Sunday, December 19, 2010

Pierwsze polki

juz na scianie. Rysiek nawet posadzil na nie 3 lalki. Pokazal jak bedzie to wygladac w calosci. Polkami pokryte sa tylko dwie sciany pokoju lalkowego. Dzis dokupilismy 6 ekstra polek. Ale wyczerpaly sie stalowe zaczepy. Mowia, ze w innym sklepie The Home Depot maja takie zaczepy. Ale dzis bylo juz za pozno aby szukac innego sklepu. Przywiezlismy moja mala Honda te polki.

Tez dzis, jak bylem w kosciele zauwazylem ze tramwaje juz jezdza Roncezwolka. Mam nadzieje, ze teraz po remoncie odzyje ta "polska ulica". Nalezaloby jeszcze pomalowac fasady domow + zainstalowac troche neonow nad biznesami. Troche to wszystko jeszcze wyglada ponuro. Roncezwolce potrzeba wiecej zycia, bo konkurencja z Bloor West Village ja zje.

3 ksiazki inspirowaly moj umysl w ciagu weekendu: "Herbarz Polski" Tadeusza Gajla + "Stefan Batory" Jerzego Besali + "Poland. A historical atlas" Iwo Cypriana Pogonowskiego.

Stefan Batory mnie intryguje z powodow genealogicznych. Jedna z legend rodzinnych rodu Kuciakow powiada, ze protoplasta naszej linii byl Wegrem w sluzbie krola Stefana Batorego. Po smierci krola zostal w Polsce.

01:25 Hrs. "Edek, zejdz na dol" - wykrzykuje Rysiek z dolu. Przerywam lekture "Stefana Batorego". Pokazuje mi pierwsze zamontowane polki na dwoch scianach. Na nich 3 siedzace lale. Pomalu wizja Isabel sie realizuje. Doll Room sie tworzy.

05:12 Hrs. Budzi mnie siusiu.

07:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Kosciol. Na dworze minus 5-stopniowo. Odczuwalne -7C. Temp. w kuchni 21.1C.

07:06 Hrs. Poje 200 mil wody + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

07:10 Lektura tronowa. "Polityka".

Polacy stali sie niesamowicie przedsiebiorczym narodem. Prawie 3 mln osob figuruje w GUS jako wlasciciele firm. Olbrzymia wiekszosc z nich to jednak biznesmeni zatrudnieni u samych siebie...
Dlatego mamy takie zatrzesienie zakladow kosmetycznych czy solariow, do ktorych rzadko zagladaja klientki. Gdy ktos znika, to prawdopodobnie, ze prawdziwy wlasciciel - diler narkotykow czy mafioso - wyladowal w wiezieniu (Joanna Solska, "Male jest sprytne. Szara strefa i liczni fikcyjni przedsiebiorcy to uboczny skutek przywilejow podatkowych, zwlaszcza kosztow uzyskania przychodu", POLITYKA nr 49 (2785), 4 grudnia 2010).

07:35 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 86 kg.

07:46 Hrs. Odpalam maszyne + szczotkowanko sniegu z samochodu. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.10.9.

07:59 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza + tramwaje na ulicy.

"Przybadz, o Panie, Tys jest Krolem chwaly."

09:05 Hrs. Kupuje 4 paczki w Victoria's Bakery ($3.16) + pada snieg. Bialo.

Czestuje sie darmowymi gazetami. "Miesiecznik Festiwal" z "Tamta strona ciszy" na okladce + "Now" z "Holiday movie special. What to see, what to skip" na okladce. W skrzynce na magazyn "Now" lezala tez gazeta "The Globe and Mail" z "WikiLeaks saga. Assange vows return to work as website whistleblower" na okladce.

09:19 Hrs. Biore program filmowy ze skrzynki przed kinem Revue z "A Destination for Chocolate Lovers" na okladce.

09:27 Hrs. W domu. Pada snieg. -5C. Odczuwalne -9C. Temp. w kuchni 20.3C.

09:54 Hrs. Biore tabletki i popijam woda.

16:47 Hrs. W domu. Po zakupach. Na dworze minus 4-stopniowo. Odczuwalne -6C. Temp. w kuchni 16.4C.

17:19 Hrs. Biore tabletki + popijam zielona herbata.

21:18 Hrs. W domu. Odwiozlem Ryska.

No comments: