Monday, October 19, 2020

Aj waj

waj. Oj, dzieje sie dzieje. Kon by sie usmial, podksoczyl i zemdlal, ciagnac swoje zrebaki za soba. Czy wyrwie sie i ucieknie do swoich w Tel Avivie, Moskwie czy Nowego Jorku? Zobaczymy, czas pokaze. Na razie, kto nie skacze ten nie kon, kto nie mdleje ten nie slon. Na froncie walki z Kowidem spokojnie jak na kowidowo bezobiawowej wojnie. Wszyscy w pogotowiu. Czolgi, zasieki, obozy. Sprawimy temu Kowidowi istny holokaust. W Ontario upolowalismy dzis 704 Kowidy. Dzis obchodzimy rocznice porwania blogoslawionego Jerzego Popieluszko, kaplana i meczennika (Blessed Jerzy Popieluszko, Priest and martyr). Brutalnie zamordowany przez komunistycznych agentow SB, ktorzy tylko symbolicznie zostali skazani przez komunistyczny aparat (nie)sprawiedliwosci. Czyli zyje im sie zdrowo i dostatnie pod innymi nazwiskami. W rzeczywistosci sprawcy tego potwornego morderstwa jeszcze nie zostali osadzeni. U mnie dobrze, a nawet wysmienicie. Jem czosnek bezobjawowo. Ani mnie nie widac, czuc i slyszec. Spowalnia mnie i usypia. W przerywnikach swiadomosci studiuje pozycje mojego guru do walk recznych pana W.E. Fairbairn'a "Get Tough!" i "All-in Fighting". Tez szukam kostiumu Kowida na nadchodzacy Halloween. Jest to najbardziej popularny kostium tego roku. Wiadomo, kazdy chce byc Kowidem. A co, ja gorszy eh?

No comments: