Sunday, November 05, 2017

W zyciu

nie jest tak jak my chcemy, ale tak jak Bog chce. Czyli w mysl porzekadla, ze "raz na wozie raz pod wozem". I z pokora trzeba to przyjac, zaakceptowac i pokochac.

Jak zyla Isabel, kiedy dwoje z nas pracowalo, moze nie bylismy bogaci, ale na wszystko bylo nas stac i niczego sobie nie zalowalismy. Bylismy na wozie. Teraz, gdy juz jej nie ma, ja jestem na emeryturze, to jestem pod wozem. Trzeba sie liczyc z kazdym centem, a zycie nie jest latwoscia, a stalo sie przetrwaniem.

Ale silna wiara, ze Bog wie co robi, daje nam radosc zycia, czy to na wozie, czy pod wozem. Czy w zdrowiu czy w chorobie. Bez tej wiary nawet zycie na wozie staloby sie meczarnia, a to pod wozem zabilo by nas.

Ludzie bez silnej wiary w Boga musza wynajdowac sobie bozkow, bo kazdy w cos wierzy. Musi wierzyc. Wierza wtedy w pieniadze, sukces, wladze, nauke, samorealizacje, sztuke, czy swoj wlasny image w lusterku. I to pozwala im przetrwac w radosci, a zycie daje im sens. Ale maja trudnosci, jak  ich bozek naraz rozstrzaskal sie na strzepy. Znalezli sie pod wozem. Traca sens zycia, no bo wiecznego im bozki nie zagwarantuja.

"Our infinite sadness can only be cured by an infinite love" - POPE FRNCIS

Canadian teenagers could be on track to spend more than 9.5 years of their life staring at their smartphones ("Why are we so addicted to our smartphones?", 24 HOURS TORONTO, Friday, November 3, 2017).

Strasza nas sztuczna inteligencja, ze roboty przejma role ludzi, a nawet moga byc madrzejsze i zbuntowac sie przeciwko nam. A wystarczy wyjsc na ulice czy usiasc w wagoniku kolejki i zobaczyc juz dzisiaj ludzi robotow, wpatrzonyh w swoje smartfony. Gadajacych do siebie, czasami wybuchajacych spazmatycznym smiechem, ale w wiekszosci z twarzami zamarlymi, powaznymi, skupionymi.

Smartfony juz przejely nad nimi kontrole. Nie opuszczaja ich na moment. Zyja z nimi, spia, spolkuja. Mlodzi 16-nastolatkowie ze zmeczenia i braku snu wygladaja jak 25-latkowie. Starsi zestarzeli sie jak dziadki. Chodzace zombi. Nie patrza gdzie ida, wpadaja pod kola samochodow.

Wystarczy w porze obiadowej usiasc w centrum miasta. W dzielnicy ul. Bay, gdzie biznes sie kreci. Wszyscy wygladaja jednakowo. Ubrani w takie same gajorki, w prawej rece kubek z kawa, w lewej smartfon. Zapatrzeni cos gadaja, tekstuja jedna reka. Istna parada robotow. I po co na sztuczne. Przeciez juz te sa dosc wydajne, bo obdarte z ludzkosci. Zadnych kontaktow miedzy nim, spojrzenia w oczy czy usmiechu do drugiej osoby.

Kanada jest krajem z najwieksza iloscia rakow juz rozwinietych. Rak mozgu stal sie juz hitem dla lekarzy i kompanii farmaceutycznych. Zombi naswietlani energia ze swoich bezprzewodowych smartfonow nawet nie wiedza ze sa miesem armatnim dla szpitali, lekarzy i producentow lekow. Po co szukac sztucznej inteligencji, ta naturalna juz stala sie plastykiem formowanym przez smartfony.

*

Caly dzien leje. Typowa zgnila jesienna pogoda. Przesuniety czas spowodowal, ze nadrabialem popoludniowa drzemka. Te zmiany czasu powoduja dziwne reakcje orgnizmu. Szczegolnie dla ludzi pracujacych. Pamietam zajmowalo mi tydzien aby dojsc do siebie po kazdej zmianie czasu. I po co to? Wiadomo, czlowiek ma byc bardziej wydajny. Tak wymyslili politycy. Ale czy naprawde jest? Watpie. Bardziej jest zmeczony. Statystyki juz mowia, ze wzrasta ilosc wypadkow po takiej zmianie czasu. Ale polityk wie co robi. Preciez przez to jest politykiem, prawda?

*

Radio podaje o nastepnym ataku terrorystycznym w Teksasie. Dwunozny zwierzak wtargnal do kosciola i zamordowal 20 osob. To miesiec po tym jak inny zwierzak, zakompleksiony smierdziel, wymordowal 10-tki osob strzelajac z okna hotelu do uczestnikow koncertu w Las Vegas. Ameryka staje sie mekka terroryzmu. Tego religijnego, ideologicznego i indywidualnego. Cel jest ich jeden, siac terror wsrod niewinnych obywateli. Aby siedzieli w domach ze strachu i nigdzie nie wychodzili.

*

Pamietam, jak w 1982 roku wyladowalem w Kanadzie. Kraju nieznanym. Kojarzacym sie tylko z bialymi niedzwiedziami i "pachnacym zywica", jak to jakis polski autor ksiazki napisal. Poza tym daleki i obcy.

Po kilku dniach spotkalem S.P. pana Feliksa. Emigranta powojennego. Starszego juz pana, ktory ten kraj poznal od podszewki. Ja nowy, ignorant, zapytalem go: "panie Feliks powiedz pan kto rzadzi tym krajem". Bez wahania i od razu odpowiedzial: "kurwa i zlodziej". Zaskoczylo mnie to. Ale teraz po tylu latach zycia tu, poznawania i studiowania go, zastanawiam sie, czy moze pan Feliks nie mial racji.

Ty malutki, czlowiek nieznaczacy, pracujacy jak wol cale zycie. Placacy podatki z tych krwawica zdobytych pieniedzy na rozbuchana panstwowa administracje i aroganckich politykow, tylko nie zaplac kilka dolarow, a zobaczysz co sie stanie. Naraz otrzymujesz listy z deadline do zaplacenia, pogrozki, ze jak nie zaplacisz w terminie to wysla do collection agency. Pozniej wskocza na twoje zarobki jak pracujesz. Skonfiskuja dom, samochod. I ladujesz na ulicy.

A w miedzyczasie ci milionerzy w rzadzie, ministrowie, premierzy, biznesmeni i inne grube ryby zlodziejaszki, aby nie placic podatkow inwestuja swoje tu odebrane od podatnika pieniadze poza Kanada.

Czyli jednak pan Feliks rozszyfrowal ten system i chyba mial racje. Ja nowoprzybyly uwazalem, ze byl cyniczny i moze zlosliwy. Ale przeciez nawet zlosc czy cynizm nie rodzia sie z dobrobytu i niewiedzy.

00:25 Hrs. Siusiu (przezroczyste + lekko puszyste).

01:39 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

02:24 Hrs. Budzi mnie siusiu (prawie przezroczyste). Zegarek przesuniety godzine do tylu. Jest godz. 01:24.

03:28 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe + puszyste).

04:07 Hrs. Budze sie + wstaje. Na dworze deszcz. CBC radio podaje temperature w Toronto 6C. Temperatura na tarasie 10C + temp. w kuchni 20C + zrywam kartke z kalendarza: "Nic nie boli jak istnienie, nic nie boli tak!" - ANDRZEJ MOGIELNICKI.

04:10 Hrs. Lektura tronowa. "Historia Uwazam Rze".

04:45 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 68 kg + glod.

04:52 Hrs. 1-sza szklanka wody + 1/2 cytryny.

04:58 Hrs. 2-ga szklanka wody + 1/2 cytryny.

05:10 Hrs. Jem banana.

06:32 Hrs. Biore lyzke stolowa oleju z lnu.

07:02 Hrs. Jem puszke 200 g Kersen Sardine Fillets in Soya Oil + 4 kromki chleba lnianego + 4 rzodkiewki.

07:26 Hrs. Siusiu (slomkowe).

08:47 Hrs. Odpalam maszyne + deszcz. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.24.9.

08:59 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza.

"Strzez duszy mojej w Twym pokoju, Panie."

09:08 Hrs. Zakupy w Benna's ($17.70). Kupuje bochenek chleba orkiszowego + kubek zupy pieczarkowej + 6 ogorkow kiszonych + lisc laurowy + torbe kilogramowa makaronu Babuni + "Gazeta Polska" z "Do Zobaczenia w Niebie" na okladce. Na zewnatrz czestuje sie darmowa gazeta "Polski Monitor" z "Temat miesiaca: Toksyny emocjonalne" na okladce + fotka siebie w lusterku samochodowym.



09:25 Hrs. W domu + deszcz. CBC podaje temperature w Toronto 11C. Temperatura na tarasie 14C + temp. w kuchni 20C.

09:37 Hrs. 3-cia szklanka wody.

09:42 Hrs. 4-ta szklanka wody.

09:52 Hrs. Siusiu (slomkowe).

10:05 Hrs. Jem miseczke zupy pieczarkowej + 3 kromki chleba orkiszowego + ogorek kiszony.

10:09 Hrs. Biore 1/4 tabletki (5 mg) Apo-Citalopram.

10:15 Hrs. 5-ta szklanka wody + 2 tabletki 1000 mg (2000 mg) witaminy C.

11:45 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

13:29 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

14:25 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe + puszyste) + wstaje z lozka.

14:30 Hrs. 6-ta szklanka wody.

14:35 Hrs. 2-ga lektura tronowa. "Historia Uwazam Rze".

15:15 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 68 kg + glod + 7-ma szklanka wody.

15:35 Hrs. Jem banana.

16:22 Hrs. Jem 2 garstki orzeszkow ziemnych.

16:37 Hrs. Jem kolbe gotowanej kukurydzy.

16;52 Hrs. Jem kolbe gotowanej kukurydzy.

17:50 Hrs. Jem kolbe gotowanej kukurydzy.

18:00 Hrs. Jem kolbe gotowanej kukurydzy.

18:20 Hrs. Siusiu (slomkowe).

18:28 Hrs. Jem kolbe gotowanej kukurydzy.

19:45 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

20:10 Hrs. "Feel good, feel good, feel good" - unosi sie w CBC radio + tancze z Wellness Belt pasem na biodrach + 2 rzodkiewki.

*

"Donald Tusk jest nieudacznikiem. Pojechal do Smolenska kompletnie nieprzygotowany. Putin przyjechal z cala swita wspolpracownikow. Tusk nie byl mezem stanu. Dlaczego tak trudno dojsc do prawdy? Bo sledztwo bylo prowadzone niegodnie ze standardami europejskimi" - ADAM BOROWSKI

*

"Krzyz na ulicach i w szkolach jest forma przemocy wobec slabszych. Nie powinien miec miejsca. Jest tez oznaka plytkiej wiary i duzej sily politycznej tych, ktorzy wieszaja krzyze publicznie. Jesli nie chcecie burek na ulicach to musicie zaakceptowac zdjecie krzyzy, a przynajmniej niestawianie nowych" - JANUSZ PALIKOT

*

"Uwazam, ze lepiej byloby, gdyby Kaczynski byl premierem rzadu. Mozna by go bylo wreszcie postawic przed Trybunalem Stanu" - RYSZARD PETRU

21:15 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

21:27 Hrs. Jem awokado + 3 lyzezki octu jablkowego.

21:40 Hrs. "Where could I go, but to the Lord" - spiewa Elvis na CBC radio + jem 2 jajka na twardo (sol himalajska + czarny pieprz + galka muszkatolowa + kurkuma + zabek czosnku) + 2 kromki chleba lnianego.

22:07 Hrs. Jem rzodkiewke.

22:30 Hrs. Pije szklanke herbaty ziolowj 7x7 + zelatynka 900 mg oleju z ryb Omega-3 + kapsulka 120 mg Ginkgo Biloba + kapsulka 200 mg Coenzyme Q10.

23:10 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe + puszyste).

No comments: