czasu + snu przesladuje mnie od konca wakacji. Praca zabiera 13 godzin. Wstaje o 4. W domu jestem o 5 po poludniu. A pozniej to tylko zjesc + obejrzec dziennik + napisac 2 slowa na blogu i do lozka. I tak w kolko, az do weekendu. A weekend jak zwykle za krotki. C'est la vie.
04:00 Hrs. Budzik zrywa mnie na rowne nogi.
20:08 Hrs. 12-ta szklanka wody + lyzeczka cynamonu.
21:18 Hrs. Jem 3 kiwi + kapsulka glogu Herbal Factors Hawthorn + tabletka czosnku Kyolic Aged Garlic Extract + pije wyciag ze swiezego ziola jemioly Intractum Visci Phytopharm (ostatnia dawka, skonczyla sie butelka) + 13-ta szklanka wody.
21:26 Hrs. Klade maselko kokosowe na twarz.
21:34 Hrs. Biore tabletke RAPHACHOLIN C + bol zoladka.
No comments:
Post a Comment