Friday, August 17, 2018

Nie chwal dnia

z samego rana dupo zasrana, mowi stare porzekadlo, ale ja rozpoczalem dzien z :-) na ustach.

Deszczowo + lekka bryza. Parowa dalej trzyma, ale mozna zlapac troche powietra do oddychania. Radio 680 News podaje temperature o 8 rano 24C, odczuwalne 34C. Temperatura na tarasie 28C + temp. w kuchni 27C. Jak wyjdzie slonce, to dramatycznie zmieni sytuacje i znow znajdziemy sie w granicach 40C. Aby tylko wiaterek nie ustepowal, to da sie przezyc, bo mozna oddychac i da sie zasnac. Rabanie w kosciach to dobry znak, moze idzie chlodny front.

W swiecie na razie ogolnie spokoj. Oprocz tragedii w Genui, gdzie most sie zawalil zabijajac 39 osob. Wloska korupcja jest znana i wiadomo, ze politycy zawinili. Smierc na raka trzustki krolowej muzyki soul pani Arethy Franklin to wielka strata dla swiata muzycznego. Pozary w Brytyjskiej Kolumbii spowodowaly wprowadzenie stanu wyjatkowego i wyslanie kanadyjskiej armii do pomocy.

W mojej prowincji Ontario, premier pand Doug Ford robi porzadek w panstwowej elektrowni. Wyrzucajac zlodzei i kombinatorow, ktorzy zarabiaja miliony i podnosza ceny elektrycznosci dla zwyklych obywateli. Zabral sie tez z rade miasta Toronto, ktora sklada sie glownie z lewactwa, zmniejszajac ja z 44 do 25 radnych. Posuniecie piekne i mozna zaoszczedzic pieniazki, bo to 100-tysieczniki i nieroby, ktorzy tylko wprowadzaja ustawy zniewalajace Torontonian. Zaoszczedzone pieniadze mozna wydac na poprawe infrastruktury miasta, ktora sie wali. "Moj premier" tez zrobil niemadry krok do tylu, zastopowujac legalizacje marihuany w Ontario, gdy cala Kanada 17 pazdziernika ja zlegalizuje. Nie wiem jakich doradcow sie w tej kwestii sluchal, ale widac ze bardzo kiepskich. Ontario nie dosc, ze straci pieniadze z podatkow dla podziemia, ale to posuniecie tez ogranicza osoby chore do legalnego dostepu do leku i daje duzo wladzy dla policji w sciganiu nielegalnych aptek. Tego juz sie nie nadrobi. I szkoda, bo Ontario powinno stac w awangardzie w tym temacie, jak Kolorado w Stanach.

*

"Mojej rasy sie nie zastraszy" - LEWED

Dzien zlecial pod znakiem kropidla. Pokropilo deszczem kilka razy, i za kazdym razem znow wyszlo slonce i wracala parowa. Czyli ogolnie nic sie nie zmienilo. Dalej grzeje i czlowiek sie poci. W nocy przyszedl leciutki wiaterek, ktory odczuwa sie troche w domu przy otwartych oknach.

Dzis medykowalem sie Wyborowa Wodka. Do obiadu strzelilem sobie 2 setunie i zwalilo mnie z nog. Pije rzadko alkohol, dlatego sie upilem i glowka sie cieszyla. Nawet mi sie przysnelo.

00:22 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe).

01:22 Hrs. Kurcz palcow w prawej stopie nie pozwala mi zasnac. Na dworze pada deszcz + siusiu (prawie przezroczyste).

03:38 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe).

05:09 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe).

06:53 Hrs. Budzi mnie siusiu (jasno-slomkowe) + za oknem deszcz.

07:07 Hrs. Zrywam kartke z kalendarza: "Na swiety Roch sprzataja groch". CBC radio podaje temperature w Toronto 23C. Temperatura na tarasie 28C + temp. w kuchni 27C + deszcz. Otwieram wszystkie okna w domu + lekki wiaterek.

07:10 Hrs. Lektura tronowa. "Gazeta Polska".

07:35 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 70 kg.

07:40 Hrs. Biore 2 lyzki stolowe oleju z lnu.

07:45 Hrs. Podnosze z werandy "National Post" z "Aretha Franklin, 1942 - 2018. Respect to the queen of soul" na okladce. Na dworze mokro, wilgotno + zachmurzenie duze.

08:35 Hrs. 1-sza szklanka wody.

16:04 Hrs. Jem jablko.

16:20 Hrs. Widze wiewiorke w ogrodku z malym zielonym pomidorkiem w pysku. Gwizdze i rzucam pileczkami tenisowymi. Zmyka, i wypuszcza pomidorka + fotka.



17:33 Hrs. Po ostatnim pokropieniu temperatura na tarasie spadla z 30C do 28C + lekki wiaterek.

17:49 Hrs. Siusiu (prawie przezroczyste).

18:420 Hrs. Jem kawalek arbuza + znow zaczyna padac.

18:40 Hrs. Przygotowalem sobie obiad + fotka. 3 jajka + 3 ziemniaki + 3 cebule smazone na oleju awokadowym + kiszona kapusta.



19:13 Hrs. Koncze jesc obiad + 2 setunie Wyborowej wodki. Nagle ocieplenie w zoladku + przechodzi bol glowy + klade sie w lozku i zasypiam.

20:08 Hrs. Siusiu (slomkowe).

No comments: