z Woodstock do Niagara Falls i z powrotem. Nie bylo latwo. Wiatr mieszal sie z sloncem i byly momenty nie mrozne ale zimne. Wdarlismy sie na szczyt SKYLON TOWER z rana to tlumow jeszce nie bylo, ale wial zimny wiatr i widoki zasloniete krata, aby ludzie nie skali z ponad 200 metrow na glowke.
Na akcje "Czerwona Pelerynka" wybrali sie najdzielniejsci, czyli ja i J23. Wyplynelismy na statku na srodek rzeki i pozniej blisko wodospadu z dwoch stron, ze strony amerykanskiej i kanadyjskiej. Stateczek podplynal pod sam wodospad zalewajac towarzystwo woda i mgielka, wsrod uciechy i wrzaskow pasazerow.
Po atrakcjach wymagajacych odwagi i sily fizycznej, posililismy sie ryba i frytkami w restarutacji CLIFT ON HILL.
No comments:
Post a Comment