Friday, April 02, 2010

Krew

+ krew + duzo krwi.
Jestem wycienczony. Krwawie niemilosiernie. Tony papieru, recznikow papierowych + recznikow zwyklych we krwi. Rysiek przykryl lozko plastykami i polozyl kilka recznikow abym nie zapaskudzil materacu.

Lykam kodeine, ale ona powoduje zatwardzenie, a to znaczy jeszcze wieksze bole. Rysiek kupil pampersy w aptece. Nosze je to chociaz krwawy bajzel mam pod kontrola.

Rok temu. W Wielki Piatek Isabel dostala straszych bolow. Byl to rak trzustki, ktory ja zabil.

No comments: