Sunday, October 30, 2011

Mrozna niedziela


Minus 3 z powiewem wiatru podawali w TV gdy wychodzilem do kosciola. Szyby samochodu zaszronione.

Wczoraj po faszerowanej czerwonej papryce wyjechalismy sobie na spacerek do kina. Tego w Oakville gdzie puszczaja Bitwe Warszawska 1920. Ze swiadomoscia, ze juz wszystkie bilety na seanse weekendowe sa wykupione. Pojechalismy jednak sprawdzic. A nuz moze sie uda.

Gosc sprzedajacy bilety w kinie nawet nie wiedzial o czym mowie gdy zapytalem o film pt. "Bitwa Warszawska 1920". Skonsultowal sie telefonicznie z kims i powiedzial, ze rzeczywiscie leci taki film. Ale niestety, bilety sa wysprzedane. Zapytalem, czy na niedziele tez. Mowi, ze sa jeszcze na 11.30 w nocy. Odpada, po filmie bylbym w domu po 2 rano, a przeciez wstaje o 4 do pracy.

Dziwne, ze w kinie nie moglem znalezc zadnej informacji o lecacym filmie polskim. Zadnego plakatu, napisu, czy nazwy filmu w programie wyswietlonym na planszy. Jednym slowem wielka konspira.

00:58 Hrs. Budzi mnie siusiu.

03:14 Hrs. Budzi mnie siusiu.

06:11 Hrs. Budzi mnie siusiu.

07:00 Budzik zrywa mnie na rowne nogi. Na dworze minus 1-stopniowo. Oczuwalne -3C. Samochody pokryte bialym szronem.

07:05 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER.

07:07 Hrs. Lektura tronowa. "Niedziela".

"Potrzebujemy Ciebie zmartwychwstaly Panie, takze i my, ludzie trzeciego tysiaclecia! Zostan z nami teraz i po wszystkie czasy. Spraw, by materialny postep ludow nigdy nie usunal w cien wartosci duchowych, ktore sa dusza ich cywilizacji. Prosimy Cie, wspieraj nas w drodze. W Ciebie wierzymy, w Tobie pokladamy nadzieje, bo Ty jeden masz slowa zycia wiecznego" - JAN PAWEL II ("Jan Pawel II mowi do nas", NIEDZIELA Nr 17, 24 kwietnia 2011).

07:40 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 72 kg. + nakladam na biodra pas WELNESS BELT.

07:50 Hrs. Odpalam maszyne. Szron na szybach. Luna wstajacego slonca na wschodzie + spiew ptakow. Petro-Canada na rogu bierze za litr paliwa $1.22.9.

07:59 Hrs. W kosciele sw. Kazimierza.

"Strzez duszy mojej w Twym pokoju, Panie."

08:58 Hrs. Otrzymuje Blogoslowienstwo rodzin.

09:04 Hrs. W Benna's kupuje 2 bochenki chleba orkiszowego + 2 puszki wedzonych szprotek z LOSOS USTKA ($11.08). Na chodniku ze skrzynki czestuje sie magazynem "THE GRID" z "Studio 54 for kids. No parents, no rules and all the junk you could eat. An oral history of The Mad Hatter" na okladce.

09:42 Hrs. Biore 5 tabletek chemii + popijam 10 lykami wody.

14:22 Hrs. Odpalam maszyne. Jedziemy z Ryskiem na cmentarz Mount Hope do Isabel. Zapalic znicz. Na dworze slonecznie. 8-stopniowo.

15:00 Hrs. Wiezdzamy na cmentarz.

15:11 Hrs. Zapalam znicz zapalniczka Isabel + Rysiek strzela fotke.

19:14 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + popijam sokiem z jagod ACAI.

19:54 Hrs. Biore tabletke RAPHACHOLIN C + woda.

21:28 Hrs. Biore 4 kapsulki GENACOL + szklanka wody.

23:20 Hrs. Budzi mnie siusiu.

No comments: