Saturday, September 17, 2011

2 festiwale


uliczne leca dzis w Toronto. Polski na Roncesvalles + ukrainski na Bloor West Village. Rysiek obskoczyl w dzien polski. Wieczorem z Ryskiem oblecielismy ukrainski.

Na ukrainskim tlumy + przewazajaco mlodziez. Muzyki duzo i wielorodzajowa. Od rocka do folkloru. No jakze, byly i pierogi. 7 za $5. Wiele budek i stoisk. Zapach jedzenia w powietrzu. Kupilem skarpetki z Ukrainy dla cukrzykow. FREE TOP SOCKS promoting circulation reducing construction for legs suffering from varicose veins MADE IN UA.

Byla tez przyjemna rozmowa z Lemkami. Zaproszono nas na ZABAVE z Lemko Tower + kupilem dysk Lemko Tower "zapach wiosennego wiatru" ($10). W mojej ulubionej ksiegarni Book City kupilem ksiazke na przecenie pt. "Mother of God. A history of the Virgin Mary" Miri Rubin. Cena wydawnicza $60. Kupilem za $9.99.

Takze kupilem 2 moje ulubione za lat studenckich magazyny: "Foreign Affairs" z "Ten Years After 9/11" na okladce + "Commentary" z "What we got right in the war on terror" na okladce. Wplywowe na krztaltowanie polityki Stanow Zjednoczonych.

W drodze powrotnej. Naprzeciw bramy do High Park mija mnie 2 mlodziencow z brodami. Jeden dzwiga pudlo z ksiazkami + 2 podaje mi ksiazke "Islam. Balancing life and beyond" Suhail Kapoor i zagaja czy nie chcialbym porozmawiac o Islamie. Poniewaz wczesniej kupilem ksiazke o Matce Bozej to znalazl sie od razu temat i pogadalismy o Maryi w kontekscie Koranu. Cala sura 19 jest jej poswiecona w Koranie. Tez bylo i o Bogu. Gdy odchodzilem podarowano mi jeszcze jedna ksiazke pt. "Islam Is..."Introduction to Islam and its Principles" Submission Peace Obedience Freedom".

02:17 Hrs. Budzi mnie siusiu.

05:35 Hrs. Budzi mnie siusiu.

08:07 Hrs. Budzi mnie siusiu.

08:56 Hrs. Slysze, ze wstaje Rysiek i budze sie. Na dworze 9-stopniowo. Temp. w kuchni 16.2C.

10:00 Hrs. Biore 5 tabletek chemii + 6 lykow wody.

10:05 Hrs. Lektura tronowa. "Newsweek".

"Juszczenko probowal robic swoja polityke z Polska przeciwko Rosji. Janukowycz moze robic swoja polityke z Polska dla Ukrainy" - JAROSLAW HRYCAK ("Porazka Ukrainy. 20 lat po uzyskaniu niepodleglosci Ukraina jest beczka prochu. Prezydent Wiktor Janukowicz biega wokol niej z zapalkami w reku - mowi Jaroslaw Hrycak, znany ukrainski historyk).

10:41 Hrs. Wskakuje na wage APSCO. 74 kg.

11:00 Hrs. Ogladam "Polskie Studio".

13:08 Hrs. Podnosze z werandy "National Post" z "Israel. Palestinian demand for statehood: What's at stake?" na okladce.

16:04 Hrs. Rysiek poszedl na festiwal polski. Ja dalej sprzatam.

18:23 Hrs. Biore 3 tabletki chemii + zielona herbata.

18:50 Hrs. Rysiek wraca.

19:12 Hrs. Wychodzimy na festiwal ukrainski. Slonecznie. 16-stopniowo.

19:30 Hrs. Wchodzimy na teren festiwalu. Tlumy.

19:41 Hrs. "Welcome to the Hotel California" unosi sie na scenie naprzeciw restauracji McDonald's. Gra jakas kapela rockowa.

19:51 Hrs. Stajemy przy budce CANADIAN LEMKO ASSOCIATION. Krotka historia o Lemkach + kupuje CD "zapach wiosennego wiatru" Lemko Tower ($10).

20:07 Hrs. Kupuje na stoisku skarpetki dla cukrzykow ($2.50) + w nastepnej budce wrzucamy dwa losy na wygranie CAMARO. Jeden Rysiek, 2-gi ja.

20:51 Hrs. Czestuje sie czekoladka Xocai POWER + na scenie tanczy ukrainski zespol folklorystyczny. Podryguje w rytmie.

21:26 Hrs. Kupuje w ksiegarni "Book City" ksiazke + 2 magazyny ($37).

21:44 Hrs. Jem na laweczce 7 pierogow za $5 + tlumy + wrzaski mlodziezy.

22:00 Hrs. Opuszczam teren festiwalu TORONTO UKRAINIAN BLOOR WEST VILLAGE. Wracam sam. Rysiek zginal w tlumie. Umowilismy sie w domu w takim wypadku.

22:18 Hrs. Po 10 min. rozmowie z 2 Muzulmanami. zaczepili mnie naprzeciw bramy High Parku. Chcieli podyskutowac o Bogu. Dali mi 2 ksiazki, po krotkiej dyskusji.

22:24 Hrs. Widze jedna z ksiazek za wycieraczka sportowego Nisana + zapach skoszonej trawy + swiergot skrzata + muzyka od strony Ronceswolki.

22:28 Hrs. W domu + szczypiace od zimna policzki i uszy. Rysiek w domu. Oglada TV. Mowi ze w pubie wychylil kufelek i juz mnie nie mogl znalezc + CORTNEY PASTERNAK ulotka wyborcza w skrzynce na listy. Na dworze 13-stopniowo. Temp. w kuchni 16.4C.

No comments: