice bolesne cierpiac bol uwierajacego palca u nogi. Zranilem sobie go przy scinaniu paznokcia. Przyciolem za krotkao Naruszylem skore. Bol ten ofiaruje za nasze grzechy.

17:14 Hrs. Kupuje znaczek ($0.57) + wysylam list.

17:17 Hrs. Przed Parkview Cleaners. Otwarci od poniedzialku do piatku 8-7. W soboty 8-6. W niedziele zamknieci.

17:28 Hrs. Przy bibliotece strzelam 2 fotki. Jadna w dol, w strone domu i parku. Druga w kierunku Bloor West Village.

18:02 Hrs. Wychodze z biblioteki. Pod pacha "What's On" (www.torontopubliclibrary.ca) + "The Oxford Dictionary of Saints".

Targi marihuany

No comments: