Przeciazylem nogi i popuchly.
Sobota zleciala, jak z bicza strzelil. Rysiek z Emilem posprzatali kloce czeresni z ogrodka. Rysiek upiekl kurke na obiad. Ja glownie przegladalem prase + monitorowalem CNN + BBC w telewizji. Pozniej odwiozlem Ryska do Mississsaugi. Wulkan to jest dobra bron obronna. Przeciez wybuchajace z niego popioly ida kilometry w gore i blokuja przestrzen powietrzna. Nie moze latac ani wrog ani przyjaciel.
Zapowiadal sie pokaz sily na pogrzebie Lecha Kaczynskiego, a tu jak na zlosc najwiekszego gracza na scenie swiatowej, prezydenta Obamy, nie bedzie. Czyli z pogrzebu swiatowego, zrobi sie lokalny, europejski. No i jak tej Islandii nie wysadzic w powietrze!
07:25 Hrs. Budzi mnie siusiu.
08:13 Hrs. Lektura tronowa. "Newsweek".
NEWSWEEK: Jakim pozytywnym mitem mogliby sie dzis posluzyc Polacy?
NORMAN DAVIES: Powinniscie postawic na mit Solidarnosci. Po pierwsze, slyszal o niej caly swiat, po drugie, ta rewolucja naprawde zmienila Polske na lepsze. Odwolanie sie do czasow, gdy byliscie zjednoczeni w walce o przyszlosc kraju, moze odegrac niezwykle wazna role integracyjna. Dlatego uwazam, ze te quasi-historyczne ataki na Walese i proby oczerniania go sa szkodliwe ("Napiszcie swoja historie. Jan Nowak-Jezioranski powtarzal mi: "Mowia o Polsce byle co i sa w tym zupelnie bezkarni". Teraz tak juz nie jest, wasz glos nareszcie zaczal byc slyszalny na swiecie" - mowi prof. Norman Davies w rozmowie z Mariuszem Cieslikiem i Rafalem Geremkiem", NEWSWEEK, 27.12.2009).
09:50 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 78 kg. + opcinam paznokcie u nog i rak. Zauwazylem bardzo spuchniete nogi w kostkach. Rysiek przynosi "National Post" z werandy z "Richard Dawkins has made a clown of himself in pursuing the Pope's arrest" na okladce.
09:59 Hrs. Pije sok KARELA + czestuje sie czekoladka Xocai POWER. Na dworze zachmurzenie. 4-stopniowo. Temp. w kuchni 21.6C.
11:00 Hrs. Ogladam "Polish Studio".
11:17 Hrs. Rysiek przynosi chlebek razowy z Benna's ($4) + darmowe gazety ze skrzynek:
"24H Toronto" z "TFC Home Opener. Game on" na okladce + "Metro" z "Volcanic ash grounds air traffic" na okladce.
12:00 Hrs. Przyjechal Emil. Sasiad Ryska. Wkladaja pociete bele drzewa czeresni. Podobno dobre do wedzenia. Emil przyjechal swoim vanem z przyczepka.
12:18 Hrs. CNN pokazuje obrazki z uroczystosci pogrzebowych w Warszawie. Nie wiadomo, czy pyl nad Europa pozwoli przyleciec prez. Obamie do Krakowa na jutrzejsze uroczystosci.
12:51 Hrs. Emil jedzie. Zabiera p;ile spalinowa i wozek caly zaladowany drewnem.
15:29 Hrs. Prezydent Obama odwolal wizyte na pogrzeb Lecha Kaczynskiego, podaje CNN.
15:53 Hrs. Rysiek wyjmuje kurke z piekarnika. Zapach.
16:40 Hrs. Odpalam maszyne. Zachmurzenie duze + spiew ptakow. Drzewa sie zazieleniaja pakami i malutkimi listkami. Odworze Ryska do domu.
16:55 Hrs. W LCBO kupujemy 8 puszkowych piwek TATRA ($17.20).
17:24 Hrs. U Ryska.
17:43 Hrs. "Dzieki". Usciskamy sobie dlonie. Jade do domu + zimny wiatr.
17:47 Hrs. Zjezdzam na parking kosciola sw. Maksymiliana Kolbe. Duzo samochodow z flagami polskimi w oknach. Lopocza na wietrze. Radio nastawione na New Classical.
17:54 Hrs. "On moim szczesciem w zyciu" - unosi sie z wnetrza kosciola gdy wchodze. Msza sie konczy. Poczestowalem sie biuletynami ang. + polskim. "Biuletyn Parafialny Paarafia Swietego Maksymiliana Kolbe" ("Parish Bulletin Saint Maximilian Kolbe Parish). Z "Poslal mnie, abym ubogim niosl Dobra Nowine" - www.omiap.org na okladce.
18:00 Hrs. Wieje silny wiatr. Zimno. Nakladam kaptur na glowe. Wchodze do centrum J.P. II. Stoly wikwintnie ponakrywane. Ludzie elegancko ubrani. Muzykanci przy wejsci na skrzypkach i harmonii wprowadzaja w nastrojowe rytmy. Bankiet Harcerski. Ludzie sie schodza. W korytarzu wystawa o harcerstwie. Spoglada na mnie Lord Baden-Powel.
18:13 Hrs. Z kapturem na glowie i metalowym rozancem na szyi wygladam jak jakis monk. Odpalam maszyne. Jade do domu + 3 fotografie. Granatowe chmury na poludniu. ESSO bierze za litr paliwa $0.99.5.
18:47 Hrs. W domu. Na dworze 6-stopniowo. Temp. w kuchni 21.8C.
19:24 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.
sobota
II tydzien okresu wielkanocnego
II tydzien okresu wielkanocnego
"Gdy uplyneli okolo dwudziestu pieciu lub trzydziestu stadiow, ujrzeli Jezusa kroczacego po jeziorze i zblizajacego sie do lodzi. I przestraszyli sie. On zas rzekl do nich: 'To Ja jestem, nie bojcie sie'. Chcieli Go zabrac do lodzi, ale lodz znalazla sie natychmiast przy brzegu, do ktorego zdazali" ("modlitewnik ojca Leona Knabita").
Polish-Canadians mourn deadly crash
MEMORIAL Thousands of Polish-Canadians gathered for a mass Thursday to mark Canada's national day of mourning following a plane crash that claimed the lives of Poland's president and 95 others.
Prime Minister Stephen Harper was to attend the service led by Toronto Archbishop Thomas Collins at St. Maximilian Kolbe church in Mississauga.
Earlier this week Harper declared Thursday a national day of mourning to stand in solidarity with the Polish community as they deal with the loss.
"It's a symbolic gesture but a very important one for Polish Canadians and all Canadians," said Rev. Pawel Ratajczak, director of Catholic Youth Studio. "It's a day to mourn but also a day to be thankful."
Polish President Lech Kaczynski, his wife and 94 others - including many high-ranking government and military officials - died Saturday when the plane went down while trying to land in dense fog at Smolensk in western Russia.
THE CANADIAN PRESS (METRO, Weekend, April-18, 2010).
Breaking News
'Enormous grief' felt in Polish community
QMI AGENCY - Seventy years ago, on Feb. 10, 1940, nine-year-old Polish boy Kazimierz Karwowski and five family members were arrested and sent to a labour camp in Siberia.
Karwowski would survive the years to come, but 22,000 Poles in Russia's Katyn Forest would not.
Every year, the now 79-year-old Torontonian goes to the Katyn monument in the city's west end to remember those lost in the massacre. This week he, along with so many others in Toronto's Polish community, grieved for yet another tragedy.
"It was so unnecessary, a waste of so many human lives," Karwowski said at the monument Thursday afternoon where a handful of politicians paid their respects for Polish president Lech Kaczynski and 96 others, including several political and military leaders, who died in a plane crash Saturday en route to commemorate the Katyn massacre in western Russia.
"I don't know, I have no words," he daid. "It was a disaster completely." "It's not only president of Poland, but the whole entourage, the people around him, all people who deserve something better. That's very, very sad, as I say, a tragedy, unnecessary, completely, and we should suffer because of it."
Hundreds of candles and flowers sat among flags, pictures and a list of the dead at the King St. W. monument Thursday, hours ahead of a planned memorial service in Mississauga to mark Canada's national day of mourning for the Polish community.
Federal Liberal leader Michael Ignatieff, along with members of his caucus, laid a wreath at the monument as a way "to express our grief and our sorrow," he said.
Ignatieff said he has heard "enormous grief" from the Polish community this week. "You can imagine if in Canada we lost our governor general, the head of our central bank, 15 or 20 members of Parliament, the entire general staff of our armed services on a flight out of the country to commemorate one of the most uniquely painful memories in the history of a country, you can just immediately imagine what the Polish people have lived through in the last week." Ignatieff said.
"We have a lot of Polish Canadians," local MP Gerard Kennedy said. "They built this country. They worked very hard, but they carried this tragedy around with them and it's been opened fresh for them" (24H TORONTO, Friday April 16 - Sunday April 18, 2010).
Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow", zacne szlacheckie rodziny KARWOWSKI przypisuje do klanow: Pniejnia, Pomian, Przyjaciel, Rawicz, Sas, Slepowron, Zadora, Zagloba.
No comments:
Post a Comment