Sunday, November 01, 2009

Barwny

nie tylko kolorami jesieni, ale i aktywnoscia zyciowa byl ten weekend. Rysiek byl ze mna przez 2 dni. Zaliczylysmy film "Popieluszko" + kosciol + cmentarz + Chopin Restaurant. Bylo spotkanie z szlachcicem, warszawiakiem, panem Lechem Bukowskim h. Ossorya z Radia Wolna Europa. Czystej krwi Warszawiak, jak Kuciaki. Warszawiacy korzeniami siegajacy jeszcze sprzed I wojny swiatowej. Takiej klasy ludzi juz malo zostalo. Nieliczni tylko przetrwali Powstanie Warszawskie i pozniej bolszewizm PRL-u. Warszawa po wojnie, jak to Kuciaki mowili, stala sie "zielona Warszawa". Naplywowa, glownie ze wsi. Byla tez zmiana czasu + arytmia + piwko u Ryska tesciowej.

Film "Popieluszko" wspanialy. Swietna dynamika opowiadania historii Solidarnosci i PRL-u. Co mlodzi, to mlodzi. Potrafia opowiedziec historie tych naszych najnowszych czasow z wigorem, pewna fantazja i odwaga. Tworcy filmu Julita i Rafal Wieczynscy podolali temu zadaniu. Wczesniej ogladalem obraz Wajdy "Katyn" i bylem rozczarowany. Mistrz kina nie potrafil opowiedzec historii Katynia z werwa, fanatazja i dynamika. Zaczal moralizowac i nauczac historii. "Popieluszko" aby przemowil do odbiorcy amerykanskiego musi miec dubing. Napisy zniecheca, niedopowiedza, znieksztalca odbior.

Film przyniosl wiele wspomnien i obrazkow z komuny. Wszystko jakby powrocilo: bicie gliniarzy na komisariacie milicji, przesluchania, wezwania, przeszukiwania. Przemka w Warszawie nie mial kto wyratowac. Moim aniolem strozem w Ustce byl Jerzy Rymarz. Wszedl do pokoju komisariatu gdy zwierzaki kopaly mnie butami po calym ciele. Lezalem w kaluzy krwi na podlodze, skulony z rekami dookola glowy, aby chronic ja od uderzen butow. Jurek, jak zobaczyl te scene wydarl sie nieziemsko. Tego juz nie mogli zniesc, zdezorientowani zadzwonili po karetke.

01:30 Hrs. Wyjmuje reczniki z suszarki. Rysiek oglada TV.

01:43 Hrs. Przestawiam zegarek o godzine do tylu. Na czas zimowy. Jest teraz 00:43 Hrs.

04:04 Hrs. Budze sie + siusiu.

05:25 Hrs. Budzi mnie bol w obu lydkach. Kurcze. Wstaje i masuje lydki + siusiu.

07:00 Hrs. Budzi mnie budzik. Kosciol.

07:15 Hrs. Podnosze z werandy "Sunday Sun" (http://www.torontosun.com/) z "T.O.'s flu battle" na okladce. Na dworze 6-stopniowo. Zachmurzenie z przejasnieniami. Temp. w kuchni 20.8C.

07:16 Hrs. Pije wode strukturowana.

08:47 Hrs. Odpalam maszyne. Jedziemy do kosciola.

08:58 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza (http://www.kazimierz.org/).

"Oto Lud wierny, szukajacy Boga"
Po mszy wrzucam kopertke All Souls Day REMEMBRANCE do koszyczka przed oltarzem.
In the Holy Sacrifice of the Mass, on All Souls Day, please remember the souls of
1. Genowefa Kuciak
2. Henryk Kuciak
3. Maria Isabel Martins-Kuciak
4. Julio Martins

Wypominki: od 1 - 6 listopada wszystkie Msze sw. beda odprawiane w intencji zmarlych poleconych w wypominkach. Kosciol zacheca nas do szczegolnej pamieci modlitewnej za tych, ktorzy wyprzedzili nas do domu Ojca i oczekuja naszej pomocy. Jezeli chcesz dolaczyc swoich bliskich zmarlych do modlitwy naszej wspolnoty, to na kopertce na WYPOMINKI prosimy wypisac imiona zmarlych i zlozyc do koszyczka w prezbiterium lub w biurze parafialnym. Kopertki sa w zestawach rocznych oraz wylozone z tylu kosciola ("Biuletyn Niedzielny" Parafia Swietego Kazimierza).

Pod kosciolem kupuje "Godzinki do Matki Bozej Nieustajacej Pomocy" ($5) + magazyn "rodzina" ($5) z "25. Rocznica meczenskiej smierci Ks. Jerzego Popieluszki" + znicz na cmentarz ($5) = $15.

09:15 Hrs. U Granowskiej kupujemy 1 kawe + 2 paczki ($4.51).

10:30 Hrs. Na odchodne kupujemy u Grabowskiej peto podobno smacznej kaszanki ($1.50) + The Silver Screen Analyzed rendezvous with madness film festival november 5-14, 2009 www.rendezvouswithmadness.com + "The Epoch Times" (www.theepochtimes.com) z "Canada's future king set to visit. Quebec separatist group plans to protest" na okladce + dostaje arytmii.

11:00 Hrs. Herbatka ziolowa Flor*Essence. Arytmia nie przechodzi. Wzmaga sie. Badam stezenie cukru we krwi. 11.4 mmol/L. Wysokie. Wyglada na to, ze to paczek od Granowskiej podniosl mi cukier we krwi i spowodowal arytmie. Rysiek smazy kaszanke z cebulka.
Na dworze 8-stopniowo. Temp. w kuchni 19.1C.

11:33 Hrs. Kaszanka niewypal. Mdla. My ja jedlismy i ona jadla nas. Kaszanka z cukierni. Cos tu nie pasuje.

12:15 Hrs. Arytmia sie utrzymuje. Ide do lozka. Probuje odmawiac Tajemnice chwalebne w intencji moich swietych: sw. Edwarda, sw. Antoniego, sw. Rafala, sw. Benedykta, sw. Faustyny, sw. Kazimierza. Z prosba do Jezusa poprzez Maryje aby wsparli mnie na tym ziemskim padole.

14:23 Hrs. Odpalam maszyne. Jedziemy na cmentarz do Isabel.

15:07 Hrs. Zapalamy znicz przy Isabel niszy z urna. Jeszcze nie ma tabliczki z nazwiskiem. Tylko nalepka ze zarezerwowane.

15:50 Hrs. Wyjezdzamy z cmentarza. Objezdzilismy go w okolo. Ladny. Ryskowi sie spodobal. Mowi, ze zrobilem dobry wybor. Strzelilem kilka fotek.

17:55 Hrs. W domu po obiadku u Ryska tesciowej.

20:06 Hrs. Krysia odbiera Ryska. Na dworze 9-stopniowo. Temp. w kuchni 18.3C.

20:48 Hrs. "Robotnicy wstana" - spiewa Anna Chodyna z Ustki w piosence pt. "Na Zakrecie" (http://www.youtube.com/watch?vIgj2nc1xrhY). Wojtek podrzucil mi link do Anny Chodyny blogu abym przejzal ten ustecki talent.

siedze na fotelu,
oczy mi sie kleja,
psitka mi zarasta,
chyba sie pochlastam!!!
ANNA CHODYNA (http://aniachodyna.blog.onet.pl/).

No comments: