Wednesday, August 30, 2006

Republika Pijaczkow

06:28 Hrs. Jeszcze ciemniawo na dworze. 17-stopniowo. Wlaczam swiatla mijania. W radiu na FM 107.1 slodki rytm "Cocaine" Erica Claptona. Szyba lekko uchylona. Na stacjach benzynowych ESSO bierze $0.88.8 za litr paliwa. Beaver $0.88.5 , a Canadian Tire i Petro Canada po $0.81.9.
06:43 Hrs. W lusterku wiedze czerwona wielgachna kule slonca wylaniajaca sie zza horyzontu.

Tak, jak zaborcy, pozniej komunisci i dzisiaj "wolnosciowcy", wladze Polski wszystko robia aby Polska byla republika pijaczkow.
Najgrozniejszy narkotyk, jaki ludzkosc potrafila stworzyc - alkohol, jest legalny i zaakceptowany przez wladze panstwowe, jak i przec cale spoleczenstwo polskie. Natomiast lepsze, zdrowsze, nie tak grozne narkotyki, chociazby marihuana, sa nielegalne i zwalczane calym majestatem postkomunistycznego panstwa.

W sobote na polskim programie TV "Na luzie" lecial dziennik TV Polonia, a w nim o pijanstwie w Polsce. Polacy wypijaja 16 butelek wodki na glowe w roku. Koszta zwiazane z alkoholizmem i naduzywaniem alkoholu w Polsce szacuje sie na 20-30 miliardow zl. Za te cene mozaby bylo wybudowac 2 tys. kilometrow autostrad w kraju.



W szpitalu dobrze sie trzezwieje
Alkohol jest przyczyna ok. 30 tys. zgonow mezczyzn rocznie i jednej czwartej wszystkich naglych zgonow osob w wieku 15-29 lat. W 2002 r. 5,5 tys. osob umarlo z powodu odalkoholowych chorob watroby, 1,3 tys. wskutek zatruc alkoholem, polowa wszystkich urazow i wypadkow byla spowodowana piciem. Co najmniej 10 proc. pacjentow podstawowej i rodzinnej opieki zdrowotnej i 20 proc. pacjentow ostrych dyzurow to osoby naduzywajace alkoholu.

W 2005 r. w Polsce stracilismy od 20 do 30 mld zl, jakies tysiac zlotych miesiecznie na kzdego, co naduzywa. A pewnie i wiecej.
Za to precyzyjnie liczy sie zyski, bo malo ktora grupa spoleczna wspiera tak budzet jak pijacy. Wplyw z tytulu podatku akcyzowego od sprzedazy alkoholu wynosi co roku ok. 7 mld zl. Polak pije duzo, ponad 8 l czystego spiritusu rocznie.

Jest zasada, ze nawet zalanemu do nieprzytomnosci nie mozna wlozyc rak do kieszeni, rzeczy musi wyjac sam. Wolnosc osobista - fundamentalne prawo czlowieka. Na sile nie mozna tez zmusic pana Kazia do dmuchania w alkomat. Wolnosc czlowieka.

Ustawa o wychowaniu w trzezwosci i przeciwdzialaniu alkoholizmowi mowi wyraznie, ze upojenie nie moze byc jedynym powodem doprowadzenia do izby wytrzezwien. Wedlug art. 40. ust. 1 moze byc do niej doprowadzony ten, kto swoim zachowaniem daje powod do zgorszenia w miejscu publicznym, zagraza swojemu zyciu i zdrowiu lub zyciu i zdrowiu innych. Miejsce zamieszkania powinno byc pierwszym kierunkiem doprowadzenia, izba ostatecznoscia. Ale patrol zagania wiekszosc. Zdarza sie, ze zabieraja dziadkow spod wlasnej klatki schodowej, wpisujac w protokole doprowadzenia - brak kontaktu z rodzina. Albo: uprawia z mezczyzna seks, czym zagraza swojemu zyciu, opieral sie o drzewo, czym zagrazal swojemu zdrowiu, biegl rano, czym zagrazal... W warszawskiej Strazy Miejskiej jest tak ustawiony system premiowania, ze wozi sie na wyscigi - mowia dyskretnie ci, ktorzy wiedza, o co chodzi.

W 2004 r. w 50 polskich izbach wytrzezwien pobito rekord - umieszczono w nich 248 tys. osob, 65 proc. to zatrzymani wiecej niz dwa razy, 80 proc. - bez dochodow.
Gdy powstaly izby wytrzezwien - w 1956 r. - trafialo do nich rocznie ok. 7,5 tys. osob, spadek zanotowano w latach 80., a po 1994 r. staly wzrost. - Teraz najwiecej pija ci, ktorzy nie maja pieniedzy. To skutki procesow restrukturyzacyjnych. Zamknieto PGR, zaklady pracy, dostali odprawy, kupili zestaw hi-fi, reszte przepili i polkneli bakcyla - mowi Wladyslaw Wojcik, lekarz i dyrektor izby przy Kolskiej. - Tak skonstruowany system izb wytrzezwien, ktory przechowuje bezrobotnych i umarza sprawy w masowej skali, jest dla panstwa za drogi.
- Nie wiem, jakie jest rozwiazanie. Jesli sie powie, zeby ich izolowac, zapedzac do kopania rowow, fundacje od praw czlowieka beda krzyczec o godnosci. Niedawno byla tu wycieczka z krajow nadbaltyckich. Byli zaskoczeni, ze panstwo wzielo na siebie tak duzy obowiazek, ze przy takich pijakach skacza lekarze, opiekunowie. Tam nie ma lekarzy, czesto nawet lozek. Zwykle sa przechowywani w specjalnych pomieszczeniach przy policji.

Prof. Krzysztof Bielecki, ordynator w szpitalu przy Czerniakowskiej w Warszawie, czasem wstrzymuje reke, zeby nie pobic. Wysokoreferencyjny osrodek musi przymowac pijaczkow, ktorzy spadaja z lawek w rejonie Dworca Centralnego i tluka sobie glowy. Wystarczy zadrapanie i wysokie cisnienie. Jeden menel angazuje od razu trzech specjalistow.
- Najpierw musi go zbadac lekarz ogolny - wylicza prof. Bielecki - potem chirurg, dalej neurolog. Kladzie sie taka swieta krowe na lozko, rano wychodzi umyty, odkarmiony, ubrany, bo te szmaty czesto palimy, zeby nie przyniesc do szpitala zarazy, a on jeszcze bluzga: Kto k... wa kazal wam mnie leczyc. A jak go nie zdazymy wypisac przed glodem, jeszcze moze zabic. Zdarzylo sie, ze wiazal mi kabel na szyi. Doba pijaka kosztuje 1,5-2 tys.

Ordynariusz tarnowski biskub Wiktor Skworc z okazji rozpoczynajacego sie miesiaca trzezwosci napisal w pasterskim liscie do wiernych, ze prowadzenie auta lub roweru pod wplywem alkoholu jest grzechem i nalezy sie z niego spowiadac.

Zgodnie z ustawa o wychowaniu w trzezwosci wszystkie gminy w Polsce maja obowiazek prowadzic wlasna polityke wobec alkoholu. Od 1997 r. maja na ten cel tzw. korkowe, czyli wplywy z wydanych w gminach koncesji na handel alkoholem. W 2005 r. korkowego nazbieralo sie 515 mln zl. Plan na 2006 r. to 496 mln. Czysty zysk.
W ustawie jest zstrzezenie, ze pieniadze z korkowego moga byc przekazywane tylko na realizacje gminnych programow profilaktyki i rozwiazywania problemow alkoholowych. Choc z tym jest coraz lepiej, dzieciom pijakow finansuje sie swietlice, kolonie i jezyki, wciaz z korkowego gminy dokladaja do remontu chodnikow albo, jak w Rybniku, systemu monitoringu wizyjnego miasta.

Najwiekszy wzrost pijacych zanotowano ostatnimi laty w rodzinach z dochodem 300 zl na osobe.

Syn pani Halinki, kiedys glazurnik najlepszy w okolicy, tak pil za zasilek staly, az umarl. Co jakis czas zabierali Zbyszka do szpitala podleczyc, dostawal kwit na marskosc watroby i znow zasilek. - Wydzwanialam do opieki i pytam: Po co mu pieniadze dajecie? Potem tak sie wycwanil, ze kazal listonoszowi zostawiac pieniadze u sasiadki. Juz byl na wykonczeniu, gdy konkubina zanosila mu nalewki do szpitala w sloikach. Juz nie zdazyl przepic zasilku celowego na leki. Mial 51 lat. Moze to metoda opieki, zeby poschodzili z tego swiata?
Mozna powiedziec, ze giminne pieniadze wykrusza sie towarzystwo ze skwerku przy ul. Kazimierzowskiej. 420 zl zasilku stalego wykonczylo tez pana Zenka, Kwaska, ktory dostal az zanikow pamieci, bo tez mial za co pic - samochod go potracil po kilku nalewkach. Slawek (zasilek z powodu epilepsji alkoholowej) padl rok temu w drodze na mete, Felek z trzeciego pietra wyskoczyl po pijanemu. - Tak panstwo leczy - patrzy przez okno pani Halinka. - Jak chce cos ze swoim zyciem zrobic, niech panstwo pomaga, ale tak rozpijac w majestacie prawa?

W 1998 r. w ustawie o wychowaniu w trzezwosci zastapiono wyraz "alkohol" "problemami alkoholowymi". W miedzynarodowej klasyfikacji alkoholizm to choroba psycho-bio-spoleczna. A skoro to choroba spoleczna, panstwo ma wziac za nia odpowiedzialnosc. Slusznie. Tylko ze do tego worka wrzuca sie i tych, ktorzy chca sie leczyc, i cwanych pijaczkow, ktorzy biora na picie.

- Malo ktory dorobil sie renty w trakcie pracy, to ludzie, ktorzy od mlodosci pili - Beata Mirska czesto uczestniczy w komisjach sejmowych. - Pytam, jak to jest, ze zabraliscie dzieciom z funduszu alimentacyjnego, bo duzo kosztowal podatnikow, a dajecie pijakom, ktorzy wcale nie chca sie leczyc? Odpowiadali: Bo to choroba spoleczna i trzeba im pomoc, pierwsza jest gruzlica, druga alkoholizm. Od wrzesnia zasilek staly, ktory oprocz tych, co im sie nalezy, pobieraja zwykli pijacy, wzrasta o 26 zl, rodzinny o 5 zl. Panstwo ich nazywa: wykluczeni spolecznie. Panstwo samo ich wyklucza.
Ewie G., bylej zonie pijaka i dluznika alimentacyjnego, kuratorka powiedziala na ucho: - Pani zacznie pic, to pani dzieci zabezpieczy.

80 proc. sprawcow wszystkich domowych interwencji policji to osoby pod wplywem alkoholu. 2 mln polskich dzieci jest ofiarami przemocy alkoholikow. Znerwicowane, maja male szanse wskoczyc wyzej w hierarhii niz pijany ojciec - tylko 300 tys. otrzymuje pomoc w osrodkach socjoterapeutycznych, 10 razy wiecej nie otrzymuje zadnej.

- Dzis najmodniejsze polskie slowo to tolerancja - rowniez wobec zachowan nieakceptowanych. A nalezy wprowadzic absolutny rygor. Skoro picie jest legalne, natychmiast (w 24 godziny, nie szesc lat) stawiac pijakow pod sad za konsekwencje, tak jak w USA, gdzie funkcjonuja tzw. drug cost - miejsca odosobnienia. Idzie tam czlowiek nie za to, ze sie napil, ale ze na przyklad sikal pod drzewem. Ewa Woydyllo twierdzi, ze przesadzamy z milosierdziem.
Dwadziescia kilka lat zajmujemy sie pomoca, terapiami, zasilkami, a malo zrobilismy, zeby powstrzymac picie, a powstrzymac je moze, jezeli cos w ogole, to przymus i ograniczenia i (jak z palaczami) szykany. I robic to wczesnie, zanim picie, wobec ktorego mamy niezmierna tolerancje, przerodzi sie w chorobe (Edyta Gietka, "Ile kosztuje pijak?", POLITYKA nr 34 (2568), 26 sierpnia 2006).

No comments: