Monday, July 01, 2013

Happy Canada Day!

ca-flag1.gif

Da sie zyc w Kanadzie. Takimu ekstremiscie wolnosci jakim jestem ja. Monarchiscie polskiemu, wyznajacemu polski libertarianizm szlachecki. Jeszcze tacy tu moga przetrwac. Wszak nie jest latwo. Ciagle czyhaja niebezpieczenstwa utraty wolnosci. Trzeba czuwac i miec sie na bacznosci. Kanada nie jest w pelni panstwem suwerennym. Takze ma symptomy panstwa policyjnego. Kanada deportuje wlasnych obywateli (vide Marc Emery) do USA za zlamanie amerykanskiego prawa. Tego panstwo suwerenne nie robi. Ekscesy policyjne w ostatnich latach takze nie sluza na dobry image Kanady. Czy pelzajace lewactwo we wladzach rzadowych (vide Toronto). Ale jeszcze da sie zyc. I za to, jako monarchista, dziekuje mojej Krolowej Elzbiecie II, ktorej jestem wdzieczny za obywatelstwo kanadyjskie. Jestem lojalny swojemu Monarchrze i kanadyjskiej konstytucji.

Dzis 146. urodziny Kanady. Dzien chlodnawy + ponury. Zachmurzenie duze. Spedzilem w lozku na ogladaniu transmisji CBC na zywo z uroczystosci przed parlamentem Kanady. "Concert on the Hill". Bo rzeczywiscie aby czuc sens Kanady trzeba celebrowac to swieto w Ottawie. Tam wlasnie te 2 elementy anglo + franko-etniczne ukazuja nam caly koncept eksperymentu jakim jest Kanada.

Jak mieszkalem w Ottawie to byl to wazny dzien. Pracowalem wtedy w ochronie Ottawa Congress Centre, (teraz Ottawa Convention Centre) to moglem uczestniczyc w sercu uroczystosci. Niezapomniane chwile. Zeby naprawde poczuc sie Kanadyjczykiem, to trzeba tam byc. W Ottawie na Parlament Hill 1 lipca w Dniu Kanady (Canada Day).

Tez sie samomedykowalem ziolami, cwiczeniami + medytacja. Studiowalem wspaniala ksiazke Marii Treben "Apteka Pana Boga". Spalem. Po obiedzie (kotlet schabowy) wybralismy sie z Ryskiem nad jezioro Ontario, aby poogladac ognie sztuczne.

O Canada!


02:01 Hrs. Budzi mnie siusiu.

04:07 Hrs. Budzi mnie siusiu. Spie dalej. Nie ide do pracy. Swieto + czuje sie troche zmeczony.

07:37 Hrs. Budzi mnie siusiu.

09:10 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze zachmurzenie duze. 18-stopniowo.

09:18 Hrs. Mierze stezenie cukru we krwi na czczo. 6.1 mmol/L = 109 mg/dL.

09:20 Hrs. Lektura tronowa. "Uwazam Rze Historia".

W pierwszej kolejnosci wymienic tu nalezy udzial sluzb sowieckich w zamachu na Jana Pawla II. Nikt, kto ma chocby elementarna wiedze o funkcjonowaniu bloku sowieckiego i jego sluzb specjalnych, nie moze miec watpliwosci: Bulgarzy nie mogli dzialac inaczej niz na sowieckie zlecenie. Sluzby w skali bloku tworzyly calosc i nawet jesli jej krajowe ekspozytury dysponowaly pewna autonomia, to jednak jest niewyobrazalne, by bezpieka jakiegokolwiek kraju komunistycznego na wlasna reke podjela sie dzialan majacych wywolac skutki w skali swiatowej. Wystarczy przeczytac zamieszczone w ksiazce zeznania Agczy, by sie dowiedziec, ze poczatkiem jego zbrodniczej misji bylo spotkanie w Teheranie z wysokim funkcjonariuszem sowieckiego wywiadu. Wprawdzie nie zlecil on mu wprost zamachu na papieza (rozmawiali o innych zbrodniczych planach), jednak - jak przekonujaco wykazuje Grajewski - bezposrednio po tym spotkaniu Turkiem zajeli sie Bulgarzy. Ci zaprosili go do Sofii, gdzie otrzymal zlecenie zamordowania Jana Pawla II.
Znamy personalia owego funkcjonariusza - nazywal sie Wladimir Kuziczkin i byl bliskim wspolpracownikiem Jurija Andropowa, szefa KGB i pozniejszego przywodcy ZSRS. Co prawda nie mamy potwierdzenia teheranskiego spotkania z innych zrodel, jednak - jak przekonujaco wykazuje Grajewski - opowiesc Agczy zgadza sie w szczegolach z tym, co wiemy skadinad o dzialaniach tajnych slozb sowieckich.
Zgadza sie nawet pietro, na ktorym w Ambasadzie ZSRS w Teheranie rezydowali kagiebisci. Dodajmy, ze Kuziczkin w 1982 r. zbiegl stamtad do teheranskiej rezydentury brytyjskiego wywiadu. W swoich wspomnieniach, wydanych takze po polsku, dziwnie zapomnial napisac o spotkaniu z Agcza.
Z lektury tych zeznan mozna wnioskowac, ze zachodnie sluzby wiedza duzo o kulisach zamachu. Kuziczkin, zapewne jedyny zywy dowod udzialu Zwiazku Sowieckiego w spisku na zycie Jana Pawla II, uznal zapewne, ze pozostajac w KGB, naraza sie na ryzyko jakiegos nieszczesliwego wypadku.
Znaczace jest, ze dociekliwi skadinad wloscy sedziowie jakos nie draza tego watku. Trudno nie zgodzic sie z Grajewskim, ze zachodnim sluzbom - jak i calemu Zachodowi - niespecjalnie zalezy na dokladnym wyjasnieniu roli Zwiazku Sowieckiego w probie zamachu na papieza. Owszem, posrednich zwiazkow nie dalo sie ukryc, odkad Agcza wydal swych bulgarskich wspolnikow, ale po co wchodzic w szczegoly? Zwlaszcza gdy wladze w Sowietach objal przelozony Kuziczkina Jurij Andropow (Tomasz Wiscicki, "Reka Boga, rece zla. Plan zabicia Jana Pawla II byl uzgodniony przez zamachowca z agentem sowieckiego wywiadu", UWAZAM RZE HISTORIA, Kwiecien 2013).

