Zreby ustrojowe I Rzeczpospolitej powstawaly juz za Jagiellonow, a zwienczyla je konstytucja nihil novi (1505). Ostatecznie uksztaltowaly sie jako efekt unii lubelskiej (1569) i pierwszej wolnej elekcji w 1573 r. Powstale w ten sposob panstwo polsko-litewskie nie mialo jednolitej konstytucji w dzisiejszym rozmieniu. Lad ustrojowo-prawny tworzyly poszczegolne ustawy (wowczas zwane konstytucjami), w tym artykuly henrykowskie (okreslajace, co prawda ogolnikowo, kompetencje monarchy). Wazna role odgrywaly precedensy i praktyka zycia politycznego. W takich ramach ustrojowych I Rzeczpospolita trwala do Konstytucji 3 maja 1791 r., czyli prawie 300 lat.
Bylo to w istoscie panstwo federacyjne, nie tylko na poziomie Rzeczypospolitej Obojga Narodow (Korony i Litwy), bo skladajace sie z rownoprawnych ziem i wojewodztw (ok. 40) oraz powiatow. Dlatego dla skutecznej egzekucji praw przyjeto specjalne procedury ich stanowienia. Za sprawe podstawowa uznano zgode (konsens) wszystkich stron. Osiagano ja nie przez przeglosowanie, ale przez przekonywanie sie i szukanie akceptowalnego komprmisu, co nazywano ucieraniem sie. W ten sposob stanowione prawo bylo akceptowane przez wszystkich. Propozycje, na ktore nie bylo zgody, nie bylo po prostu uchwalane. Dopiero z czasem, wraz z rozwojem systemu fakcji politycznych, procedura ta wyinterpretowana zostala w slynna formule liberum veto.
***
Wolna elekcja to wybor monarchy nieprzestrzegajacy zasad sukcesji dynastycznej. Szlachta glosowala wojewodztwami w obecnosci poslow, ktorzy zanosili jej glosy do senatu: wybor krola oglaszal marszalek, mianowal natomiast prymas. Pierwsza wolna elekcja odbyla sie w 1573 r. we wsi Kamion pod Warszawa, pozniej stalym polem elekcyjnym byla Wola pod Warszawa.***
Uczestnictwo w sejmikach szlachta traktowala jako jedno z fundamentalnych praw pozwalajace wspoldecydowac o losach ojczyzny, ale nie jako obowiazek. Wiazalo sie bowiem ono ze sporymi ofiarami w postaci czasu i pieniedzy, z koniecznoscia niekiedy nawet parodniowego wyjazdu, znalezienia w miejscu obrad sejmiku noclegu i oczywiscie wyzywienia. A wszystko to na wlasny koszt. Nie wszyscy wiec garneli sie do wyjazdu.***
Wiekszosc zjazdow odbywalo sie w kosciele. Decydowalo o tym wiele wzgledow, nie tylko natury religijnej, ale rowniez praktycznej. W wielu miastach i miasteczkach kosciol stanowil najwiekszy i czesto jedyny budynek mogacy pomiescic kilkadziesiat czy kilkaset osob. Mial tez wlasciwa akustyke, co wowczas bedzie sprawa niemalej wagi. Wreszczie i sama powaga miejsca rowniez zobowiazywala do stosownego zachowania.***
Sejmik - jak kazde wieksze forum publiczne w okresie I Rzeczpospolitej - zaczynal sie msza swieta, w czasie ktorej szczegolnie zwracano sie do Ducha Swietego jakoby dawcy madrosci i dobrej rady. Po mszy eucharystie wynoszono i zaczynaly sie obrady. Senatorowie, dygnitarze i urzednicy ziemscy zajmowali miejsca wedlug precedencji, stosownie do swej godnosci, co czasem wywolywalo spory i dyskusje.***
W ogromnym panstwie, jakim byla owczesna Rzeczpospolita, i przy tamtejszym przeplywie informacji trudno bylo szlachcie mieszkajacej na przyklad pod Wieluniem orientowac sie w realiach i zagrozeniach politycznych wojewodztw na Ukrainie. Inna sprawa, ze swiadomi tego stanu krolowie czesto korzystali z tej przewagi i chcac uzyskac zgode na znaczne podatki, powolywali sie na zagrozenia fikcyjne, przy czym najczesciej staraszono szlachte Turkami i Tatarami.***
Wbrew bowiem powszechnemu przekonaniu, zdecydowana wiekszosc sejmikow przebiegala naprawde spokojnie. Tylko przed sejmem w calej Rzeczypospolitej odbywalo sie lacznie ok. 70 zjazdow, a dochodzily do tego zjazdy posejmowe, relacyjne, deputackie. W roku moglo sie zatem odbywac lacznie nawet kilkaset sejmikow. Uwage zwracaly natomiast te zgromadzenia, na ktorych dochodzilo do burd, zerwania obrad itp.***
Mozna sobie wyobrazic, jakie koszty ponosili senatorowie, chcacy przybyc w asyscie orszaku liczacego nawet ponad sto osob. Dlatego decydowali sie na budowe na owczesnych przedmiesciach rezydencji obslugiwanych przez folwarki.***
Czlowiek nie dysponujacy donosnym glosem mial bardzo utrudniona kariere polityczna.***
Sejm staropolski, jak juz bylo powiedziane, z wylaczeniem okresu bezkrolewia skladal sie z trzech stanow: izby poselskiej, senatu i krola.***
Dla zachowania rownosci miedzy poszczegolnymi czesciami Rzeczypospolitej obowiazywala zasada alternaty marszalkowskiej, czyli wybierania marszalka na przemian z Wielkopolski (liczonej z Mazowszem i Prusami), Malopolski (wraz z wojewodztwami ruskimi i ukrainnymi) oraz Wielkiego Ksiestwa.***
Poslowie, wzywani wedlug listy przez marszalka, podchodzili, by ucalowac reke krolewska.***
W opinii wiekszosci historykow sejm Rzeczypospolitej do pierwszej polowy XVII w. dzialal sprawnie, na ogol spelniajac zadania przewidziane dlan systemem ustrojowym. Niestety, z czasem czarna legende z okresu pozniejszego (majaca oczywiscie uzasadnienie w faktach) zaczeto przekladac na caly okres staropolskiego parlamentaryzmu, czego efektem finalnym jest powszechne kojarzenie sejmow i sejmikow ze slowami anarchia, warcholstwo i prywata.***
Przykladem jest pojmowanie liberum veto, zasady ustrojowej, dajacej prawo kazdemu z poslow na Sejm do zerwania obrad i uniewaznienia podjetych uchwal. Po pierwsze, poczatkowo dotyczyla ona tylko i wylacznie zgody na kontynuowanie obrad sejmu ponad czas prawem przewidziany...Po wtore, wziela sie z zasady ucierania sie do wspolnej zgody (konsensu), a ta z kolei ze zwiazkowego charakteru Rzeczypospolitej. Podejmowanie decyzji przez wiekszosc wbrew woli mniejszosci (chocby ta mniejszoscia byl tylko jeden sejmik) uznawano za lamanie zasady rownosci ustrojowej.
***
Ostatecznie uchwalenie tresci ustaw sejmowych nastepowalo w trakcie konkluzji odbywanej wspolnie przez zlaczone stany. Efektem ucierania sie byla zgoda, czyli konsens na dana uchwale. Konkluzja sejmowa przedluzala sie zwykle, a kazdy nastepny dzien obrad wymagal wyrazenia zgody. Mimo to ostatnia sesja sejmu czesto trwala do switu nastepnego dnia.***
Pod wzgledem weryfikacji i oceny dzialan posla owczesni mieli zatem nad nami zdecydowana przewage, gdyz efekty pracy swych reprezentantow oceniali niemal na biezaco, a nie za cztery lata. Kto sie nie sprawdzil, nie byl po prostu wybierany (Radoslaw Lolo, "Jak imc pan Dzirzyslaw poslowal. O parlamentarzyzmie Staropolskim", POMOCNIK HISTORYCZNY, POLITYKA nr 34 (2568), 26 sierpnia 2006).NASRALA PRZEPRASZA
Porywanie 2 izraelskich zakladnikow sie nie oplacalo, zauwazyl lider Hezbollahu i przeprosil Libanczykow za wojne. Takze Hamas wypuscil dwoch porwanych amerykanskich reporterow w Gazie.
Czy terrorysci w koncu zrozumieli, ze tego rodzaju taktyka nie poplaca?
"Narallah sorry for scale of war (BBC NEWS - http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/middle_east/5291420.stm).
Sun. 8/27 7:40pm. Juz po obiedzie, na kanapie, na GOLDR 722 leci "Unchain My Heart" Joe Cockera, ukajajac moje uszy, a ja czytam GONCA z 25-31 sierpnia 2006.
"Poparcie Clintona dla aborcji, jego malzenska niewiernosc i promocja prezerwatyw jako srodka prewencyjnego wobec AIDS sa niezgodne z nauka Kosciola" - Gerard Bergie (biskup pomocniczy z diecezji w Hamilton).
No comments:
Post a Comment