Saturday, February 19, 2011

Srajec


na decku. Rysiek wczoraj wkurzal sie, ze ganek caly posrany przez ptaki. Ulubily sobie siadac na scianach ganku. Tylki wypinaja i robia swoje. Gdy stopnial snieg na ganku, ten caly toaletowy mess wyszedl na jawe. "Scialem wisnie to siadaja teraz tutaj" - mowi Rychu. Ale ma na nich metode. Zylka pomiedzy slupkami. Wtedy juz nie siada. Beda sie im zsuwac lapki. O wygodnym siadnieciu i kontemplacji nie ma mowy. Wypada im srac w locie czego bardzo nie lubia.

Dzis rano zrobilem fotke jednemu srajcowi, ktory przygladal mi sie lewym okiem jakby wiedzac ze broi. Mam dowod, ale jak go zlapac i postawic przed sadem. Zgadzam sie z Ryskiem. Zyleczka i pozbyc sie natretow. A zyleczka to calkiem dobry wymysl. I rybke mozna zlowic i ptaszka mozna odstraszyc. Aby ten robil do czego zostal stworzony, latal a nie zasrywal sytuacje.

07:08 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze pruszy snieg. Minus 5-stopniowo. Odczuwalne -15C. Wiatr porwisty. Koluje sniegiem. Temp. w kuchni 22.4C. Rysiek spi. Ogladal filmy prawie cala noc. Wczoraj mielismy wczesno-wiosenne klimaty. Dzis wpadlismy w gleboka zime. I jak tu nie kochac Kanady? Pocieszam sie + bol w szyi.

07:20 Hrs. Podnosze z werandy "National Post" z "Limits of human intelligence" na okladce.

Tak se mysle, jak ten swiat sie zmienil. Egipt jest taka Polska w obalaniu dyktatury w rejonie. Ale jaka roznica w przekazie informacji. Internet tworzy rewolucje na nieznana jeszcze nam skale. Czcionka Gutemberga to nic w porownaniu z Internetem w przekazywaniu informacji.

07:22 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

07:48 Hrs. Fotografuje srajca na ganku + pruszy snieg.

08:13 Hrs. Pije ziolo SKRZYP + daktyl.

08:38 Hrs. "There is no thing like home" - unosi sie w radiu CBC + AWP do muzyki + zalewam mlekiem 3 rodzaje platkow Kellogg's Special K + wkrajam 17 plasterkow banana + 10 rodzynek.

09:04 Hrs. Biore 6 tabletek chemii + popijam zielona herbata + platki padajacego sniegu za szyba.

09:46 Hrs. Bobby Charles spiewa "Tennesse Blues" na 727 kanale Galaxie The Blues + czytam "National Post". Biore tabletke RAPHACHOLIN C + zielona herbata.

10:14 Hrs. Rysiek wstal. Schodzi z gory.

11:00 Hrs. Ogladamy "Polish Studio" .

11:28 Hrs. Poetka polska Wieslawa Szymborska. Laureatka literackiej nagrody Nobla. Komunistka i piewca stalinizmu. Jakims paradoksem historii otrzymala tez order Orla Bialego od obecnych wladz Polski.

12:12 Hrs. Pozna lektura tronowa. "Wprost".

Skrety? To norma!
- Palenie, picie, masturbacja, seks, jaranie skretow - 15-letni Piotrek z Gdanska wylicza rzeczy, ktore ukrywa przed rodzicami. - Jak sie kryje? Po prostu dbam o to, zeby sie nie dowiedzieli. Najbardziej zabolalyby ich skrety - smieje sie.
Doroslych najbardziej przeraza wizja dilera krazacego pod szkola i probujacego uzaleznic ich pociechy od twardych narkotykow. Jezeli szkola zapewnia ich, ze dilerow nie ma, czuja sie uspokojeni. Tymczasem dzis wsrod nastolatkow najmodniejsza jest marihuana, - Narkotykow nie bierzemy - zarzeka sie 15-letnia Zuzanna, uczennica trzeciej klasy prestizowego warszawskiego gimnazjum. A co z marihuana? - A, chodzi o skrety? No, to jest norma - przyznaje. Pali sie nie tylko na imprezach, ale wlasciwie codziennie, tak jak papierosy. Ziolo zdobyc jest bardzo latwo, najlatwiej w szkole, od kolegow, bo zawsze znajdzie sie ktos, kto ma. A jak nie, to wystarczy zadzwonic do znajomego, ktory ma dostep do towaru.
Policja coraz czesciej zatrzymuje nieletnich, ktorzy maja przy sobie narkotyk. Tylko w ubieglym roku bylo ich 3,5 tysiaca. Nastolatki najczesciej probuja tlumaczyc funkcjonariuszom, ze przeciez to tylko trawa. - My im tlumaczymy, ze to narkotyk i tyle - mowi Maciej Piotrowski, specjalista do spraw prewencji kryminalnej z komendy powiatowej w Piasecznie. Z jego obserwacji wynika, ze nastolatki doskonale zdaja sobie sprawe, ze za posiadanie narkotykow moga trafic przed sad rodzinny albo nawet wyladowac w poprawczaku. - Dlatego zachowuja rozne srodki ostroznosci. Ukrywaja narkotyki w podeszwach butow, a dziewczeta w bieliznie.
A rodzice? Zazwyczaj nie rozpoznaja ze ich dziecko jest "najarane". Zreszta sprawdzaja tylko, czy nie smierdzi dymem papierosowym albo nie jest pijanie, a miekkich narkotykow przeciez nie wyczuja (Katarzyna Swierczynska, Anna Gram, "Dzieci bez granic. Pija, pala, szprycuja sie narkotykami i dopalaczami. W internecie surfuja po stronach dla doroslych, uprawiaja wyuzdany seks. A do tego sa mistrzami kamuflazu. Bo nastolatki doskonale wiedza, jak przed rodzicami odgrywac niewinne aniolki", WPROST, 19 wrzesnia 2010).

13:00 Hrs. APSCO. 84 kg.

1 comment:

Agata Borowska said...

Ciekawie opisany temat. Pozdrawiam.