Saturday, December 31, 2005

Trzy slowa klucze

Jak juz wczesniej pisalem na ktorychs to forach dyskusyjnych, ze moj blogierski umysl jest zaprogramowany na trzy slowa klucze, ktore sa potrzebne do rozwiazania zagadki "Kodu Leweda". Tymi slowami sa: piersi Syrenki, marihuana i szlachta.
"Lampki madrosci mi sie zapalaja gdy te slowa sie w oczy rzucaja".

Sredniowiecze widziane oczyma poprawnosci historyczno-politycznej to bida, glupota, ciemnota, barbaria. Jednym slowem ciemnogrod. A prawda jest inna. To wiek bogadztwa, rozsadku i wiary. Czyli tego co potrzebuje zwykly smiertelnik na tym bozym swiecie.

Sw. Mikolaj mi podarowal dwa herbarze na te swieta. Leza sobie tak na dywanie. Jeden mniejszy zielony "Tajemnice Herbow Polskich" Lecha Chmielewskiego, drugi wiekszy niebieski w kolorze, to "Herby Szlacheckie Polski Porozbiorowej" Tadeusza Gajla. Co jest tajemna charakterystyka tych dwoch herbarzy? Otoz dla tych "staroswieckich przezytkow konserwatywnego sarmactwa" pozycji ksiazkowych, ukazywanie z "Playboya" obrazkow byloby conajmniej niemoralne.

A prawda jest inna. Trzy wizerunki herbow miast przedstawionych przez herbarz Chmielewskiego pokazuja rozneglizowane damy, szczegolnie z wyeksponowanymi pieknymi piersiami. Podobnie i Gajl w swoim herbarzu zamieszcza trzy piekne herby polskich rodow szlacheckich z nagimi piersiami kobiet czy syrenek na tarczach.

Dlatego uwazalbym z tymi uogolnieniami polityczno-poprawnymi, ze niby ten ciemnogrod i zascianek sarmatyczny zabije wolnosciowy liberalizm. W polskiej paradoksalnej historii "bozego igrzyska", moze byc wrecz odwrotnie, to wlasnie "polski zascianek" jest liberalizmem najwyzszego politycznego chowu? Poniewaz libertarianizm szlachecki to czysta forma mysli liberalnej. Polski polityczny liberalizm szlachecki to blekitna krew mysli liberalnej. A przeciez to wlasnie tylko polskiej mysli politycznej udalo sie go zrealizowac w rzeczywistosci, czego byla przykladem Polska Rzeczypospolita Szlachecka, ktora trzy czarne orly rozdrapaly na strzepy. Ciekawe, ze trzeba bylo dopiero brytyjskiego historyka z Walii aby zauwazyl te wyjatkowosc polskiego libertarianizmu, Normana Daviesa.
Moze juz nadeszla pora by wrocic do swoich korzeni?


Sobota, 31 grudnia 2005 1:44 po poludniu.

W miedzyczasie obejrzalem "Polish Studio". Piekna ceremonia zapszysiezenia prezydenta RP pana Lecha Kaczynskiego. Szlachcica z rodu Pomian.

Bylo tez szuflowanko sniegu i solowanko chodnika. Rodowity Kanadyjczyk rodzi sie z szufla do sniegu w rekach i lyzwami na nogach.
Szuflowanko obok jazdy na lyzwach to dwa narodowe sporty Kanadyjczykow. Jak ktos tego nie lubi, to niech sobie odpusci Kanade. W Polsce dwa narodowe sporty to podobno chlanko i grzybobranko.

Szuflowanko nalezy do sportow ekstremalnych i zabija wiele osob corocznie. Tak jak w Polsce chlanko. Szczegolnie osob starszych i z roznymi dolegliwosciami zdrowotnymi. Najbardziej stresujacy moment szuflowanka jest wtedy gdy szufla odbija od nierownej powierzchni.

Na dworze wyglada pieknie. Snieg pada duzymi platami, nie ma wiatru. Przeszedlem sie do PEKAO aby wyslac Mamie do Ustki pieniazki na obiadki. Po polaczeniu z American Express cala nazwa Pekao brzmi teraz: PEKAO TRADING COMPANY & Pekao - American Express Travel Services. Otrzymalem od nich kalendarz "POLAND 2006" z fotografiami z roznych rejonow Polski (http://www.pekao-canada.com).

Zasniezone Toronto ladnie wyglada, ale niemilo sie przechodzi przez ulice. Blotko sniegowo-solne siega az do lydek. A to zezre z butow nawet najtwardsza skorke bawola. Poza tym slisko jak na slizgawce, ze trzeba balansowac dwoma rekami, jesli nie chce sie byc obiektem cyrkowego posmiewiska upadjac na dupe.

"Przeczytalem kilkanascie zapisek, aby dowiedziec sie wiecej o Panu i o tym co pan robi. Szczerze sie przyznam, ze bardzo sie zainteresowalem herbem i pochodzeniem mojego nazwiska" - Michal Zaremba.

Mily komentarz do wpisu "Bog sie narodzil" od Michala Zaremby z Kwidzynia.(http://www.blogger.com/comment.g?blogID=11609416&postID=113563742911661072). Jest to dowod, ze blog moze byc przydatny do poszukiwan genealogicznych!

Michal jest 14-latiem. Potomkiem Zarembow Wolynskich linii Kostopolskiej zeslanych przez bolszewikow na Prusy Wschodnie. Galaz "pruska" lini wolynskiej to trzecia galaz obok:
1. "Pomorskiej", albo "slupskiej" (zeslancy do Reblina kolo Slupska);
2. "Szkockiej" (Antoni Zaremba ze St Andrews. Andersiak).
Dalsze poszukiwania potomkow Zarembow Kostoposkich trwaja.

W Kanadzie mieszkaja potomkowie galezi "pomorskiej" i "szkockiej". W USA galezi "pomorskiej". Mam nadzieje, ze Michal zarazi sie bakcylem genealogicznym i zacznie poszukiwania swoich przodkow i rodowcow, czyli czlonkow Klanu Zaremba.
Pisze, ze czyta moj blog. Musze teraz uwazac i liczyc sie ze slowami, poniewaz wlasciwie to moj blog jest dozwolony od lat 18, z racji problemow i tematow, ktorymi sie interesuje.

Dla anglojezycznych proponuje ciekawa strone genealogiczno-heraldyczna pana Jerzego Zienkiewicza (Zincavage) z Newtown, USA (http://www.zincavage.org/).
Nie chwalac sie, obok mnie takze i pan Zincavage jest na liscie "Subskrybentow herbarza Rody rycerskie Wielkiego Ksiestwa Litewskiego" Jana Ciechanowicza. Takze jest zalozycielem i administratorem anglojezycznej listy dyskusyjnej "Herbarz" (J. David Zincavage (ZIENKIEWICZ) h. Siekierz, "Roll of Arms of the Herbarz Discussion List" - http://www.forumnobilium.net/Herbarz%20List.htm).

Zbigniew Leszczyc w "Herbach Szlachty Polskiej" tak o SIEKIERZU powiada:
"W czrwonem polu srebrna, prostopadla, ku gorze , w posrodku skrzyzowana strzala, ktora u dolu rozlacza sie w prawo i lewo, a na koncach prostokatnie sie lamie. Na helmie trzy strusie piora. Legenda mowi, ze herb ten otrzymal rycerz Siekierz od w. ksiecia litewskiego za walecznosc podczas zdobywania pewnej fortecy. - Pieczetuja sie nim: Cichinski, Litwa 1650, takze Cichynski; sa galezia Zienkiewiczow. Fenikowski, ziemia helmska, takze Fenikoski, uzywaja przydomku Kuczuk. Kimbar, Litwa 1503. Kuczuk. Siekierz, Litwa 1580. Siekierzynski. Siemionowicz, Litwa 1584. Wolk."

Sobota 31 grudnia 2005 8:46 wieczorem

Stol nakryty. Nowy Rok spedzam tylko z Isabel w domu. Beda w tym roku krewetki z rusztu, a w przyszlym biala ryba. W lodowce mrozi sie Freixenet Cordon Negro Brut. W karuzeli 5 diskow na pierwszy rzut.
2 Evanescence "anwhere but home";
Macy Gray "On how life is";
Santana "Shaman";
Eric Clapton "Sessions for Robert J".

Jakie bylo najwieksze wydarzenie swiatowe w tym roku, ktore pozostanie na zawsze w mojej swiadomosci? Mysle, ze smierc Papieza Jana Pawla II. Moje osobiste, to wizyta w Fatimie 13 lipca tego roku. Procesja z Matka Boska Fatimska i te tysiace bialych chusteczek powiewanych przez uczestnikow mszy swietej, pozostna na zawsze w pamieci, jako wspaniale religijno-estetyczne przezycie.

O jedynastej lokalny kanal bedzie transmitowal zabawe noworoczna z torontonskiego ratusza. CNN na pewno bedzie przekazywal z Nowego Yorku.

W Polsce najwiekszym wydarzeniem, to niewatpliwie zwyciestwo szlachcicow Kaczynskich w wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Czy to zwyciestwo zostanie wykorzystane w 2006 roku? Trudno powiedziec. Lech I tez obiecywal zlodzieji "pogonic w skarpetkach" i "po milionie" kazdemu Polakowi. Czy Lech II pojdzie ta sama aleja?

Widze, ze na forum dyskusyjnym "Ozonu" ("Opinie o tygodniku" - http://www.ozon.pl/forum_34_0.html) i "Ustki" ("Kaczory biora wszystko" - http://www.ustka.pl/forum/viewtopic.php?t=439) "Froggie" w wielu odmianach ("Herb Zareba", "herbuzaremba") zaczyna mie znow prowokowac w kontekscie politycznym "Kaczorow".
Ja chociaz w pierwszej turze glosowalem na szlachcica Tyminskiego z mojego miasta Toronto, a w drugiej na pomorzanina Tuska z mojego regionu Polski, to z calym sercem zyczylem Kaczorom zwyciestwa. Jesli "Froggi" probuje mnie poroznic z Kaczorami, to good luck. Moze sie uda?

No comments: