Dzis jest ostatni dzien najgorszego roku w moim zyciu. Niech odejdzie, a wraz z nim bol, placz i zgrzytanie zebow.
"Nie jestem pracoholiczka, tylko hedonistka. Najwazniejsze w zyciu to dobrze sie wyspac, wybzykac i zjesc" - DODA ("Jestem najlepsza", NEWSWEEK, 3.01.2010).
03:11 Hrs. Budze sie. Siusiu + lyk ziolka sw. Jana.
Wciaz zmagam sie o osobista modlitwe. Juz Ojcowie Kosciola mowili, ze modlitwa jest walka. Zeby dobrze sie modlic, rzeczywiscie trzeba najpierw stoczyc wewnetrzna walke. Zwykle w czasie, ktory chcialbym poswiecic na modlitwe, pojawiaja sie tysiace pilnych spraw. Modlitwa jawi sie wowczas jako walka z soba samym, z wlasna slaboscia i ze zlym duchem, ale tez z wlasnym lenistwem, z wygoda, z niechecia dostosowania sie do Bozych planow, bo przeciez wczesniej sam sobie cos zaplanowalem, podjalem konkretne postanowienia, a teraz musze wszystko uzgodnic z Panem Bogiem. Tego rodzaju sytuacje najwiecej mnie kosztuja (Ks. Wieslaw Klimek, "Umierac dla Jezusa", RODZINA X - XI 2009).
21:57 Hrs. Skonczylismy rozmowe telefoniczna z Tereska z Nowego Jorku. Jest u mnie Rysiek z Krysia. Wczesniej Krysia przygotowala obiad. Ogladalismy zdjecia z wesela Magdy i Marcina. Dzisiaj tez otrzymalem poczta piekna kartke od nowozencow.
Fotografia pary mlodej. Obok napelniony kieliszek szampanem. Na kieliszku wygrawerowane: Magdalena & Marcin September 05, 2009. Napis: Thank You. Po otwarciu kartki wspaniale zdjecie Magdy i Marcina + napis:
A lovely note can barely say
what we felt that magic day
A heartfelt thanks is sent to you
for a thoughtful gift
and wishes too.
Love
Magda & Marcin
Zaskoczka to najwieksza przegrana kazdych slozb specjalnych. 2-nozny zwierzak wybuchowy zamordowal 7 agentow CIA w Afganistanie. Wysadzil sie w bazie wojskowej. Widac, ze CIA jest zaskakiwana na kazdym kroku, zaczynajac od najwiekszej zaskoczki 9/11, gdzie dali dupci po krolewsku.
No comments:
Post a Comment