Ta Polska Liga Szlachecka nie przyszla tak ni stad ni zowad. Pomysl wykuwal sie jak z jajka wielkanocnego - latami. Juz od malenkiego w ucho Mama Zarembianka wpajala mi: "synku pamietaj my ze szlachty!". Duzo z tego nie kapowalem. Bardziej latanie za pilka z rowiesnikami mnie rajcowalo, niz to, ze ze szlachty czy nie.
Ale te matczyne wieloletnie nagabywanie i wbijanie mi w glupia lepetyne, ze "my ze szlachty", dobrze mi sie zakodowalo w podswiadomosci, i gdy juz znalazlem sie na wolnosci w Niemczech w 1980 roku, szybko zaczalem rozszyfrowywac co to te mamine geganie, ze "my ze szlachty" znaczylo. Szlachta stala sie moja smykalka. Zaczalem poznawac historie Polski ze zrodel innych niz byly dostepne w PRL-u. Zaczalem buszowac w herbarzach. Zafascynowal mnie rod Zarembow, z ktorego Mama sie wywodzi. Zainspirowaly mnie genealogia i heraldyka. Zaczalem studiowac ustroj monarchistyczny.
Kiedy odkrylem fakt, ze 25% spoleczenstwa polskiego to potomkowie szlachty, zauwazylem, ze ci potomkowie moga byc znaczaca sila polityczna w Polsce. 200 letnie zabory, niewole, okupacje zniszczyly stan szlachecki, ale podobny w swojej liczbie stan zydowski przetrwal jeszcze gorsze holocausty niz polska szlachta i jakos zyje i prosperuje. Dlaczego wiec nie "obudzic szlachcica" w narodzie i odbudowac stan szlachecki?
Idea szlachecka dojrzewala we mnie od wyladowania w Ottawie w 1982 roku. I szybko zostala poparta przez goscinny dom panstwa Kwileckich h. Szreniawa. To tam u nich na prywatkach z mlodzieza, w ich domu w Ottawie, czy domku letniskowym pod Montrealem, debatowalismy o szlachcie i Krolewstwie Polskim. Lata studenckie sie skonczyly. Corka Kwileckich wyszla za maz w zacny dom Nowina. Inne panny tez nie czekaly. Srodowisko sie rozpadlo i przy okazji rozpadl sie komunizm. Zaistniala proznia polityczna w kraju. Brak alternatywy na przyszla Polske. Brak wizji w Polonii. Trzeba bylo cos robic. Po konsultacji z czlonkami rodu Zaremba (przedwojenna galaz wolynska) i ich wsparciu moralnym, postanowilem, ze trzeba zalozyc nowa organizacje rodzinno-polityczna. 3 Maja 1991 roku zalozylem "Polska Lige Szlachecka w Kanadzie".
10 lat pozniej 11/24/2001 12:51:29 PM wpisuje sie na liste dyskusyjna Zwiazku Szlachty Polskiej (www.szlachta.org) odslaniajac przylbice tymi oto slowami:
"Idea otworzenia przylbicy i przedstawienia sie dla innych uczestnikow listy dyskusyjnej jest potrzebna i pozyteczna w dobie nawiazywania kontaktow poprzez tworzenie sieci, nie tylko internetowych. Nazywam sie Edward Kuciak, syn Henryka i Genowefy zd. Zaremba. Ojciec Genowefy to Hieronim Zaremba hb Zaremba. Moi rodzice pochodza z Wolynia. Obecnie mieszkam w Toronto, Kanada. Zajmuje sie genealogia i heraldyka ogolnie, i w szczegolnosci rodu Zaremba. Wraz z czlonkami rodu Zaremba zalozylem w 1991 roku w Ottawie Polska Lige Szlachecka (P.L.Sz.) Cel P.L.Sz., oprocz spolecznego i kulturalnego, jest wybor Krola i restytucja systemu monarchistycznego w Polsce. Urodzilem sie w Polsce, w miejscowosci Ustka w 1951 roku. Po strajkach w Stoczni Ustka, w ktorej pracowalem, w 1980 r. opuscilem kraj i wyjechalem do Niemiec gdzie poprosilem o azyl polityczny. W 1982 roku wyemigrowalem do Kanady. Studiowalem nauki spoleczne na uniwersytetach Ottawskim i Carlton w Ottawie, uzyskujac tytul Honorowego Bakalarza w zakresie nauk politycznych. Pracuje w firmie dedektywistyczno-ochroniarskiej, jako kierownik zespolu. Jestem zonaty. Zona Portugalka, Maria Isabel Ferreira Martins. Jestem czlonkiem takich organizacji jak: Stowarzyszenie Polskich Kombatantow w Kanadzie, The Canadian Monarchist League, Ontario Genealogical Society.
Z wyrazami szacunku, Edward Kuciak."
Bedac na liscie dyskusyjnej Z.Sz.P. ("Herbarz listy dyskusyjnej Szlachty Polskiej" - http://www.forumnobilium.net/Herbarz%20Forum.htm zaczalem uzywac blogierskich technik marketingowania swojej Polskiej Ligi Szlacheckiej i rodu Zaremba. Wszystkie moje wpisy na tym forum zaczalem publikowac na "Newsweek Polska" na blogu pt. "Lewed's Blog czyli dziennik szlachcica polskiego" pod nickiem "nobleman" 9/12/04, az do dnia zdjecia blogu z witryny 21 marca 2005 r. Przepadlo 146 postow. Zachowaly sie tylko dwa ostatnie:
1/19/2002 7:22:39 PM
W "Spoleczenstwo Polskie od X do XX wieku, I. Ihnatowicz, A. Maczak, B. Zientara, J. Zarnowski, Ksiazka i Wiedza Warszawa 1996, str. 156, czytamy: "Jeszce w XV wieku na porzadku dziennym byly malezenstwa mieszane, a takze przenoszenie sie szlachty do miast, a mieszczan na wies. Bogaci mieszczanie krakowscy wydawali corki za Rzeszowskich i Melsztynskich, Zarebow i Lanckoronskich".
1/20/2002 9:27:24 AM
Bedac na placowce w Hamburgu, bylem czestym gosciem biblioteki Uniwersytetu Hamburskiego. Maja dosc duzy dzial genealogiczno-heraldyczny. Herbarzy roznych typow (Prus, Austrii, Galicji, Pomorza) i z roznych wiekow (tez pisane gotykiem). Jednym slowem, rarytas dla poszukiwaczo-szperacza wlasnego korzenia. Zarembow niezmiara. Przy kazdym stoi "Ritter" czyli Rycerz (Knight). W "The imperial Immediate Nobility and the Holy Roman Empire Constitution" czytamy: "In the 18th century, a status of a noble family in the Holy Roman Empire was determined by several attributes. The most important of them was an ownership of the Imperial immediacy. A duke, a city council, a bishop, a count or a knight could own the possession of this Imperial immediacy (Reichsunmmitelbarkeit)". Wyglada na to, ze nawet Swiete Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego nie kwestionowalo pochodzenia szlacheckiego Zarembow. To moze wytlumaczyc dlaczego zaraz po Stanach (2871 rodzin o nazwisku Zaremba), mamy najwiecej rodzin Zarembow w Niemczech (1975 rodzin).
No comments:
Post a Comment