penetration odbylo sie w Ontario Endoscopy Clinic. O 12:19 Hrs. pielegniarka wywolala "Edward Kuciak". Wstalem dziarsko z krzesla w poczekalni kliniki. Krysia z Ryskiem siedza obok. O 14:35 Hrs. Otwieram oczy. Co dzialo sie pomiedzy 12:19 i 14:35 = przez 136 minut?
Rozebralem sie do skarpetek + branzoletka na przegubie prawej dloni. Buty i okulary wzieto. Igle wpito w prawa dlon do dozylnego podania srodka usypiajacego. Lewa reka obieta rekawica do mierzenia cisnienia krwi. W nosie rurka z tlenem. Odlezalem dobre 15 minut w zadumie, modlitwie i refleksji nad swoim losem.
Doktor wytlumaczyl mi procedure. Przez gardlo (gastroscopy) i przez odbyt (colonoscopy) wsadza mi przyrzad z kamera i szczypkami w celu znalezienia i usuniecia polipow. Lozko szpitalne ze mna wprowadzono w pomieszczenie zabiegowe. Doktor kazal polozyc sie na lewym boku. Bez okularow nie widzialem za dobrze. Poczulem tylko chlodek w zyle, jak wstrzyknieto znieczulenie. Doktor trzymal w reku jakies narzedzie z rura jak w odkurzaczu. Pozniej film sie urywa.
Po obudzeniu sie pielegniarka podala mi okulary + zaoferowala kubek wody. Skorzystalem. Na zegarze na scianie wybilo 14:35 Hrs. 2 godz. i 16 minut zajela cala procedura. Od wywolania mnie z poczekalni do otworzenia oczu.
Doktor oznajmil "good news". Polipow nie znaleziono. Organy wygladaja OK. Krysia z Ryskiem przywiezli mnie do domu. Rysiek ugotowal kalafiora + schabowego. Zostaje u mnie na weekend.
04:37 Hrs. Budzi mnie siusiu.
07:13 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze slonecznie. Minus 12-stopniowo. Odczuwalne -15C. Temp. w kuchni 22.4C.
07:20 Hrs. Lektura tronowa. "Newsweek".
No comments:
Post a Comment