Saturday, September 06, 2014

Natowski

grot wloczni (spearhead) w Polsce. NATO zdecydowalo sie na militarne szybkie sily uderzenia "grot wloczni" z kwatera glowna w Polsce przeciw ekspansjonizmowi Rosji.

SUNDAY, September 07, 2014

Co za wspaniala niedziela. Najpierw mila niespodzianka w kosciele.  Msze celebrowal szlachcic o. Kazimierz Kozicki. Byl juz kiedys w naszej parafii. Pozniej wyjechal do Edmonton. Ojciec Kazimierz przygotowywal mnie i Isabel do slubu. Byl u nas. Wyswiecil dom. Wspaniale sobie gawedzilismy.

Od 1 wrzesnia nalezy do naszej wspolnoty parafialnej o. Kazimierz Kozicki, OMI, ktory przybyl do nas z parafii Matki Bozej Krolowej Polski z Edmonton w Albercie. O. Kazimierz urodzil sie w Slawatyczach w wojewodztwie lubelskim (diecezja siedlecka). Swiecenia kaplanskie otrzymal w 1974 r. O. Kazimierz w wolnych chwilach z zainteresowaniem sledzi zycie ptakow, hoduje rosliny ozdobne, ogrodowe i doniczkowe. Witamy Ojca serdecznie w naszej wspolnocie i zyczymy wiele radosci oraz mocy Ducha Sw. w posludze duszparsterskiej i powolaniu zakonnym ("Biuletyn Niedzielny, PARAFIA SWIETEGO KAZIMIERZA).

Tadeusz Gajl w "Herbarz Polski" (Polish Armorial) zacne szlacheckie rodziny KOZICKI przypisuje do klanow: Abdank, Leliwa, Lubicz, Labedz, Ogonczyk, Rawicz, Pierzcha.

W poludnie wybralem sie z Ryskiem do High Parku na spacerek. Przy okazji zobaczyc o co tu chodzi w sprawie happeningu zorganizowanym w parku przez zwolennikow legalizacji marihuany. 2nd Annual Marijuana Treasure Hunt. Nic sie nie dzialo. Cicho spokojnie. Kilka tylko osob. Media (CBC+ CTV), jeden policjant w mundurze i sam Mistrz, pan Marco Renda. Juz raz mialem honor i zaszczyt go poznac i zagadac na statku wycieczkowym na jeziorze Ontario. Zawsze otoczony kordonem ludzi. Kazdy chce byc z nim, pogadac + zrobic fotke. A tu mi jak z nieba, on sam w swojej osobie. Caly dla mnie. Dostepny do zagadania + zrobienia fotki.


Marko Renda Ryszard Kuciak Edward Kuciak, High Park Sun. Nov. 7, 2014


Po tym wspanialym spotkaniu z wydawca magazynu "Treating Yourself The alternative medicine journal" +  aktywista i adwokatem legalizacji marihuany w drodze po ziemniaki spotkalismy "Stasia". Pana Stanislawa Stolarczyka, wydawce polonijnej gazety "Czas Zwiazkowiec". Krotka, mila, mobilizujaca rozmowa.

Mowie Ryskowi, ze ten kijek wedrowniczek, ktory sobie sprawilem na pamiatke z wyspy Ksiecia Edwarda jakos sprawia, ze spotykam znane i wplywowe osoby w swoich srodowiskach: Stasio w srodowisku polonijnym, a Marco w marihuanowym.

Pozniej Rysiek zrobil z kupionych kartofli frytki i usmazyl halibuta. Tluste, smaczne rybie miesko. Ja opalalem sie na ogrodzie. Zlapalem dobre 20 000 IU witaminy D. Czytalem specjalne wydanie jubileuszowe magazynu o marihuanie "High Times". W tym roku magazyn obchodzi swoje 40. lecie. Brawo + uklony dla wolnosci, Panowie!

07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na sworze slonecznie. 13-stopniowo. Temp. w kuchni 19C.

No comments: