*
Zdychawica trwa. Staram sie ja przezyc nie ruszajac sie. Glownie w lozku spiac. Ale w domu nie jest lepiej. Na zewnatrz 40C + w kuchni prawie 30 i na gorze 40C. Przy komputerze nie moge w tym piekle wytrzynmac nie dluzej jak 15 minut. Dostaje straszego bolu glowy + szumy + oslabienia i zawirowania i szybko musze zejsc na dol i polozyc sie na kanapie. Czy do sypialni i lezec bez ruchu i dac sie smagac goracym powietrzem z wiatraczka. Przy takich upalach czlowiek jest glodny, ale nie ma apetytu. Przez sile staram sie chociaz pic wode.
18:40 Hrs. Straszny upal w domu. Przenosze sie do piwnicy. Boze! Zgas to slonce, daj wiaterku powiew.
23:20 Hrs. 8-ma szklanka wody. Upal niesamowity. 29C na dworze + 28C w kuchni. W biurze do 40C, dlatego nie pisze bloga. Poniewaz nie moge wytrzymac w tym upale przed komputerem dluzej niz kilka minut. Parowa + dusze sie + potezny bol glowy + oslabienie. Mam nadzieje ze te noc moze troche przespie. Ostatnia nie za bardzo. Goraczka + kurcze lydek nie pozwolily spac.
No comments:
Post a Comment