w wykonaniu Boba Dylana z krazka "Christmas In The Heart" wysluchalem dzis z pokora. 2 razy. Ten ochryply glosik Boba wali z nog najbardziej zatwardzialego grzesznika.
Sobote poswiecilismy na zakupy swiateczne. W przyszlym tygodniu juz nie bedzie na nic czasu. Glowne wydatki to jedzenie w supermarkecie METRO + trunki w monopolowym LCBO.
Tez kupilismy w The Home Depot polki na lalki + dwie lampy na sufit. Pokoj lalkowy juz wymalowany. Rysiek bedzie teraz montowal polki na scianach.
Myslalem, ze dzis dam krew w labolatorium, ale zmienili grafik. W soboty labolatorium jest otwarte tylko do 1 po poludniu. Ja zajawilem sie o 1:34 i zaliczylem spoznienie. Rysiek czekal w samochodzie na parkingu. Po drodzie kupilem w sklepie Karpaty gazete "GazetaGazeta". Na okladce:
* Polacy oczekuja rozliczenia zbrodniarzy a nie ich honorowania (Uroczystosci upamietniajace Grudzien '70).
* Bojka w ukrainskim parlamencie.
* Tworca Facebooka Czlowiekiem Roku "Time".
* Pierwsze uchwaly nowej Rady Miejskiej.
Dwie fotografie: (1) Mlodziez przed Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 r. w Gdyni, 17 bm.; (2) Bojka w parlamencie Ukrainy.
04:11 Hrs. Budzi mnie siusiu.
06:58 Hrs. Budzi mnie siusiu.
09:12 Hrs. Budzi mnie siusiu + wstaje. Na dworze minus 7-stopniowo. Odczuwalne -13C. Temp. w kuchni 23.1C.
09:19 Hrs. Pije 200 mil wody + czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
09:25 Hrs. Lektura tronowa. "Polityka".
Jakkolwiek sie go ocenia, jego losy sa zajmujacym fragmentem polskich dziejow. Zwlaszcza majac na wzgledzie szlacheckie korzenie jego rodziny i tradycyjne, jak sam wspomina, wychowanie (dziadek - uczestnik powstania styczniowego, ojciec - zolnierz wojny z bolszewikami 1920 r.). A potem okres pobytu w Zwiazku Sowieckim: najpierw zeslanie z matka do Altajskiego Kraju (ojciec w 1941 r. trafia do lagru, a po zwolnieniu umiera niemal na oczach syna), nastepnie wyrab drewna w tajdze, w koncu akces do armii Berlinga (Krzysztof Burnetko, "Zdjecie generala. Wolna Polska ma z generalem Wojciechem Jaruzelskim nieustanny problem. Nierozwiazywalny", POLITYKA nr 49 (2785), 4 grudnia 2010).
10:10 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 86 kg.
11:00 Hrs. Ogladam "Polish Studio".
11:09 Hrs. Biore tabletki + popijam woda. Rysiek wyskoczyl po fajki na rog ulicy.
11:16 Hrs. Rysiek z powrotem w domu + podaje mi "National Post" z "Taking on terror. Appeal court sends a message to would-be terrorists: Canada is not a safe haven" + przegladam THE TORONTO SUN.
11:39 Hrs. Pije herbatke ziolowa SKRZYP.
15:40 Hrs. W domu. Bylismy w The Home Depot po polki na lalki. Wyladowujemy wszystko z samochodu i jedziemy dalej na zakupy.
17:01 Hrs. Zakupy w supermarkecie METRO ($152.07).
17:55 Hrs. W domu. Na dworze minus 6-stopniowo. Odczuwalne -11C. Temp. w kuchni 16.8C.
18:00 Hrs. Ogladam telewizyjny program polonijny "Z ukosa".
18:45 Hrs. Biore tabletki + popijam woda.
20:38 Hrs. "Must be Santa" - Bob Dylan spiewa kolede. Rytm raczej skoczny. Tancze posladkowca na krzesle + czytam Big Moose Blog. Po dlugiej niepokojacej przerwie Big Moose nareszcie sie odezwal.
22:52 Hrs. Wysluchalem CD "Uzdrowiony z raka". Prawdziwa historia W. Makowskiego. Misja Glos Ewangelii w Toronto www.misjaget.org.
No comments:
Post a Comment