09:55 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 76 kg. + sandalki LEWANDOWICZ + pas WELLNESS BELT.

10:12 Hrs. 1-sza szklanka wody + 3 kapsulki Hepatica + 15 kropelek Circu Balance.

10:26 Hrs. Pije ziolo SKRZYP + 2 daktyle.

10:34 Hrs. Badam cisnienie krwi 6 razy + wyciagam srednia.

1) 141/89 + puls 66.
2) 140/85 + puls 64.
3) 127/83 + puls 63.
4) 135/81 + puls 64.
5) 122/81 + puls 62.
6) 127/82 + puls 63.
Srednia: 132/83 + puls 63. Kategoria: Wysokie prawidlowe.

10:54 Hrs. 2-ga szklanka wody + 3 zabki czosnku.

12:24 Hrs. 3-cia szklanka wody + zelatynka oleju z ryb ULTRA EPA + ogladam na CBC TV koncert na zywo CONCERT ON THE HILL z Ottawy. Przenosze sie wspomnieniami do lat ottawskich. Swietowalo sie, swietowalo Dzien Kanady na Parlament Hill kazdego 1 lipca. Wspaniale czasy. Filingi zajebiste, mowiac po polsku.

13:05 Hrs. Biore tabletke magnezu LAKTOMAG B6 + 4-ta szklanka wody.

13:26 Hrs. Jem 2 garstki pestek z dyn + 5-ta szklanka wody.

16:20 Hrs. Jem awokado z octem jablkowym + 6-ta szklanka wody + kapsulka koenzymu Co-Q10.

17:36 Hrs. 7-ma szklanka wody + 3 zabki czosnku + tabletka ArmoLIPID.

18:54 Hrs. 8-ma szklanka wody + zelatynka multiwitaminy PLATINUM + w wywiadzie na PBS David Ignatius mowi, ze celem sluzb wywiadowczych jest lamanie prawa innych panstw i robia to wszystkie panstwa na swiecie. Oczywiscie nie dodaje, ze Amerykanie robia to najlepiej.

20:13 Hrs. 9-ta szklanka wody + lyzeczka cynamonu.

20:18 Hrs. Wychodzimy + warszawska parasolka WITTCHEN (na wszelki wypadek).

20:29 Hrs. Fotografuje plyte pamiatkowa SMOLENSK 2010. Umieszczona obok Pomnika Katynskiego.



21:30 Hrs. Szlismy wzdloz jeziora. Stanelismy w parku MARILIN BELL PARK i usiedlismy na lawce z pieknym widokiem na zachodnie Toronto at night (fotka). Nazwa parku odnosi sie do nazwiska 16-letniej uczennicy z Toronto, ktora pierwsza przeplynela jezioro Ontario. 9 wrzesnia 1954 roku. Przeplyniecie 51.5 km. zajelo jej 21 godzin.



23:01 Hrs. Nie doczekalismy sie wiekszych ogni nad jeziorem z Toronto. W oddali widzielismy sztuczne ognie z Mississaugi + Oakville. A szkoda wiele osob oczekiwalo takze z Toronto. Ale za to wspanialy spacerek wzdloz jeziora + lekka bryza. Swieze + czyste powietrze do oddychania. Czulem sie mlodo + rzesko + wspaniale. Tak jak na Canada Day powinienem sie czuc.

23:15 Hrs. Prosze lekko rozbawione towarzystwo o strzelenie mi fotki. Jakas pani podbiegla i sie dolaczyla.



No comments: