Sunday, October 28, 2007

RCMP - TROJAN HORSE OF DEA

Wczoraj o 11 wieczorem obejrzalem godzinny dokument na CBCNW pt. "Prince of Pot: The U.S. vs. Marc Emery" (http://www.cbc.ca/thelens/program_231007.html). Teraz mozna go obejrzec na YOUTUBE (http://www.youtube.com/princeofpot). Film zrobiony przez mlodego i odwaznego kanadyjskiego rezysera Nicka Wilsona. Wyemitowany w Kanadzie juz drugi raz. Kazdy Kanadyjczyk powinien obejrzec ten film, aby pewnego dnia nie obudzic sie z reka w nocniku swoich wolnosci obywatelskich. Film ewidentnie wskazuje, ze Kanada nie jest panstwem suwerennym. RCMP natomiast zamiast gwarntowac swoim obywatelom wolnosci stala sie "koniem trojanskim" amerykanskiej represyjnej tajnej policji DEA.

Szlachcic Marc Emery, lider Partii Marihuany (BC MARIJUANA PARTY - http://www.bcmarijuanaparty.com/), poswiecil juz siebie dla politycznego ruchu kultury konopnej i chce zostac meczennikiem tego ruchu w Ameryce Polnocnej.



No Extradition for the BC3!
Jest to ruch polityczny oparty na podziemnej (underground) kulturze konopnej. Korzenie jego siegaja do ruchu hippisowskiego lat 60. ubieglego wieku. Ruch ten to nie tylko jest politycznym, ale takze kulturalnym i religijnym. KGB-DEA probuje zniszczyc ten ruch eliminujac jego lidera pana Marc Emery. Uzywaja tych samych metod represji, jak przeciwko hippisom w latach 70. ubieglego wieku. Ale wtedy ruchu nie zniszczyli. Wszedl w podziemie. Jego flagowe pismo HIGH TIMES (http://www.hightimes.com/ht/home/) ukazuje sie do dzisiaj, po wielu walkach z policja i w sadach. Wygralo klauzula wolnosci slowa i mozna je teraz kupowac w kioskach na kazdym rogu w Toronto.

Angielski szlachcic, pan Marc Emery zobaczyl, ze mozna robic biznes sprzedajac ziarenka konopi dla Amerykanow przez Internet. Ziarenka nie zawieraja substancji psychotropowych i nie sa narkotykiem, a ze pozniej z tego wyrosnie krzaczek rodzaju zenskiego zwany marihuana, to inna rzecz. To Boska sprawa, nie pana Emery. Ale nie jest to wytlumaczeniem dla fanatycznych agentow KGB-DEA. W ich oczach pan Emery to jeden z najwiekszych na swiecie producentow nielegalnego, grozniejszego od diabla narkotyku, ktory zabija mlodziez amerykanska.

Ruch konopny propaguje uzywanie konopi. Jest za legalizacja marihuany i przeciwko wojnie z narkotykami. Wojna ta jest wywolana na podlozu rasistowskim, gdzie kultura alkoholowa uwazana jest za kulture bialego czlowieka i jest wyzsza w sposobie odurzania sie od stworzonych kultur przez inne rasy ludzkie.

Ruch kultury konopnej rozprzestrzenil sie glownie w Kanadzie. A to z powodu dosc liberalnego podejscia spoleczenstwa (69% Kanadyjczykow jest za legalizacja trawki) i politykow (Senat Kanady jest tez za lekgalizacja). Centrum ruchu stalo sie Vancouver w Brytyjskiej Kolumbii na zachodzie Kanady.

Marijuana Party
(http://www.marijuanaparty.ca/index.en.php3)

Marijuana Party of Canada
(http://en.wikipedia.org/wiki/Marijuana_Party_of_Canada)

Pan Emery placil rzadowi Kanady podatki za profit zwiazany ze sprzedazem ziarenek, a caly dochod ze sprzedazy przeznaczyl na rozbudowe ruchu politycznego dazacego do legalizacji konopi i uzywania ich do celow: leczniczych, rekraacyjnych, religinych i przemyslowych.

Amerykanie aby zatamowac marihuanowej zarazie szerzacej sie z zagranicy stworzyli tajna policje wywiadowcza DEA. Jest to organizacja o zasiegu globalnym i swoja struktura przypomina byla sowiecka KGB. DEA ma swoje rezydencje w 60 krajach (w tym w Polsce). Celem jej jest manipulacja ideologiczna i uzywanie lokalnych policji do swoich celow wylapywania "przestepcow narkotykowych". Wykradania ich z kraju i sprowadzania do USA aby tam ich sadzic wedlug amerykansiego prawa, ktore za trawke moze przysadzic nawet dozywocie w wiezieniu. W tej kwestii Talibowie moga podac raczke Amerykanom. Tak jak kiedys Stalin Hitlerowi.

Szlachcic Emery stworzyl potezny ruch polityczno-spoleczno-kulturalny. Glownie bazujac na Internecie. Zalozyl telewizje trawkowa "pot.tv" (http://www.pot-tv.net/), a takze wspanialy magazyn o marihuanie pt. CANNABIS CULTURE (http://www.cannabisculture.com/). Nota bene, wszystkie roczniki "Cannabis Culture", od numeru pierwszego posiadam.

Emery pomagal finansowo zakladac lokalne oddzialy Partii Marihuany w Kanadzie i USA. Cala ta edukacyjna, objektywna i autorytatywna propaganda pro-marihuanowa wymierzona jest w oficjalna rzadowo-policyjna czarna propagande, zwana tu "reefer madness", ktorej zrodla siegaja nazistowskich lat 30. ubieglego wieku. Smutne, ze wlasnie DEA ideologicznie nawiazuje wlasnie do swiadomosci lat 30. Niestety nasze kanadyjskie RCMP tez przyjelo te amerykanska wizje marijuany i wojny z nia od DEA. Film "Ksiaze Trawki" zastanawia sie jakiego to suwerenego panstwa policja aresztuje wlasnego obywatela na zadanie obcego wywiadu i system prawny tego panstwa deportuje wlasnego obywatela aby stanal przed sadem obcego panstwa? Jesli to robi policja Kanady na zadanie DEA, to komu wobec temu sluzy RCMP i czy Kanada jest jeszcze krajem suwerennym?

14:00 Hrs. Siesta w lozu krolewskim z Isabel. Na sluchawkach slucham Radio Polonia na fali 1540 AM i czytam "Sunday Sun". Wczoraj juz 3 raz pod rzad nie dostarczono nam zaprenumerowanego "National Post". Tlumacza sie sie problemami produkcyjnymi. Nie wiem co to znaczy. Moze strajk, spowolnienie pracy, czy awaria techniczna?

Jest to tylko przyklad, ze nie mozna juz polegac na tradycyjnej prasie. Te media zatracaja swoja szybkosc informacji na rzecz Internetu. Dlatego wszystkie tradycyjne dzienniki dostepne w Toronto maja swoje wydania elektroniczne:
Toronto Star (http://www.thestar.com/)
Toronto Sun (http://www.torontosun.canoe.ca/
The Globe and Mail (http://www.globeandmail.com/)
National Post (http://www.nationalpost.com/).

Popijam President's Choice PC Diet Cola ze slomki i podskubuje KKI (Krolewski Koktail Isabel). Jest to mieszanka w plastykowej miseczce orzeszkow (cashews, migdalkow, ziemnych) + suszonych owocow (rodzynki & 2 figi) + jeden kwadracik gorzkiej wedlowskiej czekolady.

16:08 Hrs. W dzienniku Dorn namawia do wielkiej koalicji POPiS. Zaprzestania walki. Stworzenia nowej konstytucji i wyciagniecia wspolnie Polski z gnoju. Poniewaz dlugo moze nie byc takiej okazji na wiekszosc parlamentarna do zmiany ustawy zasadniczej. Zgadzam sie z Dornem.
16:14 Hrs. Szczyt UE - Rosja w Portugalii bez przelomu. Podaje radio Polonia. Putin chce budowac Instytut Demokracji na Zachodzie. Bedzie sluzyl do monitorowania procesow demokratycznych, praw czlowieka i wolnosci obywatelskich obywteli w krajach zachodnich.
16:34 Hrs. Bykownia - najwiekszy cmentarz zbrodnii komunizmu na Ukrainie. 30 tys. zamordowanych. Z tego 10% to Polacy. Podaje Piotr Pogorzelski z Kijowa.
16:50 Hrs. "Polacy wybaczcie nam" - mowi pan Kowaliew po obejrzeniu filmu Wajdy "Katyn" w Moskwie.
"I'm not a very good singer and English is my second language," the Polish-born Stanczyk points out, offering up a fleeting memory of his audition...
He even took inspiration from his cousin, who is a champion ballroom dancer back in Poland. "From watching his tapes, I can pick it up," he says. "It's a completely different way of moving, and it's not easy."
That's not the only element of his Polish youth that Stanczyk has referenced as he attempts to access the gang culture of West Side. "I was growing up in a state of change," he recalls of the world in the wake of the collapse of the Iron Curtain. "It has definitely helped me now. "It was pretty dangerous times on the streets."
And while Robbins may not have been writ large on his consciousness back in Poland, working on this has left him with a deep respect for the American master. "You can see the range of his choreography," Stanczyk says. "It's just amazing. He was a genius" (John Coulbourn, "Singing the praises of West Side's Piotr Stanczyk ... Calling all baldies ... Cheap seats a rush", SUNDAY SUN, October 28, 2007).
Tadeusz Gajl w "Herby Szlacheckie Rzeczypospolitej Obojga Narodow", zacne szlacheckie rodziny STANCZYK przypisuje do klanow: Nalecz, Traby.
Giertych wolal jednak isc z Kaczynskim na wojne, bardziej w interesie Leppera niz swoim, naiwnie wierzac, ze w swojuszu z nim cos zwojuje...
Co pozostanie po Giertychu? Groteskowe wojny z Darwinem i Gombrowiczem, promowanie skompromitowanego kretacza na premiera, judzenie na "wstretnych pederastow" i antysemicki smrod wyborczej reklamowki epatujacej zdjeciem Lecha Kaczynskiego w mycce. I raczj nikt, kto by go zalowal (Rafal A. Ziemkiewicz, "I po Giertychu", ZYCIE, 25 - 31 pazdziernika 2007).

No comments: