Udalo sie. Misja zostala spelniona. Nie bylo latwo. Koszt misji $464.96. Przejechalismy w sumie 1191 kilometrow i 700 metrow. Po drodze wstapilismy do naszej znajomej szlachcianki, pani Wandy na jej cottage (dworek) polozony nad skalistym brzegiem jeziora Six Mile Lake, nieopodal Zatoki Jerzego (Georgian Bay) na jeziorze Huron (Lake Huron). Znajduje sie tez tu prowincjonalny park Six Mile Lake Provincial Park.
Bylo pochmurno + troszke chlodno, ale wybralismy sie we trojke na dobra godzine, jak nie dluzej, na poplywanie kajakiem (canoe) po jeziorze. Na jeziorze wiele wysp. Latwo wiec sie zagubic. Trzymalismy sie blisko brzegu dla orientacji. Udalo sie nam wrocic przed deszczem. Po wspanialej upieczonej przez mame szlachcianki szarlotce + herbatka slodzona miodem akacjowym, ruszylismy w deszczu - kierunek Sudbury. Zdecydowalismy sie objechach Zatoke Jerzego, przejechac wyspe Manitu i wrocic promem na lad.
01:14 Hrs. Jestesmy w miejscowosci Owen Sound, u podnoza polwyspu Bruce (Bruce Peninsula). Polwysep przejechalismy od czubka (Tobermory - port przyplyniecia promu z wyspy Manitu) w dol na poludnie do Owen Sound. Stad jedziemy dalej na poludnie do Toronto.
03:41 Hrs. W domu. Temp. na dworze 13C. Temp. w kuchni 22C.
03:56 Hrs. Robie fotke Ryskowi trzymajacemu pstraga jeziorowego zlapanego w kanale portu South Baymouth na wyspie Manitu w czasie czekania na przyplyw promu. Zlowil go mily lokalny wedkarz, ktory przedstawil sie nam jako "Anglik", przy naszej asyscie i niewielkiej pomocy. Zapytal, czy jezyk jakim mowimy to francuski, odpowiedzialem, ze jestesmy Polakami. Byl tak mily i gentlemenski, ze po wypatroszeniu i wlozeniu w plastykowa torebke podarowal nam rybe, jako pamiatke z pobytu na wyspie.
Rysiek + pstrag z Manitoulin Island |
10:55 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze deszczowo. 18C.
11:21 Hrs. Pije 1-sza szklanke wody.
11:30 Hrs. Lektura tronowa. "Gazeta Polska".
Huta Stepanska zostala zalozona "na surowym korzeniu" w XVIII w. przez Jakuba Sawickiego, polskiego szlachcica przybylego spod Zytomierza. W ciagu nastepnych stuleci w okolicy powstawaly wioski i kolonie zasiedlone - tak jak Huta - przez zubozala polska szlachte. Popularne tu nazwiska to: Lipinscy, Naumowiczowie, Wiatrowie, Harewicze, Sulikowscy, Poplawscy, Horoszkiewicze, Bukowscy, Kwiatkowscy, Piotrowscy, Myszkowscy, Janiccy, Kobylanscy, Domaszewicze, Chorazyczewscy, Myczewscy, Konwerscy, Wszystkie rodziny osiedlone od dawna w Hucie Stepanskiej i w okolicy byly pochodzenia szlacheckiego, dlatego mieszkancy tych wiosek nigdy nie podlegali panszczyznie. W 1943 r. Huta liczyla ponad 220 gospodarstw. W latach 30. w poblizu Huty powstalo sanatorium "Slone Blota". Parafia hucianska byla bodaj najwieksza na Wolyniu - liczyla 4253 dusze, a miala ok. 200 km2...
I wlasnie tej nocy banderowcy napadli na dwor i zamordowali cala rodzine zarzadcy wraz z malymi dziecmi oraz te mloda pare. Wszystkim obcieto glowy toporem na pniu do rabania drewna...
Oddzialy UPA, ktore w niedziele 11 lipca 1943 r. dokonaly masakry ludnosci polskiej w blisko stu wioskach w powiatach horochowskim i wlodzimierskim, w ciagu kilku nastepnych dni zgrupowaly sie w rejonie Stepania. Pogrom rozpoczal sie 16 lipca o godz. 22, kiedy to tysiace ukrainskich chlopow, zmobilizowanych i dowodzonych przez upowcow, zaczely podpalac jednoczesnie kilkadziesiat pomniejszych polskich wiosek i kolonii, mordujac mieszkancow i rabujac dobytek. Byl to latwy lup. Przysiolki i kolonie byly zbyt male, aby moc sie skutecznie bronic. W te jedna noc spalono kilka tysiecy domow i zabudowan gospodarczych. Polacy, ktorzy z tego zmasowanego napadu uszli z zyciem, schronili sie w Hucie Stepanskiej, bedacej baza najsilniejszej samoobrony w okolicy, prawie dorownujac slynnej wiosce Przebraze (Jacek Borzecki, "Obrona Huty Stepanskiej. Rzymskokatolickie parafie, Huta Stepanska i Wyrka, wraz z okolicznymi przysiolkami w dolinie rzeki Horyn, byly polska wyspa na ukrainskim morzu. Wyspa, ktorej probe zniszczenia UPA podjela w tydzien po Krwawej Niedzieli. Dzieki roztropnosci i bohaterstwu mieszkancow Huty kilka tysiecy Polakow uszlo z zyciem", GAZETA POLSKA, 10.07.2013).
12:13 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 75 kg.
12:18 Hrs. Mierze stezenie cukru we krwi na czczo. 6.4 mmol/L = 115 mg/dL.
12:25 Hrs. Badam cisnienie kwi 6 razy + wyciagam srednia.
1) 136/88 + puls 67.
2) 133/84 + puls 68.
3) 143/80 + puls 69.
4) 124/80 + puls 67.
5) 133/78 + puls 64.
6) 145/84 + puls 69.
Srednia: 135/82 + puls 67. Kategoria: Wysokie prawidlowe.
12:30 Hrs. Listonosz podaje magazyn "Hello! Canada" z "A baby boy for William and Kate! All the magical moments and dramatic details of the little Prince's birth" na okladce.
13:08 Hrs. 2-ga szklanka wody + 3 zabki czosnku.
14:15 Hrs. 3-cia szklanka wody + zelatynka oleju z ryb ULATRA EPA.
16:21 Hrs. 54 fotografie z wypadu wyjmuje z aparatu fotograficznego do komputera.
16:35 Hrs. Rysiek smazy rybe. Tak swiezutka, ze nawet nie czuc zapachu smazenia ryby w kuchni.
17:00 Hrs. Wyciskam sok cytryny na plat smazonego pstraga (dar indianskiego boga Manitu). Biore na widelec kawalek ryby. Wkladam do ust + blogosc.
17:29 Hrs. 4-ta szklanka wody + zelatynka multiwitaminy PLATINUM.
19:07 Hrs. 5-ta szklanka wody + chemia (1 mg TARO WARFARIN).
19:55 Hrs. 6-ta szklanka wody + 735 mg tabletka magnezu MAGNESIUM OXIDE.
21:15 Hrs. 7-ma szklanka wody + zelatynka koenzymu Co-Q10.
21:37 Hrs. Jem 3 kiwi + 2 awokado z octem jablkowym + pomidor z wlasnego ogrodka + 2 iranskie daktyle Cedar Phoenicia Product of Iran.
21:53 Hrs. 8-ma szklanka wody + lyzeczka cynamonu.
23:25 Hrs. 9-ta szklanka wody + 3 tabletki (3000 I.U.) witaminy D3 + kapsulka jagody brazylijskiej Acai.
No comments:
Post a Comment