Sunday, April 04, 2010

Snila mi sie

ogromna fala nadchodzaca sprzodu. W miare zblizania wzrastajaca. Ja posrodku ulicy czy placu jakiegos miasta. Obok mnie drugi czlowiek nieznajomy. Ludzie z prawa i lewa w trwodze rzucajacy sie do ucieczki. Ja mowie do stojacego obok czlowieka ze zanurkujemy w nia jak podejdzie blizej. Nadchodzi ogromna. Ja zegnam sie przed zanurkowaniem. Gdy zrobilem znak krzyza fala nagle zamarla. Z wody stala sie jak rysunek z filmu anonimowego i zaczela zamierac wokolo mnie. Ja sam posrodku zostalem. Czlowiek, ktory stal obok tez zniknal. Obudzilem sie.

Snilo mi sie to dzis za dnia. Bo w nocy tez nie moglem spac. To juz 3 nieprzespana noc. Nadrabiam wiec w dzien. Wiekszosc czasu spedzam w lozku. Trudnosc sprawia mi stanie i siedzenie.

Kanadyjski system medyczny ukrzyzowal mnie na Wielkanoc. Cale swieta w potwornych bolach. Ubrany tylko w pizame i w pampersach. Bol nie tylko z przodu ale i z tylu. Robie solankowe nasiadowki dla ulgi. Krew przy oddawaniu kalu. Oj jakim benefitem jest bidet aby utrzymac higene tych miejsc. Inaczej musialbym wskakiwac do wanny za kazdym razem. Przy mojej kondycji byloby to jeszcze wiekszym uniedogodnieniem.

Przez bol do zmartwychwstania. Dlatego chcialbym sie cieszyc i palac radoscia w dzien zmartwychwstania Panskiego. Zycze wiec wszystkim czytajacym moj blog regularnie i tym czytajacym okazyjnie z doskoku i tym, ktorzy czytaja go przypadkowo WESOLEGO ALLELUJA!

17:58 Hrs. Budze sie. Dziwny sen. Fala przeogromna walaca na miasto, a ja bez strachu przygotowuje sie na przetrwanie poprzez wnurkowanie w nia. Gdy robie znak krzyza przed zanurkowaniem, fala zamiera.

18:10 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

20:30 Hrs. Dostaje rozwolnienia. Biegam co co chwile. Bol + krew.

21:03 Hrs. Odmawiam Tajemnice chwalebne.

No comments: