Sunday, December 13, 2009

Niedziela z Ryskiem

Kosciol z rana + Ryska kunszt kucharski. Duzo snu. Wywieszenie wienca swiatecznego z bombek na drzwiach wejsciowych. Dlugie rozmowy z bratem. Niedziela zleciala. Niedziela z Ryskiem. Weekend spedzony z bratem.

06:21 Hrs. Budze sie. Siusiu + lyk wody.

07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie ze snu. Kosciol. Na dworze 3-stopniowo. Temp. w kuchni 21.2C. Rysiek spi na dole. Ogladal do pozna w nocy filmy. Ale nie ma zmiluj sie. Jak u Edka zostaje na weekend, to tez z Edkiem idzie do kosciola.

07:05 Hrs. Lektura tronowa. "Niedziela" (www.niedziela.pl).

Po likwidacji porzadku jaltanskiego, w 1991 r. - z chwila zjednoczenia Niemiec - "integracja europejska" staje sie niemieckim instrumentem odbudowania swej strefy wplywow w Europie Srodkowo-Wschodniej, a Traktat Lizbonski - instrumentem tej polityki. Strategiczne partnerstwo, jakie kilka lat temu kanclerz Schroeder nawiazal z Rosja Putina, jest nawiazaniem - w nowych warunkach politycznych - do polityki majacej na celu ponowny podzial stref wplywow w Europie Srodkowo-Wschodniej miedzy Niemcy a Rosje, tym razem - jak sie wydaje - metodami glownie gospodarczymi (Marian Miszalski, "Europejskie porzadki", NIEDZIELA NR 49, 6 grudnia 2009).

07:35 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 79 kg. Na dworze 3-stopniowo. Temp. w kuchni 21.2C.

07:48 Hrs. Odpalam maszyne + spiew ptakow.

07:59 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza (http://www.kazimierz.org/).

"Glosmy z weselem, Bog jest miedzy nami."

09:10 Hrs. Po kosciele kupuje banany ($2.11) + jem czekoladke Szosa.

09:48 Hrs. Zakupy w supermarkecie Loblaws. Mieso na kotlety, ziemniaki, papier toaletowy ($18.44).
Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $0.91.7.

09:59 Hrs. W domu.

10:33 Hrs. Pije herbatke ziolowa Flor*Essence + zaparzam w kubku ziele sw. Jana.

11:59 Hrs. "Edek, kazde jajko, ktore tluke ma dwa zoltka" - komentuje Rysiek przygotowujac jajecznice.

12:45 Hrs. Biore mineraly + popijam ziolkiem sw. Jana.

13:07 Hrs. Dostaje arytmii.

13:11 Hrs. Klade sie do lozka. Odmawiam Tajemnice chwalebne + zasypiam.
III niedziela Adwentu
Zasobniejsze koscioly uzywaja dzisiaj szat koloru rozowego - zlagodzony fiolet oznacza radosc, ze polowa Adwentu juz za nami. Czy damy sie porwac tej radosci? Przeciez zyjemy w okresie oczekiwania, ktore sie z pewnoscia spelni. Jezus, na co wskazuja znaki roku liturgicznego, jest coraz blizej. Mamy jednak prawo odczuwac niepokoj spowodowany slowami Jana Chrzciciela: "Posrod was stoi Ten, ktorego wy nie znacie". Zdanie to bylo zrozumiale w dawnych czasach, gdy Jezus fizycznie przebywal wsrod ludzi na ziemi zwanej dzisiaj Ziemia Swieta. Natomiast w nas budza, a przynajmniej budzic powinny, niepokoj. Przeciez od wczesniej mlodosci stykamy sie wciaz z Jezusem. W Eucharystii, w Pismie Swietym, w ludziach, ktorzy traktuja Go na serio, a takich przeciez jest niemalo. Jednak czy na pewno JA Go znam? Warto sobie postawic pytanie, czego o Nim jeszcze nie wiem, a moze czego sie dowiedzialem przez minione dwa tygodnie Adwentu? A moze komus w tym czasie o Nim powiedzialem? Czy zmienil sie choc troche charakter mojego oczekiwania? Czy jest ono bardziej skierowane na rzeczy duchowe, a jednoczesnie czy nie zaniedbuje rozumnego zabiegania o rzeczywistosc dzisiejsza?
Perspektywa czasow mesjanskich, o ktorej przypominaja prorocy, jest rzeczywiscie oszalamiajaca. Czy umiem ja wlaczyc w moj sposob zycia, w moja nadzieje? I cierpliwie isc droga wciaz rownana i prostowana, a jeszcze innym te droge wskazywac i pomagac nia kroczyc? A jesli nie moge z siebie jednak tej radosci wykrzesac, co jest tego przyczyna? Co jest powodem mojego smutku i niepokoju? ("modlitewnik ojca Leona Knabita").
16:45 Hrs. Pije wode strukturowana + jem tafelke czekolady Szosa (Xocai POWER).
17:07 Hrs. Rysiek smazy boczek na patelni. Ja czytam "Biuletyn Niedzielny" na glos.
Rok Kaplanski
Czerwiec 2009 - Czerwiec 2010
"Idzcie sie wyspowiadac Najswietrzej Pannie lub aniolowi. Czy dadza wam rozgrzeszenie? Czy dadza wam Cialo i Krew Pana naszego? Nie, Najswietrza Panna nie moze sprawic, by Jej boski Syn stapil pod postacia hostii. I nawet dwunastu aniolow nie zdola wam dac rozgrzeszenia. A kaplan, jakkolwiek bylby prosty moze to zrobic. (...) Kaplan, to cos wielkiego!"
Mysli sw. Jana Vianneya
19:22 Hrs. Wieszamy z Ryskiem wieniec swiateczny z bombek na drzwiach wejsciowych.
21:37 Hrs. W domu. Wlasnie odwiozlem Ryska do jego tesciowej. Na dworze wilgotno. 2-stopniowo. Temp. w kuchni 20.8C. Jem pomidor + czekoladke Szosa (Xocai).

No comments: