Friday, February 25, 2011

Ostatnie 2


dni byly dosc intensywne. Akcja trwala w sumie 7 godz. i 15 min. Wczoraj samochodem 3 godz. bez 3 minut. Dzis metrem + pieszo 4 godz. i 18 minut. Wczoraj byl wazny dzien. Oplacilem podroz do Watykanu w biurze podrozy POLIMEX + kupilem polki na ksiazki o kolorze czeresniowo-cynamonowym. Wykupilem tez lek AVAPRO 300MG ($32.30) na cukrzyce + kupilem pierwsze 3 filmy o papiezu Janie Pawle II Wielkim.
1. "Karol czlowiek, ktory zostal papiezem".
2. "Karol Papiez, ktory pozostal czlowiekiem".
3. "Zamach na Jana Pawla II".

Dzis zaraz po pracy metrem pojechalismy do centrum. Na ulice Yonge. Zaliczylismy The Bay gdzie kupilismy jeansy LEVI STRAUSS. Pozniej ulica Yonge w dol az do ul. Dundas. Spacer obwity w przyjemnosci wzrokowe. Nie zapomnielismy tez o przyjemnosciach smakowych zaliczajac restauracje MCDONALD'S. Big Mac + frytki + diet Coke. Strzelilem Ryskowi na spacerku 3 fotki. Ostatnia na skrzyzowaniu ulic Yonge + Dundas. Rysiek stoi obok perkusisty grajacego na wiadrach. W kieszeni swojej kurtki wsadzona gazeta "GazetaGazeta" z "Kilka tysiecy ofiar smiertelnych w Libii! Zbrodniarz przygotowuje sie do ucieczki" na okladce. Takze zaliczylismy moj ulubiony sklep marihuanowy THC.

W THC kupilem najnowszy brytyjski magazyn o marihuanie WEED WORLD z "The best read for medicinal marijuana patients + growers" na okladce. Kupilem tez ksiazke Kevin Vowles pt. "21st Century Hippies: Activists in Pursuit of Peace and Social Justice". Czarna okladka z biala pacyfa posrodku.

Kiedys za pacyfe wzywano mnie na milicje i przesluchiwano, zadajac glupie pytania. Straszono Mame i nachodzono dom z rewizjami, konfiskujac pacyfe (nigdy mi jej nie oddano, notabene). Dzis mlodziez uzywa tego znaku, jako symbolu pokoju.

Duzo ostatnio slucham kultowej i niszowej grupy "Grateful Dead". Dzis album pt. "Blues For Allah" z 1975 roku. Za komuny nie znalem tej grupy. Pierwszy raz zetknalem sie z nia za lat studenckich w Ottawie. Moj przyjaciel Ron wprowadzil mnie w te klimaty muzyczne. Koncerty ich sa niesamowite. W oparach marihuanowego dymu. Grupa gloryfikuje marihuane i gra psychologiczna muzyczke, ktora oczywiscie slucha sie na haju.

In the 1960s, Hippies began a revolution, raised awareness, and greatly impacted global issues. Unfortunately these global issues remain and are a crucial threat to humanity. Given the state of our world, there is dire need for mass mobilization and change. Activists are being the change they want to see and fighting the good fight, as they pursue peace and social justice. They are following in the footsteps of 1960s Hippies.
The book examines 1960s Hippies, the peace movement they created, and how they have influenced current activists and their methods. Human rights, the environment, war, poverty and HIV/AIDS are explored and followed by take-action plans new and experienced activists alike can use in their pursuit of peace and social justice. This book encourages non-violent, peaceful, and proactive change.
21st Century Hippies: Activists in Pursuit of Peace and Social Justice aims to inspire people to take action to make our world a more peaceful place. It provides people the tools to make a difference on an individual and group level ("21st Century Hippies: Activists in Pursuit of Peace and Social Justice").

00:57 Hrs. Budzi mnie siusiu.

04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze minus 1-stopniowo. Odczuwalne -7C. Temp. w kuchni 24C. Rysiek jeszcze nie spi. Czyta w gazecie artykul o tragedii smolenskiej. Zlozyl 2 szafki z polkami na ksiazki.

04:15 Hrs. Pije wode z cytryna + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

04:17 Hrs. Lektura tronowa. "Wprost".

04:50 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 84 kg. Pije ziolo SKRZYP + Al-Madinah daktyl. Rysiek wnosi zlozone polki wa gore do Reference Room (Podrecznej Bibloteczki) naprzeciw Studia Blogiera.

05:44 Hrs. Biore 6 tabletek chemii + popijam zielona herbata.

06:12 Hrs. Rysiek podaje mi "National Post" z "Fighting intensifies, rebels near Tripoli. Clashes encircle capital; Gaddafi blames uprising on drugs, al-Qaeda" na okladce.

15:46 Hrs. W wagoniku metra. Pelen. Wczesniej poczestowalem zie darmowa gazeta "metro" z "Assange one step closer to Sweden. Judge rejects whistleblower's claim he won't tet fair trial" na okladce + kupuje w kiosku dworcowym "GazetaGazeta". Na okladce:

* Kilka tysiecy ofiar smiertelnych w Libii! Zbrodniarz przygotowuje sie do ucieczki.
* Budzet Toronto bez podwyzki podatkow.
* Polska delegacja rzadowa w Jerozolimie.
* Sejm potepil rezim Lukaszenki.
* Ukraincy maja tansze wizy do Polski.
Dwie fotografie: (1) Muammar Kadafi; (2) Benjamin Netanyahu i Donald Tusk przed wspolnym posiedzeniem delegacji rzadowych w Jerozolimie.

18:56 Hrs. Czestuje sie darmowym magazynem "Eye Weekly" z "I'd rather be iterating" na okladce.

19:05 Hrs. Kupuje "u Ruska" "Goniec". Na okladce:

* Trzeba z Zydami razem isc, po szanse siegac nowe...
* Rozwod w Kanadzie i jego skutki prawne w Polsce...
* Jak redakcja z redakcja...
* Naoczny swiadek
Jedna fotografia: Benjamin Netenyahu i Donald Tusk.
Na zewnatrz czestuje sie magazynem "Now" z "Minor threat. The kids wanna rock, but Toronto won't let them" na okladce.



22:06 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

No comments: