Pana Krzysztofa mialem zaszczyt poznac na wycieczce do Lubomla na Ukrainie w zeszlym roku. Byl wlasciwie przewodnikiem wycieczki. Pasjonat Wolynia. Erudyta dysponujacy ogromna wiedza o Kresach. Wspanialy gawedziarz. No i z poczuciem humoru. Takiego czlowieka sie nie zapomina.
Stasia mowi, ze podobno pan Krzysztof spotkal jakies starsze osoby, ktore tez mieszkaly w osadzie wojskowej Horodno. Tam gdzie dziadek Wladyslaw Kuciak sie osiedlil po wojnie z bolszewikami w 1920 roku. Tam tez sie urodzil moj Tatus Henryk Kuciak. Wazny kontakt, bo moze ci ludzie pamietaja ich. Stasia ma trzymac reke na pulsie i dowiedziec sie cos wiecej.
W Rymaczach bylem w sobote 22 wrzesnia 2012 roku. Pamietam zaliczylismy szkole + kosciol polski (teraz przerobiony na cerkiew) + cmentarz wojskowy. Zrobilem troche zdjec.
Kosciol Polski w Rymaczach |
Przerobiony juz na cerkiew |
Szkola Polska w Rymaczach |
Ale szkolny wychodek juz Ruski |
Cmentarz 27 Wolynskiej Dywizji Armii Krajowej w Rymaczach |
00:21 Hrs. Budzi mnie siusiu.
01:46 Hrs. Budzi mnie siusiu.
04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze 9-stopniowo.
06:25 Hrs. Zakraplam oczy sztucznymi lzami + masc nagietkowa na twarz + biore 2000 IU witaminy D3 + 3-cia szklanka wody + wychodze + wyjmuje ze skrzynki na listy "National Post" z "Eye. Why surveillance is now met with a smile" na okladce.
No comments:
Post a Comment