Monday, October 05, 2020

81 lat

temu 5 pazdziernika 1939 roku Hitler odwiedzil pierwszy i ostatni raz Warszawe. Przyjal parade zwyciestwa. Bez pomocy swojego wielkiego przyjaciela Rosji stalinowskiej trudno byloby mu te defilade odebrac. Zeby nie ta pomoc Rosji, Niemcy musieliby jeszcze duzo swojego nabuzowanego emfatemina zolnierza stracic. Wniosek prosty: Niemcy sami nigdy z Polska wojny nie wygraja. Podobnie i Rosja. Tylko moga nas pokonac we dwoje. Tak bylo to do tej pory. W polskiej doktrynie wojennej nie mozemy nigdy wykluczac wojny na 2 frony. Starac sie unikac takiej konfrontacji, ale zbrojnie zawsze do niej musimy byc przygotowani. Teraz Niemcy glosem wiceprzewodniczacej UE pani Katariny Barley probuja zaglodzic Polske finansowo. Czytaj, wymordowac Polakow. Wziac ich glodem. Z tego slyna juz od stuleci. Palenie na stosach, masowe mordy i zagladzanie ludzi to ich DNA. To ich kulturowy kod. Wspolnie dziela sie tymi specyficznymi morderczymi i barbarzynskimi wlasciwosciami wlasnie z Rosja. Worek sylikonu w amerykanskiej ambasadzie w Warszawie pani Zorzeta mowi, ze Polacy staneli po zlej stronie historii. Wiadomo, zamiast poddac sie Niemcom, przyjac ich kulturowy klucz, stac sie nadczlowiekiem i SS-manem, postawilismy sie Niemcom. Powinnismy stanac pod dobrej stronie historii i budowac przyszly wspanialy swiat z Hitlerem. Zorzeta straszy, szantarzuje i terroryzuje polskie wladze, ze jak nie staniemy po wlasciwej stronie to zabierze nam swoich zolnierzykow, a nawet i biznes amerykanski. Tez daje marchewke. Zapewnia ze zalatwi nam elektrownie jadrowa, jak bedziemy sie zachowywali. Siebie oczywiscie zostwi w Warszawie, jako namiestniczka Putina, ktorego po cichu uwielbia. Wiadomo $$$ nie smierdza, a biznes z Szatanem wzmacnia. Przed wojna Amerykanie wlasnie do ostanich dni robily ten biznes ze Stalinem i Hitlerem. "A person who is said to be proficient at the arts is like a fool. Because of his foolishness in concerning himself with just one thing, he thinks of nothing else and thus becomes proficient. He is a worthless person" - YAMAMOTO TSUNETOMO ("Hagakure: The Book of the Samurai"). A sluszne jest to, co zrywa z norma. Jedyna miara ma byc wola kreujacej siebie jednostki. Nie kazdej jednostki, ale takiej, ktora sie stwarza, ktora sama okresla siebie, ktora odrzuca to, co obiektywne i naturalne. Choroba i anomalia maja byc wyniesione na piedestal. Oczywiscie ta rewolucyjna zasada nie ma ograniczen i musi prowadzic do kolejnych przekroczen. Przed polskimi aktywistami jeszze dluga droga. Calkiem niedawno przeczytalem informacje o Brytyjczyku, ktory oglosil, ze... czuje sie psem. W zwiazku z tym Kaz James zachowuje sie jak zwierze. I domaga sie od innych, by tak wlasnie go nazywali i okreslali. 37-letni mezczyzna wykorzystuje specjalni przygotowane kostiumy oraz zachowuje sie jak pies: je z miski, szczeka na innych ludzi oraz nosi w zebach przedmioty. Kaz James nie jest jedyny - napisal ksiazke, "How to train a human pup" ("Jak wytresowac ludzkie szczenie"), ktora ma calkiem sporo czytelnikow. Brytyjczyk uwaza, ze juz w dziecinstwie zaczal czuc sie jak pies, ale ludzki system wychowania tlumil jego prawdziwe sklonnosci. Wedlug niego dopiero, kiedy stal sie dorosly i sam zaczal decydowac o wlasnym zyciu, postanowil odkryc swoja prawdziwa tozsamosc. - Po raz pierwszy uslyszalem termin "bycia szczenieciem" od "szczeniaka", ktorego poznalem on-line. Nastepnie poznalem inne "szczenieta" i nauczylem sie zupelnie nowego jezyka - stwierdzil. Nie on jeden - liczba Brytyjczykow, ktorzy uwazaja siebie za psy, rosnie. Jak latwo przewidziec, uwazaja oni, ze nazywanie ich ludzmi, a nie psami, narusza ich podstawowe prawo do niedyskryminacji. Chociaz w tym momencie pojawiaja sie problem i sprzecznosc: Czy okreslanie czlowieka czlowiekiem, a nie psem, jesli ten czlowiek czuje sie psem, stanowi przypadek naruszenia praw czlowieka czy psa? Ale takie dylematy sa dopiero przed nami. Na razie polscy radykalowie chca prawa do swobodnego samookreslania plci. Walka o samookreslenie gatunkowe przyjdzie pozniej (Pawel Lisicki, "Dluga droga przd nami", DO RZECZY, 17-23 VIII 2020).

No comments: