Wednesday, December 21, 2016

Terroryzm

sejmowy uprawia w Polsce opozycja turanska. W naszej polskiej cywilizacji parlament (sejm) zawsze byl uzywany do stanowienia prawa, a nie do okupacji. Ale to tak jak za dziecka mawialismy w szkole: wpusc takiego Ruska do klasy to atrament z kalamarza wypije. Tak samo i z Sejmem, wpusc takiego Ruska do Sejmu to bedzie go okupowal, nawet w Swieta Bozego Narodzenia (to takie niepolskie!).

Sluzby niemieckie teraz szukaja Tunezyjczyka, a moze same go uzyly do tego aby w koncu scementowac przyjazn rosyjsko-iransko-turecka przeciwko Zachodowi. Ta koalicja juz wczesniej nieformalnie zrobila pierwszy atak imigrantow na Europe, i zalatwi tez drugi, moze jeszcze nawet przed dalsza rosyjska inwazja Ukrainy. A najlatwiej bedzie zaszantazowac Niemcow (5 mil. muzulmanow, brak identyfikacji i tozsamosci narodowej wsrod mlodego pokolenia, gloryfikacja i starch przed Rosja,, zabity duch oporu, ateizm, socjalizm...).


Dopoki nie zniszczymy z przestrzeni srodowiskowej i politycznej symboli opresorow Polski, dopoty dalej bedzie ona siedziala w swiadomosci zdrajcow Ojczyzny. Palac Kultury im. Stalina w Warszawie, to wrzod, ktory trzeba wypalic. Razi nie tylko oczy, ale i polska dume. Stalinowcy wszystkich pokolen czerpia z niego swoja energie. To samo z Trybunalem Konstytucyjnym stworzonym przez staliniste i komuniste Wojciecha Jaruzelskiego. To juz nowe pokolenie polskich komunistow (KOD) zycie za ten tribunal oddadza, aby z niego generowac sile swojej turanskiej cywilizacji i antypolonizmu.

"Oczywiscie, ze gdziekolwiek istnieje wojsko, kazdy nalezy do jakiegos pulku; a poniewaz wszyscy zaczelismy od jakiejs organizacji rodowej, wiec kazdy spieszyl w razie wojny pod swoja choragiew rodowa. Lopotaly pod Grunwaldem! "Zawolanie rodowe" wymienialo sie dlugo przy kazdym herbie, nawet wtedy jeszcze, kiedy zatracila sie juz tradycja, czym ono wlasciwie bylo. Z czasem jednak choragwie rodowe zmienily sie na powiatowe i ziemskie, bo emancypacja rodziny rozbila structure rodowa. W turanskiej cywilizacji rody przemienialy sie atoli w choragwie i struktura obozowa stala sie zasadnicza cecha zrzeszenia takze podczas pokoju, przeszkadzajac wielce spolecznosci w rozwoju, utrudniajac przemiane w spoleczenstwo, a nieraz uniemozliwiajac ja wrecz. Wspolmiernosc cech obozowych stala sie tak scisla, iz nie dopuszczala innych, tlumiac w zarodku cechy spoleczne. Wyzsze szczeble rozwoju bylyby niewspolmierne ze struktura obozowa, totez sie nie rozwinely" - FELIKS KONECZNY ("Prawa Dziejowe")

ZABOBON ANTYSARMACKI 3

...ze istnial jakis sarmatyzm, ktory mial wyznawcow

Zadrzalem. Pewien antropolog (ktorego nazwiska nie powiem, nic to albowiem do rzeczy nie przyda) zapelowal publicznie, aby "wszelkie pozostalosci sarmatyzmu zostaly zakazane na rowni z faszyzmem, bo sarmatyzm to kultura materialnie ufundowana na niewolnictwie, a wiec zbrodni przeciw ludzkosci". Zartowal? Trudno orzec. W jego publikacjach fakty miewaja status zartow, a zarty - faktow. Zatem Hannibal ante portas! Trzeba jak najszybciej uswiadomic swiatu, ze sarmatyzm nie istnieje, jezeli, albowiem, wszak ktokolwiek kiedykolwiek jakkolwiek przekona dowolnego decydenta, ze byc Sarmata to byc przedstawicielem sarmatyzmu, a byc przedstawicielem sarmatyzmu oznacza byc faszysta - caly narod pojdzie siedziec. Wszyscy przeciez jestesmy Sarmatami (patrz punkt 6 o zabobonie gloszacym, "ze szlachectwo przeminelo").
Gdyby jednak udalo sie udowodnic, ze sarmatyzm nie istnieje, doprowadzilibysmy do zaniku polskiej lewicy, albowiem - jak napisal niedawno jeden z moich naukowych przyjaciol i znajomych - srodowiska lewicowe w Polsce "posluguja sie dyskursem sarmackim jako antyteza swych wlasnych pogladow" i to tak nachalnie, ze "trudno dzis sobie wyobrazic tozsamosc  ideowa polskiej lewicy bez lustra sarmatyzmu" (Jakub Niedzwiedz, Sarmatyzm, czyli tradycja wynaleziona). A zatem postulat lewicowego (a raczej lewackiego, o ile w ogole jakies okreslenie tutaj pasuje) antropologa ma znamiona samobojcze, jako ze likwidacja sarmatyzmu oznaczaloby likwidacje jego formacji. Wnioskuje stad, ze antropolog jednak zartowal. Aby istniec, musi po prostu gonic sarmackiego kroliczka, chocby po to, izby z gonienia owego miec wikt i opierunek. Pan Bog z nim!
Tyle tytulem wstepu, ktory mial zwrocic uwage na fakt, iz termin "sarmatyzm" powrocil jakis czas temu triumfalnie do publicystyki i ma sie dobrze, mimo ze nosi w sobie sensy sprzeczne. Raz zreszta bywa wprost "sarmatyzmem", kiedy indziej ukrywa sie pod przymiotnikiem "sarmacki", ktory zaczal ostatnio sam przez sie oznaczac - blednie, ale co na to poradzic - to samo, co "wyznajacy sarmatyzm, nalezacy do sarmatyzmu". Wypada rzecz objasnic (Jacek Kowalski, "Sarmacja: Obalanie mitow. Podrecznik Bojowy", ZONAZERO, Warszawa 2016).

00:32 Hrs. Siusiu (jasno-slomkowe).

06:38 Hrs. Budzi mnie siusiu (slomkowe).

No comments: